Plan Davida Zaslava – The Hollywood Reporter
Ilustracja THR / Hobbit: Warner Bros. Pictures/dzięki uprzejmości Everett Collection. Zasław: Santiago Felipe/Getty Images.
Jeśli w ciągu ostatnich pięciu lat chodziło o pogoń za dobrą trajektorią Netflix dla abonentów transmisji strumieniowych, w tym roku rozpoczyna się zwrot w tym podejściu dla rywali. Podczas gdy dodawanie subskrybentów jest nadal ważne, teraz firmy takie jak Disney, Warner Bros. Discovery, Paramount i NBCUniversal są zazdrosne o coś innego, co Netflix ma w pikach: zyski z transmisji strumieniowej.
Podobnie jak Gollum i Jedyny Pierścień, który ma rządzić wszystkimi, czy Thanos i Kamienie Nieskończoności, strumieniowe zyski stały się najlepszym MacGuffinem w branży rozrywkowej, zawsze pozornie poza zasięgiem. Netflix znajduje się teraz na szczycie listy subskrypcyjnych transmisji strumieniowych, kończąc rok 2022 z 231 milionami płatnych subskrybentów i 5,6 miliarda dolarów zysków. W następnym kwartale firma przewiduje zysk w wysokości 1,6 miliarda dolarów, a w 2023 roku marże operacyjne mają wzrosnąć z 18 do 20 procent w 2022 roku na poziomie od 21 do 22 procent.
Tymczasem reszta biznesu patrzy na rok 2024. Wtedy właśnie Disney, NBCU, Paramount i WBD twierdzą, że spodziewają się — lub przynajmniej mają nadzieję — na osiągnięcie zysku w swoich biznesach związanych z transmisją strumieniową. Ale nawet wśród tych starszych graczy rozrywkowych nie każda firma znajduje się w takiej samej sytuacji. Nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż na WBD, kierowanym przez Davida Zaslava, który był obiektem krytyki ze strony Hollywood, ponieważ pochłonął do 3,5 miliarda dolarów odpisów z tytułu treści, w tym niektórych projektów, które zostały skutecznie ukończone.
Inną częścią strategii Zaslava było agresywne licencjonowanie biblioteki Warners. Przed debiutem Amazona Pierścienie Mocy serii w zeszłym roku, gigant technologiczny zawarł umowę z WBD na licencję na oryginalną trylogię Petera Jacksona, a także na Hobbit filmów, udostępniając je na platformie Prime Video. „Mamy mnóstwo treści, które leżały bezczynnie z czysto zasadniczych powodów” – powiedział WBD CFO Gunnar Wiedenfels na imprezie Bank of America we wrześniu ubiegłego roku. „To okno niewyłączne [and] patrzymy na to, z czego rezygnujemy, a jakie dodatkowe przychody generujemy”.
Jednak te ruchy wydają się teraz prorocze, ponieważ prawie każdy inny gracz w przestrzeni dokonuje podobnych zmian. „Nie ma wątpliwości, że najgorsze jest za WBD po trudnym okresie integracji fuzji”, napisał analityk Wells Fargo, Steven Cahall, w ujęciu po zarobkach.
Kierownictwo WBD, na czele z dyrektorem finansowym Wiedenfelsem, zasygnalizowało w rozmowie telefonicznej z 23 lutego, że dział DTC osiągnie próg rentowności w tym kwartale, zanim połączone uruchomienie streamingu HBO Max/Discovery+ (które zostanie zaprezentowane 12 kwietnia) prawdopodobnie będzie wymagało dodatkowego marketingu i inwestycje technologiczne w następnym kwartale. Analityk firmy Cowen, Doug Creutz, napisał dzień później, że zysk w firmie DTC „poprawia się znacznie szybciej, niż się spodziewaliśmy”.
Inne firmy inwestujące w streaming nie miały tyle szczęścia. Zarówno w Paramount, kierowanym przez Boba Bakisha, jak i NBCU, kierowanym przez Jeffa Shella, straty w transmisji strumieniowej wzrosły w ostatnim kwartale odpowiednio do 978 milionów dolarów i 575 milionów dolarów. Kierownictwo obu firm twierdzi, że spodziewa się, że straty w transmisji strumieniowej osiągną szczyt w tym roku (oczekuje się, że Peacock straci 3 miliardy dolarów w 2023 r.).
W Disney, prowadzonym przez Boba Igera, sytuacja zmierza we właściwym kierunku, ale straty pozostają wysokie, a Disney stracił 1,1 miliarda dolarów w segmencie sprzedaży bezpośredniej konsumentom w ostatnim kwartale. To lepiej, niż przewidywano, i mniej niż 1,5 miliarda dolarów w poprzednim kwartale, ale pozostaje głęboką dziurą, z której firma musi się wydostać, aby osiągnąć rentowność w 2024 roku. Rzeczywiście, analityk MoffettNathanson, Michael Nathanson, argumentował po ostatnim wezwaniu do zarobków Disneya że „dla nas argument inwestycyjny dla Disneya dotyczy wyłącznie potencjalnych zysków w roku podatkowym 2025”, kiedy uważa, że Disney może przynieść zyski w wysokości 2 miliardów dolarów.
Ale zanim będzie mógł to zrobić, musi nadal ograniczać te straty. WBD, Disney i Paramount mówią inwestorom, że ich plany obejmują ograniczenie wydatków, ale oparcie się na franczyzach (takich jak WBD Władca Pierścieni). Spowodowałoby to stabilizację lub spadek inwestycji w treści, a większa część tych wydatków zostałaby przeznaczona na markizy i własność intelektualną, potencjalnie pozostawiając bardziej ryzykowne oryginalne koncepcje poza stołem.
W Comcast, Cahall w Wells Fargo napisał w styczniu, że „nie wątpimy, że 3 miliardy dolarów strat Peacocka w 23 roku będą szczytowe, ale siła zarobków mediów może nigdy nie powrócić do 4,6 miliarda dolarów w 21 roku”. Innymi słowy, przesyłanie strumieniowe nie przywróci NBCU okresu rozkwitu telewizji kablowej.
W międzyczasie Paramount również niedawno połączył Showtime i Paramount +, znacznie obniżając koszty i koncentrując się na franczyzach, takich jak Miliardy I Dextera. „Spodziewamy się, że firma wróci do wzrostu zysków w 2024 r.”, powiedział dyrektor generalny Bakish podczas wezwania do zapłaty 16 lutego.
Ale patrząc na gigantów transmisji strumieniowej w ich pogoni za abonentami i marżami podobnymi do Netflix, wydaje się, że WBD zajął pierwsze miejsce. Podczas gdy połączona usługa przyniesie ze sobą pewną inwestycję (Phil Cusick z JPMorgan szacuje, że firma przeznaczy na uruchomienie 400 milionów dolarów zarówno poprzez marketing, jak i technologię), dramatyczne cięcia kosztów, podnoszenie cen i nowe uruchomienie stawiają go w miejscu, w którym może być pierwszym ze starszych streamerów, który utorował sobie drogę do rentowności. To, czy jest wystarczająco dobry, aby zastąpić bankomat, który jest pakietem telewizji kablowej, to zupełnie inna historia.
Wersja tej historii pojawiła się po raz pierwszy w numerze magazynu The Hollywood Reporter z 1 marca. Kliknij tutaj, aby subskrybować.