Świat

Plany Uniwersytetu Columbia w Tel Awiwie przyciągają silną naganę wydziału

  • 5 kwietnia, 2023
  • 5 min read
Plany Uniwersytetu Columbia w Tel Awiwie przyciągają silną naganę wydziału


Plan Columbia University dotyczący otwarcia nowego centrum w Tel Awiwie spotkał się z krytyką ze strony blisko 100 wykładowców, którzy twierdzą, że uniwersytet powinien ponownie rozważyć ten ruch ze względu na przestrzeganie praw człowieka w Izraelu i trwający kryzys polityczny.

Plany otwarcia centrum, które ogłoszono w poniedziałek, były tajemnicą poliszynela na kampusie, ale ponownie spotkały się z krytyką po tym, jak premier Izraela Benjamin Netanjahu wygrał reelekcję tej jesieni z pomocą skrajnie prawicowych sojuszników politycznych. Od tego czasu forsował reformy sądownictwa, które głęboko podzieliły Izrael, nawet gdy grozi mu proces za korupcję.

Krytyka planu Columbii wypłynęła na jaw w ostatnich tygodniach: dziewięćdziesięciu pięciu członków wydziału podpisało list otwarty przeciwko propozycji. Konkurencyjny list wydziałowy popierający centrum zebrał 172 podpisy.

Profesorowie piszący w opozycji do nowego centrum powoływali się na swoje obawy dotyczące wolności akademickiej, przestrzegania amerykańskiego prawa antydyskryminacyjnego i „roli uniwersytetu w globalnej polityce” w świetle osiągnięć Izraela.

„Państwo Izrael poprzez formalne i nieformalne prawo, politykę i praktykę odmawia przestrzegania międzynarodowych praw człowieka i norm zarówno w kraju, jak i w traktowaniu Palestyńczyków” – czytamy w liście.

Columbia nie powiedziała, kiedy otworzy centrum w Tel Awiwie, które będzie służyć jako centrum badawcze dla profesorów i doktorantów, ale nie będzie gościć programów studiów licencjackich. Dołączy do 10 innych globalnych centrów uniwersytetu w miastach, w tym w Pekinie, Stambule, Paryżu i Nairobi.

Warto przeczytać!  Amerykańscy szefowie szpiegów widzą kontynuację „romansu” między Chinami a Rosją

W oświadczeniu ogłaszającym zamiar stworzenia placówki prezydent Columbii, Lee C. Bollinger, powiedział, że program globalnego centrum jest „fundamentalny dla misji Columbii polegającej na angażowaniu się w świat”.

„Dla Kolumbii ważniejsze niż kiedykolwiek jest dalsze dążenie do postępów w dochodzeniu i uczeniu się ponad granicami” – powiedział. Samantha Slater, rzeczniczka Columbia, odrzuciła we wtorek prośbę o wywiad.

W liście popierającym ośrodek wykładowcy przekonywali, że obiekt będzie oddzielony od polityki Izraela.

„Nie trzeba popierać polityki obecnego rządu Izraela – i wielu z nas tego nie robi – żeby uznać, że wyróżnianie Izraela w ten sposób jest nieuzasadnione” – napisali, dodając, że sprzeciw wobec centrum w Tel Awiwie opierał się na argument „aby Izrael został umieszczony w specjalnej kategorii instytucjonalnej dezaprobaty, której Columbia nie stosuje do dziesiątek innych krajów, w których pracują jej studenci i wykładowcy”.

Nicholas Lemann, profesor Columbia Journalism School i współorganizator petycji popierającej decyzję, powiedział w środowym wywiadzie, że globalne centrum miało sens, ponieważ „Kolumbia ma wiele powiązań z Izraelem”.

„Wielu absolwentów tam mieszka, wielu studentów i wykładowców jeździ tam regularnie, jest wielu ludzi, którzy pracują z naukowcami na izraelskich uniwersytetach” – powiedział. „Tam trwa bogata wymiana, a posiadanie centrum jeszcze bardziej ją wzbogaci”.

Warto przeczytać!  Co kryje się za uznaniem przez Norwegię państwowości palestyńskiej? | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

Pan Lemann powiedział, że po raz pierwszy usłyszał o propozycji pięć lat temu. Od tego czasu jest częścią trwającej debaty na kampusie.

„Istnieje większy spór, w którym jest to osadzone, dotyczący tego, czy Kolumbia w ogóle powinna mieć jakiekolwiek kontakty z Izraelem” – powiedział.

Ogłoszenie centrum w Tel Awiwie następuje w delikatnym momencie. Propozycje sądowe pana Netanjahu doprowadziły do ​​protestów ulicznych, które doprowadziły gospodarkę do niemal zastoju, a niepokoje w wojsku pogłębiły obawy o bezpieczeństwo narodu.

Krytycy twierdzą, że proponowane reformy osłabią izraelskie sądownictwo i podważą jego demokrację.

Podobne obawy budzą niepokój związany z ekspansją Columbii w Tel Awiwie. Inne obawy dotyczą 55-letniej okupacji Zachodniego Brzegu i 15-letniej blokady Strefy Gazy oraz praktyki odmawiania wjazdu podróżnym na podstawie ich poglądów politycznych, pochodzenia etnicznego lub narodowego.

Ta praktyka, oparta na prawie z 2017 r., doprowadziła Izrael do zakazania wjazdu do kraju dwóm amerykańskim członkom Kongresu w 2019 r.

„Tu nie chodzi tylko o okupację, chodzi o zakazy wjazdu, zakazy podróżowania i kwestię, kto będzie mógł tam przebywać” – powiedziała Marianne Hirsch, profesor literatury angielskiej i porównawczej, która pomogła zorganizować list sprzeciwiający się planowi .

Warto przeczytać!  USS Theodore Roosevelt przybywa do Korei Południowej w związku z paktem obronnym Rosja-Korea Północna pogłębia regionalne obawy

Wielu wykładowców i studentów Columbii otrzymało w ostatnich latach zakaz wjazdu do kraju, powiedział Rashid Khalidi, profesor historii i inny z organizatorów petycji. Rodzi to pytania o to, jakie tematy można swobodnie omawiać w nowej placówce – dodał.

Katherine Franke, profesor prawa z Kolumbii, odmówiono wjazdu do Izraela w 2018 roku po tym, jak była przetrzymywana i przesłuchiwana na lotnisku przez 14 godzin w związku z jej stanowiskami politycznymi.

Centrum akademickie rozszerzy zasięg Columbii w Izraelu, gdzie studenci mogą już uzyskać podwójny dyplom na Uniwersytecie w Tel Awiwie; studiować za granicą w Tel Awiwie lub Jerozolimie; lub podjąć krótsze studia z zakresu biznesu, medycyny lub języka jidysz.

Pan Khalidi powiedział, że prawa człowieka i wolność akademicka powinny kierować podejściem uniwersytetu do obiektów zagranicznych, bez względu na kraj goszczący.

„Są problemy w innych miejscach, gdzie Kolumbia ma globalne centra”, powiedział, powołując się na Chiny, Turcję i Jordanię. „Może te rozważania nie były rozważane przed powstaniem innych ośrodków, ale jeśli utworzymy nowy, to teraz mamy szansę pomyśleć o tych rzeczach”.


Źródło