Biznes

Poczta Polska na skraju bankructwa? Pilnie potrzeba 700 mln złotych

  • 21 grudnia, 2023
  • 3 min read
Poczta Polska na skraju bankructwa? Pilnie potrzeba 700 mln złotych


20 grudnia pod siedzibą Urzędu Komunikacji Elektronicznej odbył się protest pocztowców zrzeszonych w OPZZ Zawodowy Pracowników Poczty (ZZPP) wraz z innymi działającymi w firmie związkami. Chodziło o pieniądze (i to nie małe). Zdaniem związkowców UKE ma blokować wypłatę 700 mln złotych w ramach rekompensaty za świadczenia usługi powszechnej.

Jak mówi przewodniczący ZZPP Robert Czyż, taką usługą jest chociażby doręczanie listów o wadze do 2 kg. Ich ceny są regulowane, więc usługi bardzo często okazują się nieopłacalne i niedochodowe i w wielu krajach są refundowane jako pomoc publiczna.

Na pomoc publiczną trzeba mieć zgodę Brukseli

„Notyfikacji w sprawie Poczty już dokonano, ale decyzja z Brukseli jeszcze nie nadeszła. Co więcej, 22 listopada Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji wystawiła tzw. comfort letter. Wywołał on jednak duże zamieszanie, bo każdy interpretuje go inaczej” – dodaje przewodniczący ZZPP.

Poczta Polska traktuje comfort letter jak wstępną zgodę Komisji Europejskiej na przekazanie pieniędzy. Bruksela twierdzi też, że za lata 2021–2022 można wypłacić operatorowi w sumie 697 mln złotych. Jednocześnie zastrzega, że to wstępna i nieformalna ocena, która nie przesądza o decyzji Komisji Europejskiej. Niestety bez tej decyzji UKE nie zamierza jednak wypłacać rekompensaty. Dlaczego?

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

Urząd Komunikacji Elektronicznej uważa, że bazując tylko na tzw. comfort letter, naruszy prawo. Dodaje też, że proces weryfikacji dokumentów już się zakończył i w przypadku decyzji z KE są w stanie wypłacić Poczcie Polskiej pieniądze w ciągu kilku dni.

Poczta Polska szuka pieniędzy. Pod młotek trafia coraz więcej gruntów

Poczta Polska potrzebuje pieniędzy na działalność bieżącą i podwyżki dla pracowników. Związki grożą strajkiem, jeżeli firma nie spełni ich oczekiwań finansowych. Operator narodowy zastawił pod hipotekę najważniejszą inwestycję, a teraz wystawia na sprzedaż swoje aktywa trwałe, w tym grunty i działki w Warszawie.

Pocztę Polską trzeba podzielić?

„Obecna kondycja PP jest zła, co nie jest jedynie konsekwencją zaniedbań ostatnich kilku lat, lecz zaniedbaniem strategicznym. To cud, iż tak duża firma, ostatnia chyba z okresu PRL, przetrwała aż tak długo, bez praktycznie żadnego wsparcia ze strony państwa, a często przejmując za to państwo liczne obowiązki” – komentuje dla „Rzeczpospolitej” Przemysław Sypniewski, były prezes Poczty Polskiej.

Warto przeczytać!  Czy kursy euro, franka, dolara zmiażdżą złotego? Sprawdź, co polscy analitycy mówią o przyszłości walut! [prognoza USD/PLN, CHF/PLN, EUR/PLN, EUR/USD]

Uważa on, że najlepszym rozwiązaniem byłoby skupienie się na działalności podstawowej, czyli usługach logistycznych (listy, paczki). Inne obszary działalności powinny zostać sprzedane lub podnajęte.

Sypniewski przypomina też, że w tym roku Ceska Posta stała się technicznym bankrutem, co zmusiło czeski rząd do gwałtownych ruchów polegających na podziale operatora na dwie części: jednego realizującego tylko usługę powszechną i drugiego, który ma realizować usługi kurierskie. Istnieje obawa, że Poczta Polska zmierza w tym samym kierunku – ostrzega.

JM


Źródło