Koniec podatku Belki, jaki znamy, jest już bliski? Zasady pobierania podatku od zysków kapitałowych, który został wprowadzony „na chwilę” ponad 20 lat temu, już niedługo mogą ulec zmianie. O jego pełnej likwidacji nie ma jednak mowy.

Na skróty:

• Wiceminister finansów poinformował, że trwają analizy dotyczące zmian w zasadach pobierania podatku Belki
• Jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej było jego ograniczenie
• RPO określił podatek od zysków kapitałowych jako „karę za oszczędzanie” i zaapelował do resortu finansów o podjęcie działań
• Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

Podatek Belki do zmiany

Wiceminister finansów Jarosław Neneman poinformował w środę, że resort rozpoczął prace nad wprowadzeniem ewentualnych zmian w podatku od zysków kapitałowych, popularnie nazywanym podatkiem Belki. „Trwają analizy, być może wkrótce pojawi się więcej informacji, ale na ten moment nic więcej nie mogę powiedzieć” – przekazał agencji PAP wiceminister finansów.

Warto przypomnieć, że ograniczenie podatku Belki było jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej, zapisaną w programie „100 Konkretów”. Za zmianami w podatku od zysków kapitałowych opowiadali się również politycy Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL), a Andrzej Domański w połowie listopada ubiegłego roku, czyli jeszcze przed objęciem stanowiska ministra finansów, zapewniał, że koalicja dotrzyma swojej obietnicy wyborczej.

Czytaj również: Koniec samowolki w spółkach Skarbu Państwa! Jest zawiadomienie do prokuratury

W Ministerstwie Finansów trwają analizy nad ewentualnymi zmiany w tzw. podatku Belki, wkrótce może pojawić się więcej informacji na ten temat – poinformował PAP Biznes wiceminister finansów Jarosław Neneman. pic.twitter.com/o4rgwMYhRT

— PAP Biznes (@PAPBiznes) January 17, 2024

O jakiej konkretnie obietnicy mowa?

Wbrew licznym doniesieniom medialnym, nie ma co liczyć na całkowitą likwidację podatku Belki. Koalicja Obywatelska w swoim programie wyborczym postulowała częściowe zwolnienie z jego pobierania – chodzi o zyski z oszczędności i inwestycji do kwoty 100 000 PLN rocznie, ale tylko w przypadku instrumentów i produktów finansowych utrzymywanych dłużej niż 12 miesięcy. Przy spełnieniu tych dwóch warunków osiągnięty zysk zostałby zwolniony z 19 proc. podatku. Zgodnie z założeniami, zmiany w zasadach opodatkowania zysków kapitałowych miałyby dotyczyć zarówno produktów oszczędnościowych, takich jak lokaty i obligacje detaliczne Skarbu Państwa, jak i podatku Belki od inwestycji na giełdzie oraz za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych (w TFI).

Czytaj również: Ani grosza do budżetu! Gigantyczna strata NBP oficjalnie potwierdzona

Dzisiejsza wypowiedź wiceministra jest reakcją na wtorkowy list otwarty Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka skierowany do resortu finansów. Dotyczył on „nierozwiązanej kwestii” podatku Belki. RPO napisał w nim, że „Zdaniem obywateli „podatek Belki” negatywnie wpływa na możliwości oszczędzania i gromadzenia kapitału w ramach gospodarstw domowych, zwłaszcza w czasach postępującego, istotnego wzrostu cen. Danina ta postrzegana jest przez skarżących jako swoista „kara” za oszczędzanie. Dlatego wielokrotnie zgłaszano postulaty pilnej nowelizacji obowiązującego stanu prawnego”.

Warto przypomnieć, że wpływy z tytułu podatku Belki są marginalne dla budżetu, a jego potencjalna likwidacja nie stanowiłaby zagrożenia dla stabilności finansowej państwa. W 2022 roku wpływy z podatku od zysków kapitałowych były rekordowe – wyniosły bowiem 5,75 mld złotych, co oznaczało wzrost o ponad 38 proc. w porównaniu do 2021 roku. Mimo tego, że dynamika wzrostu wpływów z podatku Belki w 2022roku była imponująca, a sama kwota najwyższa w historii, to podatek od zysków kapitałowych stanowił zaledwie niecałe 8,5 proc. całkowitych wpływów z PIT. W szerszej perspektywie podatek Belki odpowiadał za 1,14 proc. wszystkich dochodów do budżetu państwa w 2022 roku.

Nie znamy jeszcze oficjalnych danych za ubiegły rok, wiadomo natomiast, że w pierwszej połowie 2023 roku wpływy z podatku Belki wyniosły niecałe 5,4 mld PLN, czyli o o niemal 29 proc. więcej niż rok wcześniej. To zaś pozwala stwierdzić, że miniony rok z łatwością przebije rekord wpływów podatkowych z 2023 roku.

Czytaj również: Ceny mieszkań 2023 – dwucyfrowe wzrosty! Są miasta ze zwyżką 20%