Świat

Po trzęsieniu ziemi dotknięci wojną Syryjczycy walczą o pomoc i odbudowę

  • 12 lutego, 2023
  • 6 min read
Po trzęsieniu ziemi dotknięci wojną Syryjczycy walczą o pomoc i odbudowę


ATAREB, Syria (AP) — Po latach wojny mieszkańcy obszarów w północno-zachodniej Syrii dotkniętych potężnym trzęsieniem ziemi zmagają się z nową i pogarszającą się rzeczywistością.

Prawie tydzień po niszczycielskim trzęsieniu ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera, które nawiedziło północną Syrię i sąsiednią Turcję, ONZ przyznała, że ​​międzynarodowa porażka nie pomogła ofiarom trzęsienia ziemi w Syrii.

W Atareb, mieście, które syryjscy rebelianci nadal utrzymują po latach walk z wojskami rządowymi, ocaleni przekopywali się w niedzielę przez gruzy swoich zniszczonych domów, zbierając resztki swojego zniszczonego życia i szukając sposobów na uzdrowienie po ostatnim z serii katastrof humanitarnych, które nawiedziły obszar dotknięty wojną.

Koparki podnosiły gruz, a mieszkańcy łopatami i kilofami niszczyli kolumny, aby wyrównać zburzony budynek.

Dziesiątki nowo przesiedlonych rodzin zebrało się, by otrzymać gorące posiłki od lokalnych wolontariuszy i lokalnego rządu kierowanego przez opozycję. Pewien obywatel chodził od namiotu do namiotu, aby rozdawać każdej rodzinie zwitki gotówki w prowizorycznym schronie — równowartość około 18 dolarów.

Syryjczycy robili to, co doskonalili przez lata kryzysów: polegali na sobie, aby pozbierać się i iść dalej.

„Liżemy własne rany” – powiedział Hekmat Hamoud, który został dwukrotnie przesiedlony w wyniku trwającego konfliktu w Syrii, zanim znalazł się uwięziony na wiele godzin pod gruzami.

Poważne trzęsienie ziemi, które nawiedziło poniedziałek, mocno uderzyło w enklawę rebeliantów w północno-zachodniej Syrii, gdzie ponad cztery miliony ludzi od lat walczy z bezwzględnymi nalotami i szerzącym się ubóstwem.

Wielu jest wewnętrznie przesiedlonych z powodu trwającego konfliktu i mieszka w zatłoczonych osadach namiotowych lub budynkach osłabionych przez minione bombardowania. Trzęsienie zabiło ponad 2000 osób w okolicy i po raz drugi wysiedliło wielu innych, zmuszając niektórych do spania pod gajami oliwnymi w mroźną zimową pogodę.

Warto przeczytać!  Izrael atakuje konsulat Iranu w stolicy Syrii, Damaszku: Co wiemy | Wiadomości o konflikcie

„Straciłem wszystko” – powiedział ojciec dwóch Fares Ahmed Abdo, lat 25, który przeżył trzęsienie ziemi, ale jego nowy dom i warsztat, w którym zarabiał na życie, naprawiając motocykle, zostały zniszczone. Teraz on, jego żona, dwaj chłopcy i chora matka są stłoczeni w małym namiocie, po raz kolejny przesiedleni z ledwie schronieniem bez prądu i bez toalet. „Czekam na jakąkolwiek pomoc”.

Podsekretarz generalny ONZ ds. humanitarnych Martin Griffiths, odwiedzając w niedzielę granicę turecko-syryjską, przyznał w oświadczeniu, że Syryjczycy zostali pozostawieni „w poszukiwaniu międzynarodowej pomocy, która nie nadeszła”.

„Jak dotąd zawiedliśmy ludzi w północno-zachodniej Syrii. Słusznie czują się opuszczeni” – powiedział.

„Moim obowiązkiem i naszym obowiązkiem jest naprawienie tego błędu tak szybko, jak to możliwe”.

Północno-zachodnia Syria jest prawie całkowicie uzależniona od pomocy w przetrwaniu, ale pomoc międzynarodowa po trzęsieniu ziemi dociera do tego obszaru powoli. Pierwszy konwój ONZ dotarł do tego obszaru z Turcji w czwartek, trzy dni po trzęsieniu ziemi.

Wcześniej jedynym ładunkiem przechodzącym przez przejście Bab al-Hawa na granicy turecko-syryjskiej był stały strumień ciał ofiar trzęsienia ziemi wracających do domu w celu pochówku – syryjskich uchodźców, którzy uciekli przed wojną w swoim kraju i osiedlili się w Turcji, ale zginęli w trzęsieniu.

Warto przeczytać!  Brytyjskie firmy ucierpią, jeśli TikTok zostanie zakazany w USA

Pomoc ONZ wysłana z Turcji do Syrii może wjeżdżać tylko przez przejście Bab al-Hawa, a logistyka była skomplikowana przez presję na drogi, z których wiele zostało zniszczonych przez trzęsienie ziemi. Chociaż z technicznego punktu widzenia pomoc międzynarodowa może być również wysyłana z obszarów kontrolowanych przez rząd syryjski do obszarów kontrolowanych przez rebeliantów na północnym zachodzie, napotyka to na własne przeszkody i w najlepszym przypadku było strużką.

Krytycy rządu prezydenta Baszara Assada twierdzą, że pomoc kierowana przez tereny kontrolowane przez rząd w Syrii wiąże się z biurokracją i ryzykiem sprzeniewierzenia lub przekierowania pomocy przez władze na wsparcie osób bliskich rządowi.

Konwój przewożący pomoc ONZ, który miał w niedzielę wjechać do kontrolowanego przez rebeliantów Idlib z obszaru rządowego, został odwołany po tym, jak jego wjazd został zablokowany przez powiązaną z Kaidą grupę rebeliantów Hayat Tahrir al-Sham, która dominuje na tym obszarze. Administracyjne ramię grupy powiedziało w oświadczeniu, że odmówiło otrzymania pomocy z obszarów rządowych.

Pasy północnej Syrii są utrzymywane przez mozaikę czasami skonfliktowanych grup, co dodatkowo utrudnia dostawy pomocy. Rebelianci wspierani przez Turcję zablokowali konwoje z pomocą dla ofiar trzęsienia ziemi, które zostały wysłane przez rywalizujące ze sobą wspierane przez USA grupy kurdyjskie na sąsiednich obszarach.

„Próbujemy wszystkim powiedzieć, żeby odłożyli politykę na bok. Nadszedł czas, aby zjednoczyć się we wspólnym wysiłku wspierania narodu syryjskiego” – powiedział dziennikarzom Geir Pedersen, specjalny wysłannik ONZ do Syrii, który wylądował w Damaszku w niedzielę.

Warto przeczytać!  Dlaczego upadek Myawaddy, „bramy” Birmy do Tajlandii, jest tak ważny | Wiadomości o konflikcie

Chociaż pomoc docierała na północny zachód powoli, wiele krajów, które zerwały stosunki z Damaszkiem podczas wojny domowej w Syrii, wysłało pomoc do obszarów rządowych. Do akcji wkroczyły kraje arabskie, w tym Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Minister spraw zagranicznych ZEA odwiedził Damaszek i spotkał się w niedzielę z Assadem.

Szef Białych Hełmów, grupy obrony cywilnej działającej na kontrolowanym przez rebeliantów północnym zachodzie, Raed al-Saleh, powiedział, że wizyta Griffithsa była „za krótka i za późna”. Powiedział, że wezwania lokalnych zespołów ratowniczych do międzynarodowej pomocy pozostawały bez echa przez wiele dni, „i w tym czasie niezliczona liczba istnień ludzkich została niepotrzebnie utracona”.

Al-Saleh spotkał się z Griffithsem, aby zażądać otwarcia dodatkowych tras transgranicznych dla wjazdu pomocy bez czekania na zezwolenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Abdel-Haseeb Abdel-Raheem, lat 34, przeszukiwał gruzy zniszczonego czteropiętrowego budynku swojej ciotki w mieście Atareb w kontrolowanym przez opozycję północnym Aleppo. Kilka godzin po trzęsieniu ziemi wydobył spod gruzów ciała ciotki i jej męża. Teraz wrócił, aby znaleźć jakieś kosztowności, używając rąk i zanurzając swoje ciało w szkielecie zniszczonego budynku, aby wyciągnąć koce i poduszki, a także trochę ubrań.

34-latek powiedział, że nie ma złudzeń, że pomoc humanitarna rozwiąże jego problemy.

– Nie mamy już nadziei – powiedział.

___

Powiązani pisarze prasowi Kareem Chehayeb i Abby Sewell w Bejrucie przyczynili się do powstania tego raportu.


Źródło