Po śmiertelnym zagryzieniu 19-letniej kobiety Rumunia zezwala na zabicie prawie 500 niedźwiedzi
Parlament Rumunii zatwierdził w poniedziałek odstrzał prawie 500 niedźwiedzi w tym roku w celu kontrolowania „przeludnienia” chronionego gatunku po śmiertelnym ataku na 19-letniego turystę, który wywołał ogólnokrajowe oburzenie.
W zeszłym tygodniu lokalne media poinformowały, że 19-letnia turystka – zidentyfikowana przez Daily Mail jako Maria Diana – została zaatakowana i zabita przez niedźwiedzia podczas wędrówki ze swoim chłopakiem.
„Z informacji, które posiadamy, wynika, że niedźwiedź zaatakował młodą kobietę na szlaku, wciągnął ją w roślinność obok szlaku i gdzieś w tej roślinności zrzucił ją w przepaść i tam upadł. Niedźwiedź zszedł za nią” – powiedział CNN Antena 3 Sabin Corniou, szef rumuńskich służb ratownictwa górskiego.
Niedźwiedź został zabity po tym, jak próbował zaatakować ratowników.
Według Ministerstwa Środowiska Rumunia jest domem dla największej w Europie, poza Rosją, populacji niedźwiedzi brunatnych liczącej 8000 osobników.
Jak podało ministerstwo na początku tego roku, w ciągu ostatnich 20 lat niedźwiedzie zabiły 26 osób i poważnie zraniły 274 inne w tym południowo-wschodnim kraju europejskim.
Po tym, jak młody turysta został śmiertelnie zakatowany na popularnym szlaku w rumuńskich Karpatach, premier Marcel Ciolacu wezwał parlamentarzystów z wakacji letnich na nadzwyczajne posiedzenie parlamentu.
Oprócz uchwalenia ustawodawstwa mającego na celu kontrolę populacji niedźwiedzi brunatnych parlament uczcił chwilą ciszy pamięć 19-letniego wędrowca.
Przyjęte w poniedziałek prawo zezwala na odstrzał 481 niedźwiedzi w 2024 r., co stanowi ponad dwukrotność ubiegłorocznej liczby 220 osobników.
Ustawodawcy argumentowali, że „nadmierna populacja” niedźwiedzi doprowadziła do wzrostu liczby ataków, przyznając jednocześnie, że ustawa nie zapobiegnie atakom w przyszłości.
Organizacje ekologiczne potępiły tę decyzję.
„Prawo nie rozwiązuje absolutnie niczego” – powiedział AFP biolog z World Wildlife Fund Calin Ardelean, argumentując, że należy skupić się na „zapobieganiu i interwencji”, a także na tak zwanych „niedźwiedziach problemowych”.
Według WWF Rumunia odstrzały nie rozwiążą problemu, jeśli nie zostaną wprowadzone środki mające na celu utrzymanie niedźwiedzi z dala od społeczności, np. poprzez lepsze gospodarowanie odpadami lub uniemożliwienie ludziom dokarmiania tych zwierząt.
Według danych przedstawionych w zeszłym tygodniu przez rumuńskie władze, w 2023 r. odnotowano około 7500 telefonów alarmowych w celu zgłoszenia obecności niedźwiedzi, co stanowi ponad dwukrotność liczby z roku poprzedniego.
Na początku tego roku na Słowacji kobieta zmarła po tym, jak został pogoniony przez niedźwiedzia przez gęsty las i teren górzysty. Badacze dzikiej przyrody wcześniej oszacowali, że koncentracja niedźwiedzi słowackich ustępowała jedynie Rumunii pod względem częstości występowania.