Pierwsza osoba, która nie ubiegała się o azyl, została wysłana do Rwandy w ramach dobrowolnego programu
- autorstwa Paula Seddona
- Reporter polityczny BBC News
Przyjmuje się, że Wielka Brytania zawróciła do Rwandy pierwszą osobę, której nie udało się uzyskać azylu, w ramach programu dobrowolnych deportacji.
W ramach programu ogłoszonego w zeszłym miesiącu migranci, których wnioski zostały odrzucone, otrzymują do 3000 funtów za przeprowadzkę do tego kraju Afryki Wschodniej.
Jest to odrębny system od programu przymusowych powrotów, który rząd ogłosił dwa lata temu.
Realizacja tego programu, któremu towarzyszyły opóźnienia, ma rozpocząć się w połowie lipca.
Urzędnicy nie będą wyciągani żadnych szczegółów poza informacją, że osoba ubiegająca się o azyl wyczerpała wszelkie prawa do pobytu w Wielkiej Brytanii.
Rząd Rwandy potwierdził, że we wtorek samolotem z Londynu przyleciała osoba, której nie udało się uzyskać azylu.
Partia Pracy stwierdziła, że to posunięcie pokazało, że ministrowie „desperacko” chcieli polecieć do Rwandy przed czwartkowymi wyborami lokalnymi w Anglii.
Program ogłoszony w marcu jest rozumiany jako odmiana istniejącego programu dobrowolnych powrotów osób, które nie ubiegały się o azyl.
Z programu będą mogły korzystać także inne osoby niemające prawa pobytu w Wielkiej Brytanii oraz zagraniczni przestępcy.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych twierdzi, że płatności w ramach obecnego programu „mogą pokryć” tymczasowe zakwaterowanie w kraju docelowym, koszty edukacji lub założenie firmy.
Sekretarz ds. biznesu Kemi Badenoch zasugerowała, że fakt, że ktoś zgłosił się na ochotnika do wyjazdu do Rwandy, podważa argument, że nie jest to bezpieczny kraj.
W odpowiedzi na krytykę dotyczącą kwoty 3000 funtów zapłaconych za relokację powiedziała Sky News, że nie ma „bezpłatnej opcji” kontroli granicznej.
Według oficjalnych statystyk, w ubiegłym roku dobrowolnie wydalono z Wielkiej Brytanii 19 253 osoby niemające prawa pobytu w Wielkiej Brytanii.
Spośród nich 3319 otrzymało „pakiet reintegracyjny” lub przeloty opłacone przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Jacqueline McKenzie, partnerka i szefowa ds. imigracji w kancelarii prawnej Leigh Day, stwierdziła, że z kontaktów wiedziała, że wielu osobom niedawno zaoferowano ten pakiet wyjazdu do Rwandy, w tym kilka osób bardzo bezbronnych.
„Jestem zaskoczona, biorąc pod uwagę liczbę wykonanych telefonów, że więcej osób nie przyjechało, jeśli to dobry pomysł” – powiedziała w programie Today w BBC Radio 4.
Minister spraw zagranicznych gabinetu cieni Yvette Cooper nazwała wiadomość o dobrowolnym powrocie „chwytem przedwyborczym”, dodając, że podatnicy „wydawali 3000 funtów za ochotnika, który wszedł na pokład samolotu”.
„Torysi tak bardzo chcą dostać się do Rwandy przed wyborami lokalnymi, że właśnie komuś za to zapłacili” – dodała.
Orzeczenie to nadeszło po potwierdzeniu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, że Rwanda zgodziła się przyjąć początkową kohortę 5700 osób ubiegających się o azyl w ramach odrębnego programu przymusowych powrotów.
Program, który zdaniem rządu odstraszy przyszłych migrantów od przekraczania kanału La Manche na małych łódkach, boryka się z opóźnieniami prawnymi.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że zgodnie z raportem do departamentu można natychmiast zlokalizować 2143 osoby ubiegające się o azyl w celu zatrzymania w okresie poprzedzającym ich lot.
Downing Street upierało się we wtorek, że nie ma pewności co do miejsca ich pobytu, po tym jak liczby zostały upublicznione w ramach dokumentu strategicznego.
Źródło rządowe przyznało jednak, że niektórzy z nich mogli uciec przed zatrzymaniem.