Filmy

Pięć horrorów do obejrzenia teraz

  • 26 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Pięć horrorów do obejrzenia teraz


Przesyłaj strumieniowo w serwisie Netflix.

Kiedy po raz pierwszy spotykamy Santiago Mendozę (Harold Torres), jest on nowoczesnym Weegee, fotografem kryminalnym z Meksyku, którego celem jest uchwycenie jednego makabrycznego zdjęcia, które mogłoby trafić na pierwszą stronę tabloidu. Kiedy formalnie śmiały i odważnie nihilistyczny thriller o zjawiskach nadprzyrodzonych Luisa Javiera Henaine’a dobiegnie końca, Santiago pozostaje pustką spełniającą złowrogą obietnicę zawartą w tytule.

Zejście Santiago rozpoczyna się pewnej nocy, kiedy martwe ciało przeraża go, otwierając oczy i krzycząc: „Zabij mnie, proszę”. Gdy Santiago opuszcza miejsce zdarzenia, niewidzialna siła powala go na ziemię, a następnie w ciągu następnych kilku dni zaczyna tracić zmysły do ​​tego stopnia, że ​​nie czuje zapachu zwłok, smaku porannej kawy ani odłamka szkła w stopie. Wizyta u szamana tylko pogarsza sytuację jego i, co najgorsze, jego psa. Po tym, jak Santiago spotyka demona w lesie – scena z jednym z najstraszniejszych dźwięków, jakie kiedykolwiek słyszałem w horrorze – film przybiera eksperymentalny obrót, który wzmacnia swoją brutalnością. Kończy się dziką nutą i wyjaśnia, w jaki sposób zepsułoby to jego dziką moc. Zaufaj mi, jest co zobaczyć, a raczej usłyszeć.

Przesyłaj strumieniowo na Shudder.

David Dastmalchian, gwiazda tego szalonego filmu (w stylu found footage), powiedział niedawno w wywiadzie, że według niego ten film przypomina spotkanie Johnny’ego Carsona z Jerrym Springerem i „Egzorcystą”. Należę do osób, których rodzice z wielkim zaangażowaniem oglądali Carsona, pracowałem w Chicago, oprowadzając po planie „Jerry Springer Show” i uwielbiam film Williama Friedkina o opętaniu, więc pozwólcie, że powiem: nie mogę się z tym bardziej zgodzić.

Warto przeczytać!  Stawka ostatniego kryzysu Bruce'a może oznaczać śmierć Robina

Film, napisany i wyreżyserowany przez rodzeństwo Colina i Camerona Cairnesów, rozgrywa się w noc Halloween w 1977 roku, podczas transmisji na żywo nocnego talk show prowadzonego przez Jacka Delroya (Dastmalchian). Pragnąc zwycięstwa w rankingach, Jack i jego zespół zatrudniają mającą dobre intencje parapsychologa (Laura Gordon) i jedną z jej pacjentek, młodą dziewczynę po traumie (Ingrid Torelli), która twierdzi, że jest opętana. W miarę jak przedstawienie toczy się w czasie rzeczywistym, gości dotykają dziwne dolegliwości, a Lily zostaje pokonana przez upiorną siłę, która ostatecznie zamienia scenę dźwiękową w śmiertelną pułapkę. Halucynacyjny finał, trafne kostiumy z epoki i scenografia sprawiają, że jest to przerażający film równie figlarny, co przyprawiający o bicie serca.

Wypożyczaj lub kupuj na głównych platformach.

Gdy tylko Erkhme (Erkhembayar Ganbat) i Selenge (Selenge Chadraabal) wprowadzają się do swojej wiejskiej chaty, staje się jasne, że ani osoba – ani jej wścibski sąsiad (Sukhee Ariunbyamba) – nie są tym, za kogo się podają, i nic nie jest takie, jakim się wydaje. Na początek Erkhme podaje Selenge pigułki na uspokojenie, gdyż wydaje się, że jest przetrzymywana tam wbrew swojej woli z powodu, który staje się jasny dopiero w nikczemnej końcówce filmu. Ponurą, zabawną atmosferę makabry przenika ta pokręcona mongolska opowieść autorstwa scenarzysty, reżysera i operatora Baatara Batsukha.

Warto przeczytać!  Kriti Sanon wyjawia powód, dla którego chcesz umawiać się z desi-manem: „Potrzebuję partnera, który przynajmniej rozumie hindi” | Wiadomości filmowe w języku hindi

Trwający zaledwie 75 minut film to trzymający w napięciu film, który w mroczny, ale delikatny sposób opisuje choroby psychiczne, które w Mongolii pozostają „bardzo tabu”, jak powiedział Batsukh w wywiadzie. Batsukh dezorientuje nas zawrotną pracą kamery, dziwacznymi cięciami i nasyconymi kolorami sączącymi się przez drzwi i okna – być może jest to ukłon w stronę Darrena Aronofsky’ego, któremu dedykowany jest film.

Przesyłaj strumieniowo na Shudder.

Jeśli szukasz obrzydliwego horroru, pomiń ten wybór. Jeśli masz ochotę na makabryczną baśń osadzoną w dystopijnym innym świecie, wyobrażonym przez małą dziewczynkę, wyświadcz sobie przysługę i obejrzyj ten fantazyjny koszmar.

Film, napisany i wyreżyserowany przez Ryana Stevensa Harrisa, rozgrywa się głównie w głowie Emmy (Haven Lee Harris, córka reżysera), dziewczyny, która zapada w śpiączkę po upadku ze schodów podczas próby ucieczki przed kłócącymi się rodzicami (Augie Duke i Brionne Davis). Podświadomość Emmy to zniszczenie złowieszczych krajobrazów i groźnych stworzeń, w tym istoty w okopach z szczękającymi zębami – jak coś z filmu Tool wyreżyserowanego przez doktora Seussa, który ma być o tym Gen X. Jednak nie wszystko jest w niebezpieczeństwie dzięki życzliwemu przewodnikowi duchowemu, z którym zaprzyjaźnia się Emma.

Harris i jego autor zdjęć, Wolfgang Meyer, łączą siły, aby genialnie zaprojektowana animacja poklatkowa i starannie wykonane, ręcznie wykonane efekty w aparacie wyglądały jak milion dolarów. Jako Emma Harris jest pewna siebie i nieustraszona pomimo upływu lat; staraj się trzymać szczękę z dala od podłogi, kiedy przedziera się przez tunel z pościeli.

Warto przeczytać!  Ringo Starr odwraca się od filmu dokumentalnego „Let It Be” po tym, jak stwierdził, że „nie ma w nim zbyt wiele radości”

Nie wygląda na to, żeby scenarzysta i reżyser Christopher Wesley Moore miał dużo pieniędzy (ani światła), kiedy kręcił ten slasher od serca. Ale nadrabia to obskurną historią, współczującym bohaterem-gejem i brutalnym psychopatą – kocimiętka dla tych z nas, którzy kochają slashery z ery VHS, ale lamentują nad tym, jak sprawili, że queer stało się niewidzialne.

Zabójca nazywa się Crispen i jest potężnym, zamaskowanym psychopatą, który w każde Święto Dziękczynienia wraca do swojego małego rodzinnego miasteczka, ściskając tasak do mięsa w poszukiwaniu ofiar, które można posiekać i wrzucić do worków na śmieci, stąd jego przydomek Trash Man. (W tej roli Derek Bond, którego liczne zasługi w filmie obejmują zdjęcia i catering.) Moore gra Justina, mysiego geja, którego cierpiąca na agorafobię matka zostawia w domu noże na wypadek, gdyby Trash Man przyszedł jej szukać, co oczywiście zrobił robi.

Film za bardzo odchodzi od historii Justina, wprowadzając marginalne postacie, które dostarczają Trash Manowi więcej ofiar, ale wydłużają czas trwania. Ale kiedy film jest dobry, jest krwawy: straciłem rachubę, ile błyszczącej broni wbija się w gałki oczne, gardła i brzuchy. To surowa i chrupiąca uczta.


Źródło