Świat

Po napadach Met ustala plan przeszukiwania kolekcji w poszukiwaniu zrabowanych dzieł sztuki

  • 9 maja, 2023
  • 10 min read
Po napadach Met ustala plan przeszukiwania kolekcji w poszukiwaniu zrabowanych dzieł sztuki


Metropolitan Museum of Art, w obliczu rosnącej kontroli ze strony organów ścigania, naukowców i mediów w zakresie, w jakim jego kolekcja zawiera zrabowane artefakty, ogłosiło we wtorek duży nowy wysiłek mający na celu przegląd swoich zbiorów i zasad w celu zwrotu przedmiotów, które okazuje się, że ma problematyczną historię.

Główną cechą nowego planu jest decyzja muzeum o zatrudnieniu zespołu badawczego ds. proweniencji, który jest równie solidny, jak każdy inny w amerykańskim muzeum.

Ruchy nadeszły, gdy Met – jedno z największych muzeów na świecie, posiadające w swoich zbiorach ponad 1,5 miliona dzieł z ostatnich 5000 lat – zostało w ostatnich latach uderzone rosnącymi wezwaniami do prac repatriacyjnych, które funkcjonariusze organów ścigania i zagraniczne rządy powiedzieć, że nie ma do tego prawa.

W zeszłym roku urzędnicy Kambodży szukali pomocy u urzędników federalnych, aby zapewnić zwrot artefaktów, które uważają za zrabowane. Osobno biuro prokuratora okręgowego na Manhattanie przejęło z muzeum dziesiątki antyków, aby zwrócić je do krajów takich jak Turcja, Egipt i Włochy.

Ranga muzeum i zakres jego wysiłków, ujawnione w liście do pracowników muzeum, prawdopodobnie wpłyną na to, jak inne instytucje zmagają się z rosnącą presją na zwrot starożytnych przedmiotów, które noszą ślady splądrowania.

„Jako wybitny głos w globalnej społeczności artystycznej, Met ma obowiązek bardziej intensywnie i proaktywnie angażować się w badanie niektórych obszarów naszej kolekcji” – napisał w liście Max Hollein, dyrektor muzeum. Dodał, że „pojawianie się nowych i dodatkowych informacji, wraz ze zmieniającym się klimatem dotyczącym dóbr kultury, wymaga od nas przeznaczenia dodatkowych zasobów na tę pracę”.

Hollein powiedział, że aby lepiej stawić czoła tym problemom, Met opracowało inicjatywy mające na celu „poszerzenie, przyspieszenie i zintensyfikowanie badań nad wszystkimi dziełami, które trafiły do ​​muzeum od handlarzy dziełami sztuki, którzy byli objęci dochodzeniem”.

Co najważniejsze, Met sprowadzi kierownika badań proweniencyjnych i trzech dodatkowych badaczy pochodzenia, którzy będą opierać się na wysiłkach swoich kuratorów i konserwatorów.

Inne muzea, takie jak Museum of Fine Arts w Bostonie, od lat mają oddanego badacza pochodzenia, któremu często pomaga pomocnik. Ale uważa się, że nowa czteroosobowa jednostka Met jest tak duża, jak jakakolwiek inna jednostka rozmieszczona przez amerykańską instytucję sztuk pięknych.

Ponadto Hollein powiedział w swoim liście, że Met planuje „zwoływać liderów myśli, rzeczników i opiniotwórców w dziedzinie własności kulturowej” oraz udostępniać więcej informacji o swojej pracy w tej dziedzinie. List odnosił się do rozmowy panelowej na temat wcześniejszej umowy, jaką muzeum zawarło z nigeryjskim Ministerstwem Kultury w sprawie zwrotu i wypożyczania dzieł sztuki.

Warto przeczytać!  Strzelanina w Pradze: Stolica Czech w szoku i przerażeniu po „bezsensownym” ataku strzeleckim, w wyniku którego zginęło 14 osób

Wreszcie Met utworzyło komitet złożony z 18 kuratorów, konserwatorów i innych osób, aby rozważyć swoją politykę i praktyki prawne i publiczne w zakresie kolekcjonowania.

Hollein powiedział, że większość przedmiotów z pytaniami o pochodzenie w Met została nabyta w latach 1970-1990, co jego list opisał jako okres szybkiego rozwoju muzeum, kiedy było mniej dostępnych informacji i mniej kontroli nad pochodzeniem. „Obecnie szacujemy, że badanie obejmie kilkaset lub więcej obiektów” – czytamy w jego liście.

Okres po 1970 roku był ważnym tematem, ponieważ zwiastował erę, w której wiele krajów przyjęło zasady traktatu UNESCO, który miał na celu rozprawienie się z nielegalnym handlem antykami. W odpowiedzi muzea zaczęły ustalać wytyczne, a wiele z nich zgodziło się nie nabywać artefaktów bez jasnych, udokumentowanych dowodów na to, że opuściły one kraj pochodzenia przed 1970 r. lub zostały legalnie wywiezione po 1970 r.

Jednak monitorowanie przez Met i inne muzea było niedoskonałe, aw wielu przypadkach Met, na podstawie przechowywanych przez siebie zapisów, akceptowało artefakty bez historii poza nazwiskiem sprzedawcy lub darczyńcy, który dostarczył To. Thomas Hoving, kurator Met, który później został jej dyrektorem, przyznał po opuszczeniu muzeum, że w dążeniu do zdobycia artefaktów-trofeów pogoń czasami przewyższała wszystkie inne obawy.

„Kiedyś nastawienie brzmiało: nie kupuj czegoś, co wiesz, że można ukraść – to bardzo niski standard” – powiedział Maxwell Anderson, który był dyrektorem instytucji takich jak Whitney Museum of American Art i Dallas Museum of Art . „Obecna postawa jest taka, że ​​nie nabywaj czegoś, jeśli nie wiesz, że nie zostało to skradzione. To różnica o 180 stopni”.

Chociaż w późniejszych latach zasady były ściślej przestrzegane, kustosze muzeów czasami wierzyli handlarzowi, że przedmioty zostały zdobyte legalnie. Lub też muzea miały trudności z potwierdzeniem pochodzenia dzieła sztuki, kiedy, jak w przypadku Kambodży w latach 70., w innych krajach panował chaos i nie było rządu, z którym można by to sprawdzić.

Urzędnicy Kambodży powiedzieli w ostatnich latach, że co najmniej 45 artefaktów w Met zostało skradzionych ze starożytnych miejsc w kraju. W odpowiedzi Met niedawno usunął kilka przedmiotów z wystawy, ale odmówił pokazania urzędnikom Kambodży wewnętrznych dokumentów, które mogłyby wzmocnić lub podważyć właściwy tytuł muzeum do obiektów. Zamiast tego Met zażądał od Kambodży dowodów wykazujących, że dzieła zostały skradzione.

Warto przeczytać!  Historia Indii podpalająca Davos, opowiada Smriti Irani NDTV

Nowe podejście Met pojawia się, gdy wiodące muzea na całym świecie stają w obliczu podobnych wyzwań. Muzeum Brytyjskie prowadzi rozmowy z greckimi urzędnikami, którzy od dawna zabiegali o zwrot marmurów z Partenonu. Watykan ogłosił w zeszłym roku, że przekaże Greckiemu Kościołowi Prawosławnemu fragmenty Partenonu, które od dawna znajdowały się w Muzeum Watykańskim. Niemieckie i amerykańskie muzea zwracają brązy z Beninu do Nigerii.

Niektórzy krytycy chcą, aby muzea robiły znacznie więcej niż tylko zapewniały, że starożytne przedmioty nie zostały skradzione. Chcą, aby nawet wtedy, gdy nie złamano żadnego prawa, muzea kładły większy nacisk na sprawiedliwość społeczną, upewniając się, że obiekty nie zostały pozyskane poprzez eksploatację społeczeństw osłabionych biedą, kolonializmem, wojną lub niestabilnością polityczną – i aby zwracały je, gdyby tak było.

„Czas działać, panowie” — powiedziała Elizabeth Marlowe, dyrektor programu studiów muzealnych na Uniwersytecie Colgate, w wywiadzie udzielonym w zeszłym roku na temat odpowiednich reakcji instytucji. „To inny krajobraz”.

Przez lata Met zwróciło wiele przedmiotów, które zostały zrabowane lub miały wątpliwe pochodzenie. Na przykład w 2008 roku wrócił do Włoch słynny krater Euphronios, zakupiony w 1972 roku za milion dolarów.

Ale tempo przyspieszyło. W zeszłym roku Met powiedział, że zwrócił 45 przedmiotów do różnych krajów. Powiedział, że był i nadal będzie w pełni współpracował, pomimo krytyki, że nie działał wystarczająco szybko, aby rozwiązać problem.

Już w 2015 roku około 15 przedmiotów z kolekcji Met zostało zidentyfikowanych jako pochodzące od Subhasha Kapoora, handlarza dziełami sztuki z Manhattanu, oskarżonego o bycie jednym z najbardziej płodnych przemytników skradzionych artefaktów na świecie. W 2019 roku Met zobowiązało się do przeglądu przedmiotów, ale ogłosiło, że zwróci je dopiero dwa miesiące temu.

Hollein podkreślił w swoim liście, że nawet przy dodatkowych środkach proces badania pochodzenia musi być przemyślany i potencjalnie powolny.

„Pomimo pilności, jaką może sugerować środowisko medialne, musimy być sumienni, rozważni i uczciwi w ocenie wszelkich przedstawianych nam dowodów” – napisał w swoim liście. „Jesteśmy zdeterminowani, aby zrobić to dobrze, i równie zaangażowani w poświęcenie niezbędnego czasu, aby to zrobić”.

Wydaje się również, że nowy plan lepiej wyposaża Met do przedstawiania kontrargumentów, gdy jest przedstawiany z wezwaniem do sądu lub nakazem zajęcia z Wydziału Handlu Zabytkami w biurze prokuratora okręgowego na Manhattanie.

Matthew Bogdanos, prokurator kierujący jednostką, przejął przedmioty, na mocy przepisów dotyczących skradzionej własności, od wielu prywatnych kolekcjonerów i innych muzeów, takich jak J. Paul Getty Museum, które w zeszłym roku zwróciło do Włoch ważne dzieło „Orfeusz i syreny”. ”, naturalnej wielkości figurki z terakoty datowane na 300 pne

Warto przeczytać!  Kate Middleton mówi, że „terapie rozmową nie działają na niektórych ludzi” po wydaniu „Spare” księcia Harry'ego

Ale w zeszłym roku kolekcja Met była przedmiotem szczególnej uwagi. We wrześniu biuro poinformowało, że przejęło od Met 27 starożytnych artefaktów o wartości ponad 13 milionów dolarów, twierdząc, że wszystkie obiekty zostały splądrowane. Obejmują one starożytny grecki kylix, czyli kubek do picia, i zostały zwrócone do Egiptu i Włoch.

W marcu śledczy poinformowali, że przejęli bezgłowy brązowy posąg starożytnego rzymskiego cesarza Septymiusza Sewera, datowany na 225 rne i wyceniony na 25 milionów dolarów. Przez kilkanaście lat przewodniczył galeriom greckim i rzymskim.

Starożytny posąg, uważany przez niektórych ekspertów za przedstawiający rzymskiego cesarza Septymiusza Sewera, został niedawno skonfiskowany z Met przez śledczych z Manhattanu.Kredyt…za pośrednictwem biura prokuratora okręgowego na Manhattanie

Hollein powiedział w wywiadzie, że ekspansja badań proweniencyjnych nie była w żaden sposób motywowana poczuciem, że muzeum jest przegrywane, jeśli chodzi o zrozumienie historii własnej kolekcji. Powiedział, że postrzega Met jako współpracujący z organami ścigania i że z zadowoleniem przyjmuje ustalenia prokuratora okręgowego jako „niezwykle mocne i odkrywcze”.

„Prowadzimy ciągły dialog i czasami mamy do czynienia z dowodami, których wcześniej nie widzieliśmy, co sprawia, że ​​​​się poruszamy” – powiedział Hollein. „Jest partnerstwo. Nie widzę naszych wysiłków w przeciwieństwie do prokuratora okręgowego ani tego, że musimy zintensyfikować działania, ponieważ oni zintensyfikowali”.

W swoim liście Hollein próbował opisać to, co uważał za zmieniające się obyczaje kulturowe, przed którymi stoją obecnie muzea. „Żyjemy w czasach”, napisał, „kiedy idea kosmopolitycznego, globalnego społeczeństwa jest kwestionowana, a niektóre bardziej nacjonalistyczne głosy przyjmują artefakty kulturowe nie jako ambasadorów narodu, ale bardziej jako dowód tożsamości narodowej”.

Martwi się też, powiedział w wywiadzie, że ludzie stracili z oczu krytyczną misję, jaką pełnią muzea.

„To nie jest tak, że bierzemy przedmioty i zamykamy je tylko dlatego, że chcemy je posiadać” – powiedział. „Zbieramy przedmioty, ponieważ chcemy się nimi dzielić, chcemy je kontekstualizować, chcemy, aby ludzie lepiej je zrozumieli. The Met to bardzo dobre miejsce na dzieła sztuki z całego świata. To bardzo dobre miejsce do łączenia tych obiektów z innymi społecznościami i kulturami”.

Mimo to Hollein przyznał, że spodziewał się, że badacze znajdą dodatkowe przedmioty, które należy zwrócić.

„Rezultaty będą wielorakie i zobaczysz więcej restytucji przez Met z jasnymi ustaleniami i jasnymi artykulacjami” – powiedział.

„To, co bezprawnie trafiło do naszej kolekcji” – dodał – „nie powinno znaleźć się w naszej kolekcji”.

Toma Maszberga przyczynił się do zgłoszenia.


Źródło