Podróże

Podatki turystyczne rozprzestrzeniają się na całym świecie — ale czy powstrzymają przeludnienie?

  • 11 lipca, 2024
  • 8 min read
Podatki turystyczne rozprzestrzeniają się na całym świecie — ale czy powstrzymają przeludnienie?


Baleary, zwłaszcza Majorka i Ibiza, zawsze miały burzliwe relacje z rzeszami zagranicznych turystów przybywających tu w szczycie sezonu letniego.

Jednakże zmiany klimatyczne zachęcają do podróżowania poza sezonem, a rekordowa liczba 14,4 mln turystów zagranicznych odwiedziła kraj i wydała w ubiegłym roku prawie 8,5 mld dolarów. W związku z tym turystyka stała się zarówno głównym źródłem dochodu, jak i zagrożeniem dla harmonijnego środowiska naturalnego i społecznego.

W 2016 r., aby pomóc przeciwdziałać sezonowym zakłóceniom, archipelag wprowadził inicjatywę podatku na rzecz zrównoważonej turystyki. Podatek — przeznaczony na projekty obejmujące ochronę krajobrazu rolniczego, przywracanie i ochronę życia morskiego — pobiera od dorosłych podróżnych opłatę za zakwaterowanie w sezonie wysokim w wysokości od około 1 do 4 dolarów (od 1 do 4 euro) od osoby dziennie, w zależności od rodzaju zakwaterowania. Po dziewięciu kolejnych dniach w tym samym obiekcie koszt zmniejsza się o 50 procent.

„W tamtym czasie podatek ekologiczny nie wzbudzał większych kontrowersji wśród turystów ani mieszkańców” — mówi Pedro Oliver, prywatny przewodnik turystyczny na Majorce i były członek rady lokalnej. „Opłata była rozsądna, a goście mogli cieszyć się wakacjami bez zastanawiania się nad wpływem na miejsce docelowe”.

Akropol ateński

Akropol jest zawsze zatłoczony. Więc kiedy dobra rzecz jest za dużo?

Beata Zawrzel/NurPhoto przez Getty Images

Choć do 2019 r. sfinansowano 156 projektów, na przestrzeni lat to ogólne nastawienie uległo zmianie.

„Chociaż znaczną część zebranych dochodów przeznaczono w pierwszym roku na ochronę środowiska, inne projekty, takie jak kampanie promujące dziedzictwo kulturowe, budownictwo socjalne i turystykę, stale zyskują na znaczeniu” – mówi Serena Cook, współzałożycielka IbizaPreservation, fundacji non-profit, która promuje ochronę siedlisk naturalnych na Ibizie i Formenterze.

W marcu prezydent Balearów Marga Prohens ogłosiła, że ​​około 375 milionów dolarów z podatków zostanie przeznaczone na sfinansowanie bieżących projektów ekologicznych i innych inicjatyw, zapewniając, że rząd będzie transparentny w kwestii wydawania tych środków.

Warto przeczytać!  Rząd nakłada ograniczenia na ministrów i urzędników rządowych

Fundacja Cook uważa, że ​​wszystkie fundusze powinny być przeznaczane na projekty związane ze zrównoważonym rozwojem: „Podatek byłby skuteczniejszy w promowaniu zrównoważonego rozwoju, gdyby skupiono się wyłącznie na kwestiach ochrony środowiska, a nie na finansowaniu prac infrastrukturalnych, które powinny być pokrywane z różnych budżetów” – mówi.

Aby jeszcze bardziej skomplikować debatę, GOB, lokalna grupa ekologów, przewiduje, że jeśli nie zostaną podjęte pilne kroki w celu ograniczenia liczby turystów, mieszkańcy będą nadal protestować przeciwko bardziej pilnemu problemowi, jakim jest masowa turystyka.

Na Balearach problemy wynikające z nadmiernej turystyki obejmują niedobór mieszkań, uszkodzenia infrastruktury, przeludnienie i zanieczyszczenie środowiska.

Na całym świecie coraz więcej popularnych i rozwijających się miejsc turystycznych wprowadza lub rozważa wprowadzenie podatku turystycznego. Ma to na celu walkę ze zmianą klimatu, ulepszenie lokalnej infrastruktury i obsługę rosnącej liczby odwiedzających.

Turyści tłoczą się na ulicy w zachodniej części miasta Sant Antoni de Portmany na wyspie Ibiza

Ibiza to tylko jeden z popularnych letnich kierunków podróży, który próbuje zmienić wizerunek i ograniczyć ruch turystyczny.

JAIME REINA/AFP/GettyImages

Do tej pory dodatkowe opłaty za zakwaterowanie są najczęstszym rodzajem podatku turystycznego, a wiele miejsc o dużym natężeniu ruchu decyduje się na podniesienie opłat. Amsterdam podniósł opłaty z 7 do 12,5 procent stawki za nocleg — obecnie jest to najwyższy podatek turystyczny w Europie. W Islandii, miejscu chwalonym za naturalne piękno, w styczniu przywrócono podatek od noclegu w wysokości 600 ISK (4,36 USD), aby pomóc chronić zasoby kraju dzięki inicjatywom na rzecz zrównoważonego rozwoju.

Grecja skupiła swoją opłatę na przyszłych klęskach żywiołowych. „Opłata za odporność na kryzys klimatyczny” pobiera od gości pięciogwiazdkowych hoteli od 4 do 11 dolarów (od 4 do 10 euro) za osobę i noc. Paryż podniósł swoją podatek od spadków o 200 procent, co skutkuje opłatą w wysokości 16 dolarów (14,95 euro) od osoby za dzień w przypadku ultra-luksusowego zakwaterowania w „pałacu”.

Nawet miasta, które jeszcze nie odczuły presji nadmiernej turystyki, włączają się do akcji. W 2023 r. Manchester — jedyne miasto w Wielkiej Brytanii z opłatą turystyczną i celem zwiększenia ruchu turystycznego — wprowadziło opłatę miejską dla odwiedzających w wysokości 1,29 USD (1 GBP) za pokój za dzień. Opłata, której celem jest przyciągnięcie podróżnych za pomocą ekskluzywnych wydarzeń, zajęć i inicjatyw związanych z doświadczeniami odwiedzających, przyniosła około 3,5 mln USD w pierwszym roku.

Warto przeczytać!  Targi branży kuchennej i łazienkowej (KBIS) 2023: Niezbędny przewodnik AD PRO

Kumar Mishra, przewodniczący Manchester Accommodation BID, organizacji odpowiedzialnej za tę inicjatywę, przewiduje świetlaną przyszłość dla innych, którzy chcą pójść w jego ślady.

„Widzę, że wiele miast w Wielkiej Brytanii przyjmuje ten model jako najsprawiedliwsze i najrozsądniejsze wykorzystanie zasobów” – mówi. „Miasta muszą uważać, aby nie stać się chciwe i upewnić się, że końcowy konsument widzi bezpośrednią wartość w opłacie”.

Barcelona, ​​w której niedawno odbył się protest antyturystyczny, dodała opłatę dodatkową w wysokości 3,50 USD (3,25 EUR) do obowiązującego obecnie regionalnego podatku turystycznego, który wynosi 3,80 USD (3,50 EUR) dziennie za pobyt luksusowy do siedmiu dni.

„Tutaj podatek turystyczny jest stały przez cały rok według gwiazdek, w przeciwieństwie do Balearów, które są sezonowe” – mówi Enrique Miró-Sans Gabarró, współwłaściciel pięciogwiazdkowej Portelli na Majorce i rodzinnej Casa Bonay w Barcelonie. „To, co łączy oba kierunki, to wsparcie dla zrównoważonego modelu turystyki, ochrona lokalnej infrastruktury i promowanie turystyki wysokiej jakości”.

Turyści imprezowi gromadzą się na Ballermann Strip na Majorce

Majorka jest punktem centralnym sporu o podatki turystyczne.

Sean Gallup/Getty Images

Wiele destynacji przyjęło model turystyki jakościowej, luźno zdefiniowany jako „doświadczenia turystyczne o wysokiej wartości”, aby przyciągnąć bardziej wymagających gości. Wysoka opłata za zrównoważony rozwój w Bhutanie w wysokości 100 USD za osobę dorosłą dziennie jest najdroższym podatkiem turystycznym na świecie — i doskonałym przykładem tego typu strategii rządowej.

Kraj broni swojego stanowiska przed krytykami, którzy twierdzą, że podatek i inne obowiązkowe opłaty turystyczne są elitarne, wymieniając liczne zastosowania dochodów, od ochrony środowiska i kultury po bezpłatną opiekę zdrowotną i edukację dla swoich mieszkańców. Pomimo krytyków Bhutan ma jeszcze jedną godną uwagi cechę jako jedyny na świecie kraj neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla.

Warto przeczytać!  Szef Trivago ostrzega przed uderzeniem strajku w sektor podróży w obliczu letnich obaw związanych z chaosem

„Byłem świadkiem powolnego i przemyślanego rozwoju turystyki w Bhutanie, [creating] lepsze doświadczenia dla turystów i mieszkańców dzięki uniknięciu tłoku”, mówi Torunn Tronsvang, były kierownik Amankora Punakha Lodge i założyciel firmy zajmującej się eko-podróżami Up Norway.

Po latach debat Norwegia również planuje wprowadzić w tym roku podatek turystyczny. Choć opłata jest wciąż nieznana, Tronsvang uważa, że ​​jest to właściwy ruch dla kraju i jego gości.

„Uzasadnieniem wprowadzenia podatku turystycznego jest chęć kontrolowania nadmiernej turystyki w zatłoczonych obszarach i stworzenie lepszych udogodnień dla odwiedzających” – mówi.[For example]„Podatki te mają na celu przeciwdziałanie licznym codziennym zawinięciom statków wycieczkowych do małych miasteczek, w których przebywają tysiące ludzi okupujących lokalne obiekty”.

Na całym świecie opłaty za jednodniowe wycieczki statkiem wycieczkowym różnią się w zależności od portu i długości pobytu. W kwietniu Wenecja była pierwszą metropolią, która nałożyła podatek turystyczny dla jednodniowych wycieczek w wysokości nieco ponad 5 USD dla odwiedzających w szczycie sezonu — niezależnie od rodzaju transportu lub długości pobytu — aby pomóc zmniejszyć liczbę turystów. (Bali wprowadziło podobny podatek w lutym). W ciągu pierwszych 11 dni obowiązywania podatku zebrano blisko 1 milion USD, ale liczba odwiedzających pozostała wysoka.

Instytut Statystyki Wysp Balearów poinformował niedawno o 17-procentowym wzroście liczby turystów w pierwszym kwartale tego roku, co wskazuje na możliwość pobicia nowego rekordu liczby turystów do końca roku.

Tymczasem trwające protesty na Majorce, Ibizie i Minorce zdecydowanie sugerują, że nadmierna turystyka jest głównym zmartwieniem mieszkańców. Jednak dla niektórych najlepszym rozwiązaniem na przyszłość może okazać się zajęcie się obawami mieszkańców poprzez wykorzystanie najnowszych funduszy projektowych, aby pomóc w kwestiach społecznych i środowiskowych.

„Ponad 36 procent PKB Balearów pochodzi z branży hotelarskiej, dlatego musimy się upewnić, że [projects] są zrównoważone w perspektywie długoterminowej i w połączeniu z ogólnymi potrzebami mieszkańców wyspy, aby rozwiązać problem szkód ubocznych powodowanych przez turystykę”, mówi Miró-Sans Gabarró.


Źródło