Nauka i technika

Podatny na trzęsienia ziemi Stambuł nie jest narażony na zwiększone ryzyko: ekspert

  • 25 lutego, 2023
  • 4 min read
Podatny na trzęsienia ziemi Stambuł nie jest narażony na zwiększone ryzyko: ekspert







Czołowy turecki sejsmolog twierdzi, że Stambuł nie jest narażony na zwiększone ryzyko trzęsienia ziemi.

Obawy przed kolejnym poważnym trzęsieniem ziemi ponownie rozpaliły się w Stambule od czasu katastrofy z 6 lutego, która nawiedziła Turcję i Syrię, ale wybitny turecki sejsmolog zapewnił, że ryzyko „nie wzrosło”.

„Ryzyko nie wzrosło, ponieważ mówimy o zupełnie innych systemach” – powiedział AFP Dogan Kalafat, dyrektor Centrum Monitorowania Trzęsień Ziemi i Tsunami Obserwatorium Kandilli w Stambule.

Najbardziej zaludnione miasto Turcji znajduje się w pobliżu uskoku północnoanatolijskiego, podczas gdy niedawne trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera, w którym zginęło 43 500 osób, miało miejsce wzdłuż innego uskoku na południowym wschodzie kraju, wyjaśnił Kalafat.

Mimo to 16 milionów mieszkańców Stambułu, miasta, które rozciąga się na dwóch kontynentach i w którym w ostatnich latach wyrosło jak grzyby po deszczu drapacze chmur, zastanawia się, czy są gotowi na „Wielkiego”.

„Chciałbym to powiedzieć, ale niestety to bardzo duże miasto ze zbyt wieloma źle zbudowanymi budynkami” – powiedział Kalafat, który potępił używanie niskiej jakości cementu i budowanie na „miękkich glebach”.

Czekając na trzęsienie ziemi na dużą skalę, „musimy dobrze wykorzystać ten czas. Musimy budować odporne na trzęsienia ziemi domy na twardym gruncie. To najważniejszy środek ostrożności, jaki należy podjąć” – podkreślił sejsmolog.

Warto przeczytać!  Badanie ujawnia, że ​​wariant genu afrykańskiego pochodzenia jest silnie powiązany z wysoce agresywnymi postaciami raka prostaty

W obserwatorium sejsmolodzy na zmianę co osiem godzin oglądają serię ekranów komputerowych monitorujących potencjalne wstrząsy.






Istnieje 260 stacji sejsmicznych dostarczających odczyty do Obserwatorium Kandilli w Turcji.

Przed nimi, na ścianie o wysokości co najmniej pięciu metrów (16 stóp), gigantyczny ekran wyświetla odczyty w czasie rzeczywistym z 260 stacji sejsmicznych w całym kraju.

„Dziewięć tysięcy wstrząsów wtórnych miało miejsce w Turcji od 6 lutego”, czyli więcej niż „siedem lub osiem razy więcej niż normalnie”, powiedział Kalafat.

Wczesne ostrzeżenie

Kalafat powiedział, że na jednym z biurek laminowana mapa pokazuje uskok północnej Anatolii, który przecina Morze Marmara, zaledwie „15 do 17 kilometrów” od południowych wybrzeży Stambułu.

W 2001 roku, dwa lata po trzęsieniu o sile 7,4, które spowodowało śmierć 17 000 osób w północno-zachodniej Turcji, Kalafat obliczył 65-procentowe prawdopodobieństwo, że trzęsienie o sile powyżej 7 w skali Richtera wystąpi przed 2030 rokiem w tym samym regionie, w tym w Stambule.

Ryzyko wzrosło do 75 procent w ciągu 50 lat i 95 procent w ciągu 90 lat.

„Te statystyki są nadal aktualne”, powiedział Kalafat, dodając: „nawet przy dzisiejszej technologii niemożliwe jest przewidzenie trzęsienia ziemi”.

Warto przeczytać!  Make-A-Wish daje młodej dziewczynie z chorobą genetyczną „czas jej życia”





Sejsmolodzy z Obserwatorium Kandilli w Turcji monitorują wstrząsy wtórne od trzęsienia ziemi z 6 lutego.

„Możemy wskazać, z pewnym marginesem błędu, gdzie może wystąpić trzęsienie ziemi i jaka może być jego siła, ale nie możemy wiedzieć, kiedy to nastąpi” – powiedział.

Obserwatorium Kandilli opracowało system wczesnego ostrzegania, „ale Stambuł jest zbyt blisko linii uskoku”, aby system był skuteczny, powiedział Kalafat.

Na jednym z biurek, między dwoma ekranami, znajduje się czarny telefon z dwiema czerwonymi etykietami z akronimem publicznej agencji zarządzania katastrofami, umożliwiającymi naukowcom wysłanie ostrzeżenia o poważnym trzęsieniu ziemi.

Wczesne ostrzeżenie może wygrać „maksymalnie siedem lub osiem sekund” – to za mało czasu, aby umożliwić mieszkańcom bezpieczne dotarcie.






Obserwatorium Kandilli w Turcji opracowało system wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami ziemi.

Dla porównania, telefoniczny system ostrzegania w japońskim regionie Tohoku, który został dotknięty niszczycielskim trzęsieniem ziemi i tsunami w marcu 2011 r., daje społeczeństwu 45 sekund.

„Tam możesz wysłać wiadomość ostrzegającą obywateli, ale tutaj nie mamy takiej możliwości” – powiedział.


Źródło