Piątek filmowy: Xpan „Tryptyk Tokio” oddaje chaos miejskiego życia: przegląd fotografii cyfrowej
Zapalony pożeracz fotografii i technik ciemniowych, chciał objąć swoje nowe hobby i kontynuować naukę. Zawsze szukając kolejnych możliwości rozwoju, wspomina jeden dzień, kiedy wpadł na pomysł połączenia wielu zdjęć w kolaż, aby stworzyć jeden większy obraz.
Samozwańczy „fotograf weekendowy”, jego prace są odważne i pomysłowe, a jednocześnie zwodniczo proste na pierwszy rzut oka. DPreview niedawno skontaktował się z Fukukawą, aby dowiedzieć się więcej o jego procesie tworzenia tryptyków za pomocą aparatu Xpan.
Uwaga: ten wywiad został przeprowadzony za pomocą Tłumacza Google i zredagowany dla przejrzystości.
Jak wpadłeś na pomysł fotografowania Xpanem w ten sposób? Mógł powiesz nam gdzie, kiedy i jak o tym pomyślałeś? Jaki był twój inspiracja, jak zaczynałeś?
Jeszcze jakieś pięć lat temu robiłem „normalne” zdjęcia panoramiczne moim Xpanem.
Pewnego dnia widok, który chciałem uchwycić, nie mieścił się w kącie widzenia obiektywu 45mm tego aparatu, więc wpadłem na pomysł robienia ujęć dzielonych i łączenia ich później.
Na tej podstawie zacząłem robić podzielone ujęcia. Gdybym mógł bez wahania kupić Hasselblad SWC lub obiektyw Xpan 30 mm, zrobiłbym po prostu przeciętne ultraszerokokątne zdjęcia, które moglibyśmy teraz zrobić aparatem iPhone’a. Miałem szczęście, że nie miałem wystarczająco dużo pieniędzy.
Czy pierwsze próby wyszły tak, jak oczekiwałeś? Czego nauczyłeś się fotografując w ten sposób?
Oczywiście na początku nie uzyskałam oczekiwanych rezultatów. Nawet teraz nie zrobiłem dużego postępu.
Kiedy łączę zrobione przeze mnie negatywy, często nie mam poczucia ciągłości jako pojedynczego krajobrazu. Przyczyny tego są różne, od sposobu kadrowania każdej klatki po zmieniającą się jasność każdej klatki (często pojawiała się w pochmurny dzień).
Jednak najważniejsze, czego się nauczyłem, to to, że nie mogę polegać na jasnym kadrze w wizjerze tego aparatu.
Czy możesz nam powiedzieć, co lubisz w Xpan i co wyróżnia ten aparat?
Hasselblad Xpan jest jednym z nielicznych aparatów, które mogą wykonywać pełne zdjęcia panoramiczne na kliszy 35 mm. Nie jest to aparat obsługujący tylko panoramę i może przełączać się między panoramą a normalną szerokością podczas fotografowania, co czyni go bardzo wygodnym. Nadaje się również do zabrania [multiple] robić zdjęcia mając jednocześnie świadomość ciągłości kątów, ponieważ automatyczne nakręcanie sprawia, że nie muszę ruszać kciukiem przy każdym zwolnieniu migawki.
Kupiłem tego Xpana ponad 10 lat temu, z drugiej ręki. W tamtych czasach ludzie myśleli, że aparaty na kliszę stają się przestarzałe, więc mogłem kupić jeden znacznie taniej niż teraz.
Żałuję, że nie kupiłem wtedy innego.
Jak zacząłeś robić tryptyki? Co Ci się podoba w tym podejściu?
Uważam, że to interesujące, gdy w jednym krajobrazie są trzy różne momenty i trzy różne perspektywy.
Największą przyjemność sprawia mi oglądanie wywołanych negatywów. Jednak często wywołuję negatywy długo po ich zrobieniu, więc często zapominam, co sfotografowałem. Przyjemnie jest patrzeć na nie świeżym umysłem.
Jaka jest Twoja rada dla innych, którzy chcą pobawić się tym procesem?
Jeśli ludzie są zainteresowani tym procesem, mam nadzieję, że korzystanie z własnych aparatów sprawia im przyjemność, niezależnie od posiadanego sprzętu. Niezależnie od tego, czy mają Xpan, czy coś innego.
[You don’t need to use an Xpan] ponieważ im więcej osób przeczyta ten artykuł i będzie chciało Xpana, tym droższy będzie mój zapasowy sprzęt!