Polska

Pobór rezerwistów 2023. Tragiczne warunki w wojsku w Polsce

  • 17 listopada, 2023
  • 4 min read
Pobór rezerwistów 2023. Tragiczne warunki w wojsku w Polsce

Trwa właśnie powołanie na jesienne ćwiczenia rezerwy. W tym roku w planie armii jest wezwanie około 200 tys. żołnierzy. Pierwsi wśród nich… skarżą się na tragiczne warunki i przestarzały sprzęt rodem z PRL.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej





Pierwsi rezerwiści dzielą się spostrzeżeniami z ćwiczeń w mediach społecznościowych. Padają informacje o używanej bieliźnie i broni strzeleckiej, do której muszą pożyczać amunicję. Rezerwiści ćwiczą na sprzęcie, który w prawdziwym starciu kosztowałby ich życie.




Sprzęt drugiej kategorii

Nasza armia jest jak rzymski bóg Janus o dwóch twarzach – z jednej strony lśniące nowe technologie i potężne inwestycje. Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała niedawno kontrakt na budowę radarów dla amerykańskiego systemu rakietowego Patriot (w nie same inwestuje 60 miliardów złotych), a Jacek Sasin ma stworzyć fundusz 8,5 miliardów złotych na wsparcie krajowego sektora zbrojeniowego. 






Z drugiej nie zapowiada się, by nawet złotówka spadła na wyposażenie dla żołnierzy, którzy muszą wkładać używaną bieliznę i przestarzałe hełmy. A żeby tylko. Kurtki wojskowe z 93 roku, używane piżamy, buty ze startą podeszwą, archaiczne zasobniki na amunicję… żeby nie było, wymienia się też nowe rzeczy. Jak skarpetki. Albo pantofle kąpielowe.

Warto przeczytać!  "Interwencja". Zabójstwo pielęgniarki. Tajemnicze wpisy w sieci

„Wyszkolenie strzeleckie: „waszą bronią osobistą jest P83 ale nie mamy do niej amunicji, więc będziecie strzelać z P94, którą pożyczymy.” Ale żeby nie marudzić, dostaliśmy nowe hełmy wz.67/75″ – opisuje na portalu społecznościowym jeden z powołanych rezerwistów.







Hełmy mogą tylko wyglądać na nowe. Ich oznakowanie oznacza wzór z 1967 roku, potocznie nazywane są szyszkami albo orzeszkami. „Rzeczpospolita” informowała, że są one odnawiane na szeroką skalę – usuwa się stary lakier i nakłada nową farbę antykorozyjną, a wnętrze regeneruje. Zdaniem ekspertów nie są skuteczne, aby uchronić noszącego przed pociskami czy odłamkami granatów.

Inny rezerwista informuje, że ćwiczą z karabinkami automatycznymi Kałasznikowa. Może słyną ze swojej niezawodności, ale tak żołnierze nie nauczą się obsługi nowoczesnego sprzętu. A przynajmniej nowszego, niż AK-47.








– Mamy zamówienia z Agencji Uzbrojenia na dostawę karabinów BOR, karabinów maszynowych UKM-2000P i karabinów TOR – PGZ cytuje dyrektora handlowego ZM Tarnów, chwaląc się na mediach społecznościowych nowym zamówieniem.

Warto przeczytać!  Dyrektor wrocławskich Lasów Państwowych oddalony ze stanowiska

Poszkodowani rezerwiści

Nie wygląda też na to, by rezerwiści robili z tym sprzętem coś praktycznego. Przeglądając ich relacje na przestrzeni lat, powtarza się informacja, że ćwiczą głównie stanie na warcie.

„Więc zamiast żołnierza-profesjonalisty, mamy ubranego w mundur pracownika ochrony, którego wyszkolenie ogranicza się do wykonania strzelania wartowniczego i znajomości obowiązków wartownika oraz wybranych przepisów z zakresu ustawy o użyciu środków przymusu bezpośredniego” – pisze na X (dawny Twitter) Bechatka, strona satyryczno-militarna.






„Powołanie na ćwiczenia rezerwy. Znowu 10 dni z naj******* alkusami co mają wychodne od żony na których niczego ciekawego nie będę robił poza nap******* wart” – pisze sfrustrowany rezerwista na X.

Czytaj także: https://innpoland.pl/199084,blaszczak-woli-kupowac-samoloty-niz-majtki-dla-zolnierzy-dostaja-uzywane

O ponurym stanie wyposażenia Wojska Polskiego pisał u nas felieton Konrad Bagiński. Rok temu w redakcji naTemat mogliśmy przeczytać podobne doniesienia o skandalicznych warunkach dla rezerwistów, co pokazuje, że jeśli coś się poprawiło, to niewiele.

– Moim zdaniem to jest strata pieniędzy podatników na szkolenia, które niczego nie wnoszą i nie podnoszą żadnej zdolności bojowej rezerw. Nawet jednego naboju nie wystrzeliliśmy, tylko składanie i rozkładanie namiotów. Taka czarna robota – mówił w rozgłośni Radio Wrocław rezerwista.

Warto przeczytać!  Warszawa. Weekendowe utrudnienia na Bemowie, Targówku i Włochach






Wojsko w szale zakupów

We wrześniu 2023 roku PGZ pobiło rekord wydatków na nowe inwestycje. I to pomimo posiadanego zadłużenia. Kontrakty sięgały blisko 100 miliardów złotych. Więcej o tym pisaliśmy na INNPoland.

Lwią część wojskowego koszyczka, bo prawie 50 proc. jak informuje wnp.pl, stanowiły kontrakty związane z kontynuacją programu WISŁA II, czyli procesu pozyskiwania przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych średniego zasięgu WISŁA. Zakupiono ponad 600 pocisków PAC-3 MSE (pociski antyrakietowe), sześć baterii systemu M903 Patriot (48 wyrzutni) i umowę wykonawczą z firmą Raytheon, dotyczącą radarów LTAMIDS (Lower Tier Air and Missile Defense Sensor). Jest ich w planach 12, razem ze stacjami zasilającymi.







Czytaj także:

Źródło