Rozrywka

Pęknięcie bańki J. Lo — jak (nie)lubienie zrujnowało jej trasę koncertową

  • 10 czerwca, 2024
  • 5 min read
Pęknięcie bańki J. Lo — jak (nie)lubienie zrujnowało jej trasę koncertową


Pięć lat temu Jennifer Lopez odbyła gorącą trasę koncertową, podczas której wyprzedano bilety w takich scenach jak Madison Square Garden i wykonywała swoje popularne hity z końca lat 90. i początku XXI wieku.

Lopez to artystka o wielu twarzach, ale na scenie naprawdę błyszczy. Zapewni ci świetną choreografię, olśniewające kostiumy i jasne, promieniujące światła. Dla niej bycie na scenie oznacza bycie w domu. Jej występ u boku Shakiry w przerwie meczu Super Bowl, który miał miejsce kilka miesięcy po jej występie w 2019 roku To moja impreza ogólnokrajowa wycieczka, co dodatkowo udowodniło.

Więcej w The Hollywood Reporter

Zatem wyprzedanie tras koncertowych – tych samych miejsc, w których Lopez występowała od dwudziestu lat – zwykle nie stanowi dla gwiazdy problemu. A Live Nation nie zarezerwowałoby trasy, gdyby nie sądziło, że uda jej się sprzedać bilety. Jednak decyzja Lopez o odwołaniu nadchodzącej wyprawy ze względu na problemy rodzinne w związku z doniesieniami o słabej sprzedaży biletów, która znalazła się na pierwszych stronach gazet, prawdopodobnie nie ma nic wspólnego z jej muzyką ani zdolnościami do tworzenia hitów.

Od lat artyści z mocnymi katalogami z sukcesem występują w trasie. Czasami trasy koncertowe są powiązane z nowym albumem – którego większość nie ma ochoty słuchać podczas występów na żywo – ale czasami nie ma nowej muzyki. Wszyscy wiemy, jak dobrze sprzedaje się nostalgia, a Lopez jest jednym z setek zespołów, które na tym skorzystały. Minęło 13 lat od jej ostatniego dużego hitu: „On the Floor” w 2011 r. zajął 3. miejsce na liście Billboard Hot 100. Wcześniej były to „Get Right” z 2005 r. i „Control Myself” z 2006 r. Nowe hity nie grają roli. Chociaż byłyby pomocne, nie są konieczne do sprzedaży wycieczki.

Warto przeczytać!  Christina Ricci potwierdza, dlaczego Misty była lojalna wobec Natalie

Zamiast tego chodzi o sympatię. I polubienia w mediach społecznościowych, a raczej ich brak.

I prawdopodobnie wtedy gówno trafiło w fana Lopez: nazwała trasę koncertową na cześć swojego szczegółowo zbadanego, odlotowego filmu muzycznego Amazon Prime To ja… teraz: historia miłosna i album To ja teraz. Towarzyszył im film dokumentalny pt Najwspanialsza historia miłosna, której nigdy nie opowiedziano, który dał wgląd w proces powstawania filmu. To naprawdę rozświetliło media społecznościowe, i to nie w dobrym tego słowa znaczeniu.

Była klaunowana, klaunowana i jeszcze raz klaunowana – od zabawy włosami, gdy wspominała swoje pierwsze dni w Bronksie, po coś, co ludzie uważali za nieautentyczne zamówienie winiarskie, zaczerpnięte z wywiadu, którego udzieliła, aby promować swoje nowe projekty. Skrytykowano ją nawet za rzeczową odpowiedź, gdy zapytano ją, jakiego projektanta nosi na Gali Met – dla niektórych po prostu „Schiaparelli” nie było wystarczająco wylewne. Każdy jej ruch spotykał się z przewróceniem oczami.

Biorąc pod uwagę sposób, w jaki dzisiejsza publiczność konsumuje media, można założyć, że ci, którzy ostro krytykowali Lopeza, nawet nie oglądali żadnego z tych filmów. Po prostu czytali nagłówki – w tym przypadku oglądali 20-sekundowe klipy w mediach społecznościowych. Oglądałem oba filmy i owszem, były banalne i czasami żenujące, ale takie nie były tak źle (i faktycznie otrzymał kilka przyzwoitych recenzji). Niestety, to nie ma znaczenia, a ciągłe atakowanie jej przez TikToks zwyciężyło w Internecie, ujawniając czynnik nieprawdopodobieństwa Lopez. W tym momencie wygląda na to, że nie może zrobić nic dobrego. Ona daje popalić.

Warto przeczytać!  Wyrzucenie Ike'a Perlmuttera „było niezbędnym krokiem” – dyrektor generalny Disneya, Bob Iger – ostateczny termin

I nie chodzi o to, że Lopez zawsze była najbardziej lubianą gwiazdą – od lat ludzie twierdzili, że piosenkarka „I’m Real” nie jest taka prawdziwa i kwestionowali jej uliczny autorytet, chociaż śpiewa o byciu „Jenny from the Block” w Bronksie . Inni wyzywali ją za to, że w hitach, które dla niej napisali, śpiewała Ashanti i Christinie Milian, nie przyznając się do tego. Ale w tym roku niechęć do Lopeza osiągnęła nowy poziom.

I niestety, to przeniosło się na jej trasę koncertową. Lopez próbowała zmienić nazwę występów na żywo, porzucając tę ​​samą nazwę swojego filmu i albumu i skupiając się na hitach swojej kariery. Ale było już za późno – zadziałał efekt domina i świat wskoczył na modę i wsiadł do pociągu nienawiści J. Lo. Ludzie używali nawet klipów z minami Sterlinga K. Browna podczas trasy promocyjnej niezwykle udanego filmu Netflix Atlas spróbować zasugerować, że rzuca subtelny cień na swoją koleżankę.

Odwołanie trasy ujawniło także coś jeszcze: kapryśnych fanów. Jeśli nie masz milionów zagorzałych wielbicieli, takich jak Beyoncé czy Taylor Swift, lub jeśli nie jesteś artystą IT w danej chwili, jak Billie Eilish czy Olivia Rodrigo, starasz się przyciągnąć potencjalnych nabywców biletów, którzy mogliby daj się łatwo nakłonić do pójścia na Twój występ lub przejścia.

Warto przeczytać!  Perry Mason sezon 2, Amerykanie

To jakby pojechać do Las Vegas i zdecydować się na obejrzenie występu określonego artysty. Dało ci to coś do zrobienia na noc. Ale jeśli to przegapiłeś, podróż nadal trwała. Tak w skrócie wygląda J. Lo i jej trasa koncertowa.

Miłość nic nie kosztuje, ale lojalność jest bezcenna.

Najlepsze z reportera z Hollywood


Źródło