Po co Orlenowi pusta rura gazowa?
Orlen chce przejąć polski odcinek gazociągu jamalskiego, łączący złoża gazu ziemnego w północnej Rosji z Europą Zachodnią. Gazociąg obecnie pozostaje pusty, jednak wywłaszczenie Gazpromu ma nie tylko wymiar symboliczny. Zwiększy także bezpieczeństwo gazowe kraju.
Gazociąg Jamalski, którego długość przekracza 4 tysiące kilometrów, łączy złoża gazu ziemnego w północnej Rosji z Europą Zachodnią. Biegnie przez Białoruś i Polskę do Niemiec, z czego 3 tys. km przebiega przez terytorium Rosji, 575 km Białorusi i 680 km w Polsce.
Operatorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego jest spółka EuRoPol Gaz, w której 51,18 proc. akcji posiada wchodzący w skład grupy Orlen PGNiG, a 48,82 proc. akcji należy do Gazpromu.
Gazociąg jamalski nie tłoczy już gazu z Rosji do Europy Zachodniej
Po wybuchu wojny jednak to gazowe połączenie przestało spełniać swoją funkcję. Gazprom systematycznie od sierpnia 2021 r. przykręcał kurek i ograniczał przesył surowca tą drogą do Europy Zachodniej, co miało znaczący wpływ na rekordowy wzrost cen gazu w ubiegłym roku.
Ostatecznie polski rząd zdecydował o objęciu od listopada 2022 r. akcji Gazpromu w EuroPol Gazie zarządem przymusowym w ramach sankcji za inwazję Rosji na Ukrainie. Wcześniej, bo w kwietniu 2022 r. Moskwa nałożyła z kolei sankcje na EuRoPol Gaz, zakazując Gazpromowi robienia interesów ze swoją polską spółką i obecnie gazowa rura pozostaje pusta.
Po co zatem Orlenowi przejęcie wyłącznej kontroli nad zarządzającą polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego spółką EuRoPol Gaz?
Wyrugowanie Gazprom z gazociągu jamalskiego zwiększy bezpieczeństwo energetyczne
Sprawa ma przede wszystkim wymiar symboliczny, na co zwrócił uwagę prezes Orlenu.
– Kończymy z rosyjskimi wypływami w polskim systemie tranzytu gazu! – napisał w serwisach społecznościowych Daniel Obajtek.
Faktycznie, wyrugowanie Gazpromu ze spółki zarządzającej Jamałem przypieczętuje rozwód Polski z rosyjskimi surowcami. Dziś nasz kraj nie sprowadza już ze Wschodu ani gazu, ani ropy, ani paliw, po przejęciu udziałów Gazpromu w EuroPolGazie, krajowe podmioty przejmą także pełną kontrolę nad systemem przesyłowym.
Jednak przejęcie ma także inny wymiar, gdyż gazociąg jamalski – choć obecnie pozostaje pusty – stanowi także zabezpieczenie dostaw gazu do Polski a wszystko dzięki rewersowi, który od 2014 r. umożliwia przesył surowca do kraju z Niemiec.
W 2022 roku, po wstrzymaniu przez Gazprom sprzedaży gazu Polska tą drogą sprowadzała surowiec z Niemiec. Dziś, dzięki dywersyfikacji dostaw, które docierają do Polski przez Baltic Pipe a także drogą morską przez terminal LNG w Świnoujściu, import od naszych zachodnich sąsiadów nie jest potrzebny, jednak taka opcja w dobie kryzysu energetycznego podnosi bezpieczeństwo energetyczne.
Na terenie Polski gazociąg jamalski biegnie przez pięć województw: podlaskie, mazowieckie, kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i lubuskie. Na trasie tej działa pięć tłoczni gazu: w Kondratkach, Zambrowie, Ciechanowie, Włocławku i Szamotułach.
Od 2010 r. funkcję operatora polskiego odcinka gazociągu jamalskiego pełni Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System.