Pentagon twierdzi, że 21 członków amerykańskiej służby odniosło lekkie obrażenia w ostatnich atakach dronów
CNN
—
Według Pentagonu łącznie 21 członków amerykańskiej służby zgłosiło „lekkie obrażenia” w wyniku ataków dronów i rakiet na bazy wojskowe koalicji w Iraku i Syrii w zeszłym tygodniu.
„W dniach 17–18 października (czasu wschodniego) 21 pracowników USA odniosło lekkie obrażenia w wyniku ataków dronów na bazę lotniczą Al Assad w Iraku i garnizon Al-Tanf w Syrii” – powiedział rzecznik Pentagonu bryg. powiedział w środę gen. Patrick Ryder. „Wszyscy członkowie wrócili do obowiązków”.
Przedstawiciele obrony powiedzieli CNN wcześniej w środę, że chociaż cały personel wrócił do służby, kilku z nich jest nadal monitorowanych pod kątem jakichkolwiek dodatkowych skutków ubocznych lub obrażeń. Liczba rannych pracowników wzrosła, ponieważ w ciągu kilku dni po atakach coraz więcej żołnierzy amerykańskich zgłaszało objawy.
„Należy pamiętać, że w niektórych przypadkach członkowie służby mogą zgłaszać obrażenia, takie jak urazowe uszkodzenie mózgu, kilka dni po wystąpieniu ataku, więc liczby mogą ulec zmianie. Będziemy w dalszym ciągu ściśle współpracować z Centralnym Dowództwem USA, aby w razie potrzeby dostarczać aktualizacje” – powiedział Ryder.
CNN wcześniej informowało, że wielu żołnierzy odniosło lekkie obrażenia w wyniku ataków, choć dokładna liczba nie była znana.
Ryder powiedział we wtorek, że od 17 października siły amerykańskie i siły koalicji zostały zaatakowane co najmniej 10 razy w Iraku i trzy razy w Syrii, za pomocą kombinacji jednokierunkowych dronów i rakiet. Urzędnicy amerykańscy przypisali ataki irańskim grupom zastępczym działającym w regionie i ostrzegli przed możliwością znacznej eskalacji działań tych grup w najbliższej przyszłości.
NBC News jako pierwsza poinformowała o liczbie drobnych obrażeń w Syrii i Iraku.
Urzędnicy powiedzieli CNN na początku tego tygodnia, że w tym momencie Iran wydaje się zachęcać te grupy, a nie wyraźnie nimi kierować. Jeden z urzędników powiedział, że Iran udziela bojówkom wskazówek, że nie zostaną one ukarane – na przykład w postaci braku uzupełnienia broni – jeśli będą nadal atakować cele w USA lub Izraelu.
Ataki nasiliły się w związku ze wsparciem Stanów Zjednoczonych dla Izraela w jego wojnie z Hamasem i nasiliły się po wybuchu szpitala w Gazie, za który bojownicy palestyńscy i Izrael obwiniają się nawzajem. Przedstawiciele wywiadu USA poinformowali we wtorek, że do eksplozji doszło, gdy rakieta wystrzelona przez palestyńską grupę bojowników rozpadła się w powietrzu, a głowica bojowa spadła na szpital.
Iran wspiera szereg zastępczych grup bojówek w krajach całego regionu za pośrednictwem sił IRGC-Quds, a Teheran nie zawsze sprawuje doskonałe dowodzenie i kontrolę nad tymi grupami. Jedno ze źródeł zauważyło, jak chętne te grupy są do niezależnego działania, co świadczy o „utrzymującej się luce wywiadowczej”.
Jednak starszy urzędnik ds. obrony powiedział, że Stany Zjednoczone uważają, że pełnomocnicy są finansowani, uzbrojeni, wyposażeni i szkoleni przez Iran, w związku z czym Stany Zjednoczone obarczają Teheran odpowiedzialnością za ich działania.
Urzędnicy całej administracji powtarzali w ostatnich dniach, że Stany Zjednoczone przygotowują się na potencjalną eskalację, przygotowując zarówno zdolności obronne, jak i ofensywne, gdyby konieczna okazała się reakcja.
Stany Zjednoczone mają około 2500 żołnierzy w Iraku i około 900 w Syrii w ramach koalicji przeciwko ISIS, a Sekretarz Obrony Lloyd Austin oświadczył w zeszły weekend, że rozmieszcza w regionie dodatkowe systemy obrony powietrznej w odpowiedzi na ataki , w tym system rakietowy Terminal High Altitude Area Defense i dodatkowe baterie Patriot.
Iran ostrzegł w niedzielę, że sytuacja może się nasilić. Na konferencji ze swoim południowoafrykańskim odpowiednikiem Naledim Pandorem w Teheranie minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir-Abdollahian powiedział, że Bliski Wschód jest jak „beczka prochu”, zgodnie z cytatami opublikowanymi przez państwową gazetę Tasnim news.
„Jakiekolwiek błędne obliczenia co do ciągłego ludobójstwa i przymusowych wysiedleń mogą mieć poważne i gorzkie konsekwencje, zarówno w regionie, jak i dla podżegaczy wojennych” – powiedział Abdollahian, odnosząc się do Stanów Zjednoczonych i Izraela.
Minister spraw zagranicznych Iranu ostrzegł także USA i Izrael, że „jeśli zbrodnie przeciwko ludzkości nie ustaną natychmiast, istnieje możliwość, że w każdej chwili region wymknie się spod kontroli”.
KOREKTA: Ten nagłówek i artykuł zostały poprawione, aby odzwierciedlić zaktualizowane oświadczenie Pentagonu w sprawie liczby żołnierzy amerykańskich rannych w ostatnich atakach dronów.