Świat

Plan zawieszenia broni w Gazie: Blinken twierdzi, że niektóre zmiany proponowane przez Hamas są wykonalne, a inne nie

  • 12 czerwca, 2024
  • 8 min read
Plan zawieszenia broni w Gazie: Blinken twierdzi, że niektóre zmiany proponowane przez Hamas są wykonalne, a inne nie


BEIRUT (AP) – Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział w środę, że mediatorzy będą nadal próbować sfinalizować nieuchwytne porozumienie o zawieszeniu broni po tym, jak Hamas zaproponował liczne zmiany do planu wspieranego przez USA, z których część, jego zdaniem, jest „wykonalna”, a część nie.

Ta wymiana zdań wyrażała frustrację związaną z trudnością w osiągnięciu porozumienia, które mogłoby położyć kres temu konfliktowi osiem miesięcy wojny która zdziesiątkowała Gazę, zabiła dziesiątki tysięcy Palestyńczyków i pozostawiła dziesiątki izraelskich zakładników wciąż pokutujących w niewoli bojowników. Dotychczasowe chwile optymizmu wielokrotnie burzyły różnice między obiema stronami.

The propozycję zawieszenia broni cieszy się poparciem na całym świecie, ale nie zostało w pełni przyjęte przez Izrael ani Hamas. Blinken nie wyjaśnił, jakich zmian oczekuje Hamas, ale powiedział, że mediatorzy – Katar, Egipt i USA – będą w dalszym ciągu próbować „zamknąć to porozumienie”. Nałożył ciężar na Hamas, oskarżając go o zmianę swoich żądań.

Korespondent AP w Waszyngtonie, Sagar Meghani, donosi, że sekretarz stanu Antony Blinken twierdzi, że Hamas chce zmian we wspieranej przez USA propozycji zawieszenia broni w Gazie.

„Hamas zaproponował liczne zmiany do propozycji, która była na stole. … Niektóre zmiany są wykonalne. Niektórzy nie” – powiedział Blinken reporterom w Katarze. „Wierzę, że te różnice (różnice) są możliwe do pokonania, ale to nie znaczy, że zostaną pokonane, ponieważ ostatecznie Hamas musi podjąć decyzję”.

Komentarze Blinkena brzmiały jak libański Hezbollah wystrzelił potężną serię rakiet do północnego Izraela, aby pomścić zabójstwo najwyższego dowódcy, co jeszcze bardziej nasila napięcia regionalne.

Hezbollah, wspierany przez Iran sojusznik Hamasu, od rozpoczęcia ośmiomiesięcznej wojny między Izraelem a Hamasem niemal codziennie wymienia ogień z Izraelem i twierdzi, że zakończy się ona tylko wtedy, gdy w Gazie zostanie zawarty rozejm. Wzbudziło to obawy przed jeszcze bardziej niszczycielską pożogą regionalną.

Warto przeczytać!  Izraelscy protestujący wracają na ulice, ponieważ reforma sądownictwa pozostaje w „pauzie”

W północnym Izraelu zawyły syreny alarmowe, a wojsko poinformowało, że z południowego Libanu wystrzelono około 160 pocisków, co czyni go jednym z największych ataków od początku walk. Nie ma bezpośrednich doniesień o ofiarach, ponieważ niektóre zostały przechwycone, a inne wznieciły pożary krzaków.

Hamas prosi o zmiany

Hamas przekazał swoją oficjalną odpowiedź na tę propozycję we wtorek do mediatorów. Rzecznik Hamasu Jihad Taha powiedział libańskiemu serwisowi informacyjnemu ElNashra, że ​​„poprawki” żądane przez tę grupę mają na celu zagwarantowanie trwałego zawieszenia broni i całkowitego wycofania wojsk izraelskich z Gazy.

Propozycja ogłoszona przez prezydenta USA Joe Bidena zawiera te postanowienia, ale Hamas wyraził ostrożność, czy Izrael wdroży te warunki. Podczas gdy Stany Zjednoczone twierdzą, że Izrael zaakceptował tę propozycję, izraelski premier Benjamin Netanjahu tak biorąc pod uwagę sprzeczne stwierdzeniamówiąc, że Izrael nadal dąży do celu, jakim jest zniszczenie Hamasu.

Podczas swojej ósmej wizyty w regionie od początku wojny Blinken stwierdził, że przedstawione porozumienie jest „praktycznie identyczne” z tym, które Hamas przedstawił 6 maja. Rada Bezpieczeństwa ONZ większością głosów za planu w poniedziałek.

„W pewnym momencie negocjacji, a sytuacja powtarzała się przez długi czas, dochodzi się do punktu, w którym jeśli jedna ze stron będzie w dalszym ciągu zmieniać swoje żądania, w tym stawiać żądania i nalegać na zmiany w kwestiach, które już zaakceptowała, oznacza to, że zapytać, czy postępują w dobrej wierze, czy nie” – powiedział.

W rozmowie z Blinkenem wicepremier Kataru i minister spraw zagranicznych szejk Mohammed bin Abdulrahman bin Jassim Al Thani powiedział: „Widzieliśmy, że zachowanie obu stron przy różnych okazjach przyniosło efekt przeciwny do zamierzonego w wysiłkach”.

Trzyfazowy plan zawarty w propozycji rozpoczynałby się sześciotygodniowym zawieszeniem broni i uwolnieniem części zakładników w zamian za więźniów palestyńskich. Siły izraelskie wycofałyby się z obszarów zaludnionych, a palestyńscy cywile mogliby wrócić do swoich domów. Zwiększyłaby się także dystrybucja pomocy.

Warto przeczytać!  Wojna w Gazie: Izrael oskarża Republikę Południowej Afryki o fałszywe twierdzenia przed MTS

Jednocześnie negocjacje rozpoczną się w drugiej fazie, która ma doprowadzić do „trwałego zakończenia działań wojennych” i „całkowitego wycofania” wojsk izraelskich z Gazy w zamian za uwolnienie wszystkich pozostałych zakładników.

Faza trzecia obejmowałaby rozpoczęcie planu odbudowy Gazy i zwrot szczątków zmarłych zakładników.

Główną przeszkodą dla obu stron wydają się być negocjacje dotyczące drugiej fazy.

Ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan powiedział, że Izrael będzie żądał odsunięcia Hamasu od władzy w ramach jakiegokolwiek porozumienia na tym etapie. „Jednym z naszych warunków jest nie tylko uwolnienie zakładników, ale także przyszłość Gazy” – Erdan powiedział w poniedziałek „The Source” CNN. „Nie możemy zgodzić się na to, aby Hamas nadal był władcą Gazy, ponieważ wtedy Gaza nadal będzie stanowić zagrożenie dla Izraela”.

Powiedział także, że Izrael sprzeciwia się postanowieniu przedłużającemu początkowe zawieszenie broni do czasu trwania rozmów, twierdząc, że umożliwiłoby to Hamasowi „kontynuowanie niekończących się i bezsensownych negocjacji”.

Hamas z kolei wydaje się chcieć z góry silniejszych gwarancji, że rozmowy doprowadzą do trwałego zawieszenia broni i wycofania się.

Skrajnie prawicowi sojusznicy koalicji Netanjahu odrzucili tę propozycję i grozić obaleniem jego rządu jeśli zakończy wojnę, pozostawiając Hamas nietknięty. Jednak Netanjahu znajduje się również pod rosnącą presją, aby zaakceptować porozumienie w sprawie sprowadzenia zakładników z powrotem. Tysiące Izraelczyków, w tym rodziny zakładników, demonstrowało na rzecz planu wspieranego przez USA.

Według palestyńskich urzędników ds. zdrowia, którzy nie podają danych na temat ludności cywilnej i bojowników, w izraelskich bombardowaniach i ofensywach naziemnych w Gazie zginęło ponad 37 000 Palestyńczyków. Wojna wypędziła także około 80% 2,3-milionowej populacji z domów, a izraelskie ograniczenia i trwające walki utrudniają wysiłki na rzecz niesienia pomocy humanitarnej, podsycając powszechny głód.

Izrael rozpoczął swoją kampanię po tym, jak Hamas i inni bojownicy wtargnęli do Izraela 7 października, zabijając około 1200 osób, głównie cywilów, i biorąc około 250 zakładników. W zeszłym roku podczas tygodniowego zawieszenia broni w zamian za Palestyńczyków więzionych przez Izrael uwolniono ponad 100 zakładników. Uważa się, że Hamas przetrzymuje około 80 zakładników i szczątki kolejnych 40.

Warto przeczytać!  Transkrypcja: doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w programie „Face the Nation”, 16 lipca 2023 r.

Zemsta za zamordowanego dowódcę

Hezbollah powiedział, że wystrzelił rakiety i rakiety w stronę dwóch baz wojskowych w odwecie za zabicie 55-letniego Taleba Samiego Abdullaha. Znany w Hezbollahu jako Hadżdż Abu Taleb, jest najwyższym rangą dowódcą zabitym od rozpoczęcia walk osiem miesięcy temu. Izraelski strajk zniszczył dom, w którym we wtorek późnym wieczorem spotykał się Abdullah i trzech innych urzędników, około 10 kilometrów (6 mil) od granicy.

Urzędnik Hezbollahu powiedział Associated Press, że Abdullah dowodzi dużą częścią frontu libańsko-izraelskiego, w tym obszarem naprzeciwko izraelskiego miasta Kiryat Szmona, które Hezbollah wielokrotnie atakował w ostatnich dniach, powodując pożary na tym obszarze.

Urzędnik, który nie był upoważniony do rozmów z mediami i wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że Abdullah dołączył do Hezbollahu kilkadziesiąt lat temu i brał udział w atakach na siły izraelskie podczas ich 18-letniej okupacji południowego Libanu, która zakończyła się w maju 2000 roku.

W izraelskich nalotach na Liban zginęło ponad 400 osób, w większości członkowie Hezbollahu, ale wśród ofiar jest także ponad 70 cywilów i osób niewalczących. Po stronie izraelskiej od początku wojny w Gazie zginęło 15 żołnierzy i 10 cywilów.

Inne grupy sprzymierzone z Iranem, w tym potężne bojówki w Iraku i Syrii oraz rebelianci Houthi w Jemenie, również od początku wojny atakowały cele izraelskie, amerykańskie i inne, często wywołując odwet Zachodu. W kwietniu Izrael i Iran bezpośrednio handlował ogniem po raz pierwszy.

___

Jeffery doniósł z Jerozolimy. Korespondent AP Kareem Chehayeb w Bejrucie wniósł swój wkład.

___

Śledź relację AP z wojny w Gazie na stronie:




Źródło