Rozrywka

Pedro Pascal, Steven Yeun o pełnym przyjęciu postaci z „The Last Of Us” i „Beef” – Różnorodność

  • 12 czerwca, 2023
  • 11 min read
Pedro Pascal, Steven Yeun o pełnym przyjęciu postaci z „The Last Of Us” i „Beef” – Różnorodność


Na podstawie gry wideo o tym samym tytule, HBO „The Last of Us” przedstawia Joela granego przez Pedro Pascala w postapokaliptycznym krajobrazie, podobnym do „The Walking Dead”, serialu o zombie, który dał Stevenowi Yeunowi przełomową rolę w 2010 roku. Jako Yeun powraca do telewizji w serialu Netflix „Beef”, który jest kroniką zaciekłej waśni wywołanej incydentem z wściekłością na drodze między wykonawcą (Yeun) a mściwym właścicielem firmy (Ali Wong), on i Pascal rozmawiają o pokorze (w tym o bezimiennym występie Pascala The Mandalorian”), wstyd i chaos jazdy przez Los Angeles 20.04.

Greg Swales za różnorodność

STEFAN YUN: Ile wiesz o „The Last of Us”?

PEDRO PASCAL: Uff, następne pytanie.

YUN: Ok fajnie.

PASCAL: Nie wiedziałem nic o grze. Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy, były scenariusze napisane przez Craiga Mazina. Pomyślałem: „Ta historia jest niesamowita”. A moi siostrzeńcy mówili: „To gra wideo, idioto!”

YUN: Czuję się dziwnie związany z tobą na wiele sposobów. Jednym z nich jest to, że kiedy kręciłem „The Walking Dead” – program, który jest duchowo powiązany z twoim programem – pojawiła się gra Last of Us i grałem w nią 12 godzin bez przerwy.

PASCAL: Mówisz poważnie?

YUN: Pamiętam, że skończyłem go, a następnego dnia przyszedłem na plan, będąc w stanie katatonii. Na przykład: „Chłopaki, właśnie czegoś doświadczyłem”. A potem zobaczyć, jak grasz tę rolę. Wcielasz się w swoich bohaterów w sposób, który moim zdaniem jest bardzo łaskawy. Czy to właściwe słowo?

PASCAL: To bardzo ciekawy dobór słów. Ponieważ, zwłaszcza gdy wspomniałeś o „The Walking Dead”, pamiętam, że cię zauważyłem i byłem jak… To zabrzmi naprawdę nieznośnie.

YUN: Wezmę to. Wezmę to wszystko.

PASCAL: Pomyślałem: „Ten facet to gwiazda”. Więc piłem to później.

YUN: O stary. Jestem zaskoczony. Podróż nadal ma charakter samounicestwienia. To właśnie rozumiem przez twoją łaskawość. Nie widzę osądu w twoim występie. Widzę prawdziwą miłość w twoim wykonaniu. Kiedy myślę o „The Mandalorian”, ludzie mogą naprawdę zostać uwięzieni przez tę rolę. Kto z nas jest na tyle odważny, a także — nie chcę za bardzo zasmucać — wystarczająco bezinteresowny? „Zamierzam wejść w tę postać, która może nie widzieć mojej twarzy”, a następnie nadal wylądować w taki sposób, aby cię nie uwięziła. Te postacie są częścią twojej podróży, a nie zjedzeniem cię.

PASCAL: To naprawdę będzie festyn komplementów, ponieważ twoje obserwacje są tak dobre. „Beef” to doskonały przykład kogoś, kogo nie ścigają zombie, nie lata statkiem przez galaktyki, ale w przeciętności jego życia jest tyle niebezpieczeństw. Ilu ludzi opowiadało ci swoje historie o wściekłości na drogach? Ponieważ mam jedną, która wydarzyła się wczoraj.

Warto przeczytać!  Sean „Diddy” Combs oskarżony o napaść na tle seksualnym w nowym pozwie złożonym przez byłego zwycięzcę programu Model Mission w MTV

YUN: Ja też miałam wczoraj.

Greg Swales za różnorodność

PASCAL: Wczoraj był dzień. To moja wina. Miałem trzy incydenty i wszystkie były moją winą. Przerywam komuś, rozglądam się, a tam duża kropla śliny — jakby to ująły efekty wizualne, człowieku — po prostu kapie z boku okna pasażera. A moja siostra na to: „Kurwa!”

YUN: Cholera jasna. Jak kula od strony kierowcy? Właśnie uderzył cię twardym loogie?

PASCAL: Pluł na mnie.

YUN: Co zrobiłeś?

PASCAL: Byłem w szoku. Nie wywołało to we mnie żadnej wściekłości. To mnie całkowicie upokorzyło i zszokowało, trochę przestraszyło, zaniepokoiło.

YUN: Zastanawiam się, czy twoja świadomość, że nie reagujesz na to negatywnie, jest taka, że ​​rozpoznajesz, że ta osoba próbuje się z tobą połączyć w jakiś sposób.

PASCAL: Chcą, żebym pił ich ślinę. To sprawiło, że poczułem się winny. Pomyślałem: „O rany, ludzie przechodzą przez gówno”.

YUN: Tak, zwłaszcza wczoraj. Mnie wczoraj wywaliło.

PASCAL: Zamieniamy to w dyskusję o ruchu drogowym w Los Angeles 20 kwietnia. Oglądałem „Beef” z zazdrością, pod względem tego, jak bardzo odzwierciedla on żywą prawdę, która może się zdarzyć wszędzie, ale przydarzyła mi się wczoraj w Los Angeles Angeles. Co sprawiło, że jeszcze bardziej podziwiałem twój występ, ponieważ powiedziałem: „Dobrze ci idzie”.

Greg Swales za różnorodność

YUN: Czuję, że zadanie jest zawsze, tak trudne, jak to tylko możliwe, aby nie porzucić swojej postaci. By naprawdę żyć w ich rzeczywistości. Naprawdę patrzę do środka. „Gdzie ja jestem? Gdzie jest ta część mnie, która głęboko rozumie tę osobę? Gdzie jest mój Danny? Gdzie jest ta część mnie, która czuje się odizolowana, samotna, skulona, ​​obrzydliwa czy cokolwiek innego?” Każdego dnia podchodziłem do planu i mówiłem: „Kurwa, co muszę zrobić? Mam zostać zrzucony z drzewa? Wszyscy tylko patrzą, a ja wyglądam żałośnie.

PASCAL: Czy było to wyzwanie, czy też postrzegałeś to jako okazję do pochylenia się nad bogactwem?

YUN: Myślę, że kiedy byłem młodszy, zawsze myślałem: „Dlaczego coś mi się przytrafia?” A potem dorastając i wykonując tę ​​pracę, mówisz: „Och, rzeczy dzieją się dla mnie lub przeze mnie”. To była ta rzecz, w której musiałem użyć własnego wstydu, który na pewno był połączony z Dannym w ten sposób, na przykład: „Nigdy nie rezygnuj z Danny’ego. Nigdy nie dawaj ludziom kaucji”.

PASCAL: Ciekawi mnie, ile musisz sobie radzić, żeby wykonać zadanie. Ponieważ tak naprawdę nie lubię zajmować się sobą.

YUN: Sposób, w jaki podszedłeś do Joela, występ, który widziałem przez cały czas, był głębokim bólem, winą, wstydem, smutkiem, wszystko po prostu stłumione. A to dużo wewnętrznej pracy.

Warto przeczytać!  Ryan Reynolds podaje w wątpliwość kontynuację „Free Guy”, Pans „Green Lantern” – Różnorodność

PASCAL: Fajnie jest mieć pozwolenie na odczuwanie wszystkiego, zawieranie tego w sobie lub wyrażanie tego. Coś, co przyszło mi do głowy, kiedy mówiłeś o procesie, to to, jak bardzo może być samotny. Z wiekiem, w niektórych przypadkach, trochę się przestraszyłem. Czuję, jakbym w nim nie była, i nie wiem, jak się do niego dostać, i nie wiem, co muszę zrobić, żeby się tam dostać, poza oddychaniem, a nie kaucją, niech wszystkie uczucia są i będą obecne.

YUN: Czy te występy były jednymi z tych, które obejrzałeś i mówisz: „Podobało mi się to, co tam zrobiłem”?

PASCAL: Oglądałem coraz mniej. To uczucie, którego doświadczam, gdy widzę siebie, w dziwny sposób wyrywa mnie z doświadczenia, do którego po prostu nie mam już cierpliwości. Można go edytować w sposób, nad którym nie masz kontroli. Naprawdę musisz dać z siebie absolutnie wszystko, a potem całkowicie zrezygnować.

YUN: Jak często dzień ma wpływ na wyniki, nawet jeśli nie jest to bezpośrednio skorelowane z zawartością strony? Czasami wchodzę i mówię: „Czuję się dziś cholernie przybity”. Ale to działa. Zachodzi ten podświadomy proces, którego nie zawsze jestem świadomy.

PASCAL: Myślę, że mądrze jest pochylić się nad podświadomym procesem. Ponieważ mam skłonność do kontrolowania doświadczenia i bardzo bolesnego narastającego doświadczenia puszczania oczekiwań.

YUN: Pracowałem z tym konkretnym reżyserem, Lee Changdong. Byliśmy w połowie filmu „Burning”, a on powiedział: „Film robi się sam”. A ja na to: „Nie wiem, co to znaczy, ale OK”. Nie próbuje niczego kontrolować. Pamiętam, że zrobiliśmy tę jedną scenę o zmierzchu, w której mieliśmy tylko 30-minutowe okno magicznej godziny na nakręcenie za każdym razem. I nakręciliśmy to w ciągu tygodnia. Nakręciliśmy to, on to wszystko ogląda i mówi: „Zrobimy to jeszcze raz”. Więc idziemy w następnym tygodniu i robimy to samo. A potem nagle, jedno z ujęć, stado gęsi przelatuje obok i odbija się od szyby. On na to: „To wszystko”. To nie jest dostępne dla każdego.

PASCAL: Nic z tego nie mieliśmy. To było 12 miesięcy „Ach, cholera! No cóż.” I jak przerażająca była świadomość, że bierzesz udział w doświadczeniu, które odbywa się 12 miesięcy poza domem — z nastolatkiem.

YUN: Tak. Bella Ramsey była z tobą niesamowita.

PASCAL: Mogłem powiedzieć, że były fajne. Wiedziałem to. Nie mógłbym prosić o bardziej zakotwiczonego, hojnego, troskliwego nastolatka. I nie chcę tego mówić protekcjonalnie. Mieli 17 lat. Mieli 18 urodziny, kiedy kręciliśmy, i to mogło być do niczego. Polegałem na Belli, jeśli chodzi o doświadczenie. Oboje byliśmy tym przestraszeni i nieśmiali, ale Bella po prostu zainspirowała mnie do dojrzałości.

Warto przeczytać!  Graczka Koła Fortuny, Megan Carvale, wypowiada się po wirusowych kontrowersjach związanych z „Różową orchideą”.

YUN: Ta ostatnia klatka, kiedy patrzą na ciebie, żeby sprawdzić, czy mówisz prawdę. To cała podróż przeżyta razem, wszystkie odcienie.

PASCAL: Naprawdę nie wydaje mi się, żebym spotkał kogoś takiego jak Bella. Wydobyli ze mnie to, co najlepsze jako człowieka.

YUN: A symbioza polega na tym, że oni również mają swój własny rozwój z tego doświadczenia. Dlatego czasami ta sprawa jest dla mnie taka dziwna. Pracujesz z jeleniem lub małym dzieckiem i jest to takie przerażające, ponieważ za każdym razem powiedzą ci, czy jesteś fałszywy. Jeśli jesteś kłamcą, powiedzą ci to za każdym razem.

PASCAL: Mogę zapytać o Ali? Twoi bohaterowie są od siebie bardzo różni. Jak bardzo zbliżyliście się do siebie podczas tego doświadczenia, zanim faktycznie musieliście zmierzyć się ze sobą jako postacie?

YUN: Ali jest moim przeciwieństwem na wiele sposobów. Myślę, że bardziej naiwna, mniej doświadczona wersja mnie spróbowałaby wymusić jakąś chemię: „Spotkajmy się i zróbmy coś”. Był taki poziom profesjonalizmu, że wydawało się, że Ali będzie dbać o swoją stronę, ja będę dbać o swoją stronę i za każdym razem, gdy się spotkamy, będzie to interesujące napięcie. W Ali kocham to, że odciąga cię na bok i po prostu gada bzdury.

PASCAL: To naprawdę genialne pisanie, ponieważ dwie przeciwstawne postacie twojego serialu w końcu lądują razem w naturze. Gdzie to było w harmonogramie? Czy to było pod koniec?

YUN: Harmonogram był napięty, ponieważ pewnego dnia kręcę scenę z odcinka 5, 8 i 2. I myślę: „Co się do cholery dzieje?” Ale odcinek 10 nakręciliśmy sam.

PASCAL: Wypełnialiście podróż, która jest rozstrzygającym początkiem kolejnej podróży. Sprawiając, że są bardzo chorzy i na haju razem, rzucając ich na kolana.

YUN: Całkowita uległość.

PASCAL: Nieszablonowe, nieokiełznane, nieszablonowe uległość.

YUN: Tak samo patrzę na Twój finał.

PASCAL: nie widziałem tego.

YUN: Nie widziałeś tego? Zmiażdżyłeś to! Czułem się bardzo żywy.

PASCAL: Widziałem to wszystko aż do tego momentu. Nie robiłem nic przez tyle czasu, więc moje przywiązanie do tego doświadczenia jest dziwne. Jako facet, który zbliża się do pięćdziesiątki, czuć to bardzo niewinne, na wpół gniewne, emocjonalne przywiązanie do doświadczenia, które się skończyło… To trwa, ale nigdy nie będzie kolejnego spotkania z Bellą po raz pierwszy, pracując z Craigiem, z całą ekipą, z moją przyjaciółką Coco, która układała mi włosy i całe rodzinne doświadczenie z tym związane. Myślę, że to było jak zakochanie się, a w momencie, gdy mówisz: „Nie zakochuję się”. Wiesz, że? Bo to za bardzo boli.


Scenografia: Lucy Holt; Produkcja: Alexey Galetskiy/AGPNYC


Źródło