Paul Schrader o kręceniu filmów, „Master Gardener” i „Rolling Thunder” – IndieWire
„Master Gardner” scenarzysta i reżyser Paul Schrader dopełnia to, co zostało nazwane jego trylogią „Samotny człowiek” – ale człowiek stojący za „Amerykański żigolak” i „Wybrzeże komarów” powrócił do tych samych trosk i tematów w ciągu swojej długiej kariery. Jedyne, co naprawdę się zmieniło, to jego podejście do kręcenia filmów.
„Ostatnie trzy filmy zrobiłem w około 20 dni każdy” — powiedział Schrader w podcastie Filmmaker Toolkit firmy IndieWire. „Kręcę więcej filmów z cytatami — mimo że nie kręcimy filmów — robię więcej zdjęć i uzyskuję więcej obrazów w chipie, jak mówimy, w ciągu 20 dni niż w ciągu 40”.
Część tej szczupłości przypisuje się zrozumieniu przez Schradera tego, co jest, a co nie jest potrzebne, nawet przed przybyciem na plan. Jego scenariusze mają teraz 70-80 stron, podczas gdy na początku lat 80. oscylowały wokół 115. „Kiedy pracujesz z ograniczonym budżetem i jesteś zarówno scenarzystą, jak i reżyserem, możesz zacząć powąchać scenę, która zostanie wycięta” – powiedział Schrader. „A jeśli zauważysz, że ktoś nadchodzi na etapie pisania, przepisywania, nawet na etapie przygotowań, po prostu odetnij go od razu”.
Takie podejście jest widoczne w filmie Pan Gardner, w którym Joel Edgerton wciela się w ogrodnika pracującego dla Sigourney Weaver i skrywającego tajemnice, którego zadaniem jest przyjęcie na praktykanta swojej siostrzenicy. To ostatni film z tego, co Schrader nazwał „przypadkową trylogią”, zamykając cykl zapoczątkowany przez „Pierwszy reformowany” i „Licznik kart”, ale pod wieloma względami przedłużenie pracy Schradera od czasu, gdy napisał „Taksówkarza”.
„Wraz z wiekiem zmieniają się metafory, więc ten samotny, wściekły dzieciak w taksówce jest teraz byłym Dumnym Chłopcem lub byłym oprawcą, wiesz?” Schrader powiedział, zanim odniósł się do liczby „gorących przycisków na konsoli” w „Mistrzu Gardnerze”, z których wszystkie, jak żartował, zostałyby utracone w furii, gdyby obsadził Kevina Spaceya w roli głównej. „Powiedziałem producentowi:„ Wiesz, jeśli naprawdę chcemy, żeby o tym nie myśleli [the] maj-grudzień [romance] i nie myśląc o białym nacjonaliście, rzućmy Kevina Spacey’ego. Wtedy naprawdę się zajebią. Ich głowy będą się kręcić tak długo, że nie przestaną’”.
Nie żeby troska o drażliwe tematy w jego scenariuszach była czymś nowym; w swoim oryginalnym scenariuszu „Rolling Thunder” wietnamski weteran Williama Devane’a był znacznie wyraźniej rasistowski, dopóki nie został stonowany. Reputacja tego filmu wzrosła z biegiem lat i według Schradera wkrótce może zyskać nowe zainteresowanie. „Quentina [Tarantino] — to mogło się zmienić — ale jakiś miesiąc temu kręcił film, miał coś wspólnego z kręceniem filmów w latach 70. Częściowo użyje klipów z filmów z lat 70., ale także przerobi filmy z lat 70. Zapytał mnie: „Czy mogę powtórzyć zakończenie „Rollling Thunder?”. Odpowiedziałem: „Tak, zrób to”. Bardzo chciałbym zobaczyć, jak przerabiasz zakończenie „Rolling Thunder”. Kto wie, czy rzeczywiście to zrobi, czy nie. Ale to było coś, co łaskotało jego wyobraźnię w sposób bardzo u Tarantino”.
To, czy Tarantino dzwonił w sprawie wykorzystania „Rolling Thunder” w swoim szeroko dyskutowanym 10. filmie „The Movie Critic”, dopiero się okaże, ale jego rzekome zainteresowanie tylko dowodzi, jak potężną pozycję wciąż ma pojedyncza filmowa wizja Schradera – w tym, teraz, „Mistrz ogrodnictwa”. ”