Świat

Po pierwsze, załoga porzuca statek na Morzu Czerwonym po uderzeniu rakietowym Houthi

  • 20 lutego, 2024
  • 3 min read
Po pierwsze, załoga porzuca statek na Morzu Czerwonym po uderzeniu rakietowym Houthi


Po pierwsze, załoga porzuca statek na Morzu Czerwonym po uderzeniu rakietowym Houthi

Wspierana przez Iran grupa twierdzi, że atakuje statki powiązane z Izraelem, USA i Wielką Brytanią.

Załoga statku handlowego na Morzu Czerwonym porzuciła statek po ataku Houthi – była to pierwsza taka ewakuacja, odkąd grupa bojowników zaczęła zagrażać handlowi na ważnym szlaku wodnym pod koniec ubiegłego roku.

Dwa przeciwokrętowe rakiety balistyczne uszkodziły statek Rubymar pod banderą Belize w niedzielę wieczorem czasu lokalnego – poinformowało w poniedziałek Centralne Dowództwo USA na platformie mediów społecznościowych X. Okręt wojenny koalicji i inny statek handlowy odpowiedziały na wezwanie pomocy, a załoga Rubymara została przetransportowana na statek w pobliskim porcie – dodał.

Od listopada Huti nasilili ataki u wybrzeży Jemenu, za pomocą rakiet i ataków dronów na flotę handlową. Wspierana przez Iran grupa twierdzi, że celuje w statki powiązane z Izraelem, USA i Wielką Brytanią – jest to odpowiedź na wojnę w Gazie i zachodnie naloty, które miały stłumić ataki.

Rubymar to stosunkowo mały statek towarowy. Według międzynarodowej morskiej bazy danych Equasis jego zarejestrowany właściciel znajduje się w Southampton w Anglii.

Warto przeczytać!  Próżnia polityczna na Haiti pogłębia się wraz z wygaśnięciem kadencji senatorów

Rzecznik Houthi oświadczył w oświadczeniu, że atak na niezidentyfikowany brytyjski statek doprowadził do jego „całkowitego zatonięcia” – twierdzenia, którego nie można zweryfikować niezależnie.

Centcom nie wspomniał w swoim oświadczeniu, czy Rubymar zatonął, a właściciel statku nie odpowiedział na wcześniejszą prośbę o komentarz. Brytyjskie Biuro ds. Handlu Morskiego nie przekazało żadnych dalszych informacji na temat tego zdarzenia.

Wcześniej urzędnik firmy GMZ Ship Management Co. w Libanie powiedział, że ataki na statek miały miejsce w maszynowni i na dziobie statku. Nie ma doniesień o obrażeniach załogi przewożonej do Dżibuti – dodał urzędnik.

Każdego roku około 12% światowego handlu i aż 30% ruchu kontenerowego odbywa się przez Kanał Sueski na drugim końcu Morza Czerwonego. Aby uniknąć ataków, znaczny procent światowych przewoźników ropy i gazu, statków do przewozu towarów masowych i kontenerowców pływa obecnie tysiące mil wokół Afryki, wydłużając czas rejsów i zwiększając koszty światowej żeglugi.

Również w poniedziałek inny statek zgłosił dwie pobliskie eksplozje, na których widoczne były odłamki i uszkodzenia lakieru, mimo że popłynął dalej do następnego portu zawinięcia. Firma wywiadu morskiego Ambrey określiła statek jako masowiec pływający pod grecką banderą.

Warto przeczytać!  Strach i wyczerpanie: ucieczka rodziny z Sudanu do Egiptu

Huti stwierdzili w swoim oświadczeniu, że za cel wzięli także dwa inne statki, chociaż nie można było od razu zweryfikować konkretnych szczegółów.

Unia Europejska formalnie rozpoczęła w poniedziałek defensywną operację morską, której celem jest ochrona statków handlowych przed atakami Houthi. Misja dowodzona przez Grecję będzie towarzyszyć niektórym statkom i chronić je przed atakami od Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej po Zatokę Perską.

W weekend Stany Zjednoczone poinformowały, że przeprowadziły pięć ataków w samoobronie na Houthi, w tym jeden na podwodny statek. Centralne Dowództwo stwierdziło, że było to pierwsze zaobserwowane rozmieszczenie zdolności do ataku podmorskiego od czasu rozpoczęcia ataków.

(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)


Źródło