Świat

Plan emerytalny Macrona rozwija się pomimo strajków we Francji

  • 15 marca, 2023
  • 5 min read
Plan emerytalny Macrona rozwija się pomimo strajków we Francji


PARIS (AP) – Francuzi, którzy chcą zachować swoje świadczenia emerytalne, wyszli w środę na ulice w całym kraju, ponieważ niepopularny plan emerytalny prezydenta Emmanuela Macrona została zatwierdzona przez komisję prawodawców zebraną za zamkniętymi drzwiami.

Macron miał środki we wspólnej komisji Senatu i Zgromadzenia Narodowego, aby zrealizować swój plan podniesienia wieku emerytalnego z 62 do 64 lat, ale dopiero okaże się, czy zdoła zdobyć większość parlamentarną. W przeciwnym razie Macron musiałby jednostronnie narzucić niepopularne zmiany.

Związki mają nadzieję, że około 200 protestów w całym kraju zademonstruje polityczne konsekwencje zmiany, którą Macron promował jako kluczową dla swojej wizji uczynienia francuskiej gospodarki bardziej konkurencyjną.

Wyzwania gospodarcze wywołały powszechne niepokoje w całej Europie Zachodniej. W Wielkiej Brytanii w środę, nauczyciele, młodsi lekarze i pracownicy transportu publicznego strajkowali o wyższe płace odpowiadające rosnącym cenom. A lewicowy rząd Hiszpanii połączył się ze związkami zawodowymi, by ogłosić „historyczną” umowę ratującą jej system emerytalny poprzez podniesienie kosztów zabezpieczenia społecznego dla osób o wyższych dochodach.

Rozwiązanie zaproponowane przez Hiszpanię jest dokładnie tym, czego chciałyby francuskie związki zawodowe, ale Macron odmówił podniesienia podatków, twierdząc, że uczyniłoby to gospodarkę kraju mniej konkurencyjną. Prezydent argumentował, że coś trzeba zrobić, a liczba emerytów we Francji ma wzrosnąć z 16 do 21 milionów do 2050 roku.

Warto przeczytać!  Rosja przeprowadziła „największy atak dronów” na stolicę Ukrainy przed Dniem Kijowa; 1 zabity

Głośna muzyka i wielkie balony związkowe rozpoczęły paryską demonstrację w pobliżu grobowca Napoleona w Invalides ze złotą kopułą. Szereg transparentów nadaje ton: „Mówią, że kapitalizm. Mówimy walczyć” – czytamy na jednym z nich. Inni mówili: „Paryż jest wściekły” lub „Jeśli prawa nie będą bronione, zostaną zdeptane”.

„Jeśli teraz nie zabierzemy głosu, wszystkie nasze prawa, o które walczyli Francuzi, zostaną utracone”. powiedział Nicolas Durand, 33-letni aktor. „Macron nie ma kontaktu i jest w łóżku z bogatymi. Ludziom w rządzie łatwo jest mówić, żeby pracowali ciężej, ale ich życie było łatwe”.

Strajk pracowników sanitarnych trwający 10 dni sprawił, że Paryż zalały stosy zjełczałych śmieci, które policja nakazała uprzątnąć wzdłuż trasy marszu po tym, jak awanturnicy używali śmieci do wzniecania pożarów lub rzucania śmieciami w policję podczas ostatnich demonstracji.

Maszerujący w towarzystwie ciężkich sił bezpieczeństwa przemaszerowali przez Lewy Brzeg wzdłuż nieobciążonych ulic. Jedna grupa ubranych na czarno awanturników utworzyła i zaatakowała małą firmę, a 22 osoby zostały zatrzymane, podała paryska policja.

Według francuskich mediów siły bezpieczeństwa przeciwdziałały również przemocy za pomocą ładunków i gazu łzawiącego w kilku innych miastach, w tym w Rennes i Nantes we wschodniej Francji oraz w Lyonie na południowym wschodzie.

Warto przeczytać!  British Museum usuwa pisemne tłumaczenia chińskiej poezji – ARTnews.com

Komisja złożona z siedmiu senatorów i siedmiu deputowanych Zgromadzenia Narodowego uzgodniła w środę ostateczny tekst, a konserwatywna większość w Senacie opowiadająca się za podniesieniem wieku emerytalnego ma go zatwierdzić już w czwartek.

Dużo bardziej skomplikowana jest sytuacja w Zgromadzeniu Narodowym.

Centrowy sojusz Macrona stracił większość w wyborach parlamentarnych w zeszłym roku, zmuszając rząd do liczenia na głosy konserwatystów w celu uchwalenia ustawy. Lewicowcy i skrajnie prawicowi prawodawcy są zdecydowanie przeciwni, a konserwatyści są podzieleni, przez co wynik jest nieprzewidywalny.

Macron zorganizował wieczorną sesję strategiczną z premier Elisabeth Borne i ministrami odpowiedzialnymi za ustawę w pałacu prezydenckim w Elizejach. Czwartkowa akceptacja w Zgromadzeniu Narodowym nadałaby planowi większą legitymację, ale zamiast narażać się na ryzyko odrzucenia, Macron mógłby zamiast tego wykorzystać swoje specjalne uprawnienia konstytucyjne do przeforsowania ustawy w parlamencie bez głosowania.

Rzecznik francuskiego rządu Olivier Véran powiedział w środę, że ustawa będzie kontynuowana w procesie legislacyjnym, przestrzegając „wszystkich zasad przewidzianych w naszej konstytucji”.

Prawodawca Partii Republikańskiej Aurelien Pradié, który sprzeciwia się reformom, powiedział w środę, że gdyby wykorzystano to specjalne uprawnienie, złożyłby skargę do Rady Konstytucyjnej, wyższego francuskiego organu prawnego.

Maszyniści, nauczyciele, pracownicy portowi, pracownicy rafinerii ropy naftowej i inni dołączyli do zbieraczy śmieci, którzy odeszli z pracy w środę, manewrując obok tysięcy ton piętrzących się śmieci na chodnikach Paryża i innych francuskich miast.

Warto przeczytać!  Izrael zatwierdza plan przekazania Norwegii środków podatkowych z Gazy | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin poprosił ratusz Paryża o zmuszenie niektórych pracowników śmieci do powrotu do pracy, nazywając to kwestią zdrowia publicznego.

Burmistrz Paryża, socjalistka Anne Hidalgo, powiedziała, że ​​popiera strajk. Rzeczniczka rządu Véran ostrzegła, że ​​jeśli się nie zastosuje, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest gotowe do działania.

Tymczasem transport publiczny został zakłócony: około 40% pociągów dużych prędkości i połowa pociągów regionalnych została odwołana. Paryskie metro zwolniło, a francuskie władze lotnicze ostrzegły przed opóźnieniami, mówiąc, że 20% lotów na lotnisku Paryż-Orly zostało odwołanych.

Paryska policja podała, że ​​w stolicy Francji wzięło udział 37 000 osób, o 11 000 mniej niż w sobotę, mimo że sondaże pokazują powszechny sprzeciw wobec ustawy emerytalnej. Wiodący związek CGT powiedział, że 450 000 uczestniczyło w Paryżu i 1,7 miliona w całej Francji.

„To ci, którzy pracują najciężej, dostaną zły interes. Zawsze tak jest” – powiedziała Magali Brutel, 41-letnia pielęgniarka. „Bardzo bogaci ludzie mogliby płacić wyższe podatki – to dobre rozwiązanie, aby zapłacić za starzejącą się populację. Dlaczego skutecznie opodatkowujemy najstarszych i najbiedniejszych?”

___

Przyczynił się Thomas Adamson w Paryżu.


Źródło