Biznes

PKB jak PKB. Nowe dane z Chin s± wrêcz dramatyczne. Wska¼nik urodzeñ rekordowo niski

  • 17 stycznia, 2024
  • 5 min read
PKB jak PKB. Nowe dane z Chin s± wrêcz dramatyczne. Wska¼nik urodzeñ rekordowo niski


To kolejne wyzwanie dla Xi Jinpinga, który niedawno został powołany na trzecią kadencję na stanowisku przywódcy państwa. Chińska gospodarka w czwartym kwartale wzrosła o 5,2 proc., przyspieszając z 4,9 proc. w trzecim kwartale. W całym 2023 roku PKB zwiększył się także o 5,2 proc., co jest wyraźną poprawą o 3 proc. z poprzedniego, 2022 roku. Oficjalny cel Chin zakładał wzrost PKB na poziomie około 5 proc. Dane, które pojawiły się w środę w nocy polskiego czasu, ten cel zatem przebijają. Niby dobrze, ale jednak nie do końca.

Zobacz wideo
Jacek Tomkiewicz: Przegoniliśmy Portugalię i Grecję w PKB, ale trudno mówić, że poziom życia u nas jest dużo wyższy niż tam

Chiny ogłaszają dane o PKB. Nie jest przesadnie różowo

Wspomniany cel jest najniższy od dekad, do tego za sam czwarty kwartał ekonomiści i analitycy spodziewali się jeszcze nieco mocniejszego wzrostu (5,3 proc. według ankiety Reutersa). Wciąż nie widać też silnego odbicia po covidowym załamaniu. Nam może się wydawać, że +5 procent to dużo, ale w realiach takiej gospodarki jak chińska nie jest to imponujące nadrabianie pandemicznych zaległości. Analitycy wskazują też na poważne problemy ekonomiczne Chin, w tym niebezpieczny kryzys na rynku nieruchomości oraz rozczarowujący popyt wewnętrzny – na który jakiś czas temu Xi Jinping chciał mocno postawić.

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

Na ten rok Chiny także mają planować cel wzrostu gospodarczego w okolicach 5 procent (oficjalnie ogłoszą to w marcu). Zatem znów: nic ambitnego. Zresztą, główne banki inwestycyjne, w tym Goldman Sachs spodziewają się jednak spowolnienia rozwoju w tym roku (średnia to 4,6 proc. wzrostu PKB). Poza PKB dostaliśmy jeszcze garść innych danych z Chin: produkcja przemysłowa w grudniu zwiększyła się o 6,8 proc. rok do roku, przebijając oczekiwania, a sprzedaż detaliczna urosła o 7,4 proc. – i to był odczyt rozczarowujący. Ogółem, wszystkie te informacje nie spodobały się inwestorom, co widać po spadkach na azjatyckich gie³dach. Główny indeks w Szanghaju spadał o 2 proc., a indeks Hang Seng z Hongkongu aż o ponad 4 proc. 

Warto z tyłu głowy mieć jeszcze jeden wątek – zaufania do wskaźników gospodarczych z Chin. Zwracał na to uwagę kilka dni temu Maciej Kalwasiński, analityk OSW. 

„Ekonomiści mają różne opinie o wiarygodności chińskich danych dot. wzrostu PKB. Jedni twierdzą, że są sfałszowane, drudzy – że 'wygładzone’, inni – że zmanipulowane przez sztuczne pobudzanie aktywności długiem, by osiągnąć wyznaczony cel. Nikt poważny nie wierzy w nie w 100%.” – pisał. I dodawał: „Głównym celem polityki gospodarczej Pekinu nie jest wspieranie wzrostu PKB, ale wzmocnienie bezpieczeństwa ekonomicznego ChRL. Władze zabiegają o ograniczenie zależności od zagranicy, a równocześnie starają się pogłębiać zależność zagranicy od Chin”. 

Warto przeczytać!  CPK chce budować 2 terminale przeładunkowe w woj. śląskim, w sumie 10 w Polsce • www.slaskibiznes.pl

Dramatyczne dane demograficzne

Zresztą, to nie PKB zwróciło w środę rano największą uwagę anglojęzycznych mediów ekonomicznych. Jednocześnie bowiem chińskie biuro statystyczne opublikowało informacje demograficzne. I są to bardzo złe wiadomości. Przede wszystkim, populacja tego kraju skurczyła się o 2,08 miliona ludzi, do 1,409 miliarda. To drugi rok takiego spadku z rzêdu (wtedy było to o tyle szokujące, że przydarzyło się pierwszy raz od początku lat 60. XX wieku, kiedy populacje Chin dziesiątkował wielki głód), ale tym razem jest to spadek znacznie potężniejszy. W 2022 roku Chinom ubyło około 850 tysięcy mieszkańców, w tym – ponad 100 proc. więcej. 

Przy okazji wskaźnik urodzeń spadł do rekordowo niskiego poziomu: 6,39 urodzeń na 1000 mieszkańców (6,77 w 2022 roku). Jednocześnie wskaźnik zgonów znalazł się na najwyższym poziomie od 1974 roku. Urodziło się 9,02 mln Chińczyków, zmarło – 11,1 mln. „Jest bardzo prawdopodobne, że szybki wzrost liczby zgonów wynika z chaotycznego zakończenia polityki zero Covid, która doprowadziła do wielu nadmiernych zgonów” – uważa Wang Feng, ekspert ds. chińskiej demografii z Uniwersytetu Kalifornijskiego, cytowany przez „Financial Times”.

Warto przeczytać!  UBS sygnalizuje możliwości „kupowania po spadku” w związku z nieoczekiwanymi wynikami sondaży

To, co kluczowe, to siła robocza, czyli obywatele w wieku 16-59 lat. W tej grupie w zeszłym roku ubyło 10,75 mln osób. Rośnie jednocześnie liczba mieszkańców najstarszych – osób w wieku 60 lat i więcej jest już prawie 297 milionów, co stanowi ponad jedną piątą populacji. Łatwo domyślić się, jakie konsekwencje to za sobą niesie, dla rynku pracy, ochrony zdrowia czy opieki społecznej. Wprawdzie Chiny chciałyby mocniej postawić na automatyzację, ale to z kolei już takie łatwe nie jest. Kurczenie się populacji nie jest także dobrą perspektywą w kontekście popytu wewnętrznego. 

Według szacunków ONZ, w ubiegłym roku Indie wyprzedziły Chiny pod względem wielkości populacji i są teraz najludniejszym państwem na świecie. 


Źródło