Świat

Podczas gdy na Ukrainie szaleje wojna, czy Mołdawia jest na krawędzi konfliktu? | Aktualności

  • 16 marca, 2023
  • 7 min read
Podczas gdy na Ukrainie szaleje wojna, czy Mołdawia jest na krawędzi konfliktu?  |  Aktualności


Kijów, Ukraina – Mołdawia, mały kraj na zachód od Ukrainy, odpiera serię kryzysów spowodowanych wojną rosyjsko-ukraińską.

Ceny energii są astronomicznie wysokie, inflacja przekroczyła 30 procent, a starsi Mołdawianie otrzymują rachunki za media wyższe niż ich emerytury.

Siły prorosyjskie twierdzą, że Mołdawia stoi w obliczu „konfliktu domowego”, podczas gdy ich prozachodni przeciwnicy nazywają kryzysy „wojną hybrydową”, zainicjowaną przez Moskwę, by zmusić 2,6-milionowy naród z powrotem do politycznej orbity Kremla.

Tymczasem Moskwa i Kijów mają diametralnie różne komunikaty o tym, co dzieje się w jednym z najbiedniejszych krajów Europy.

„Mołdawia jest jednym z krajów, które Zachód chce przekształcić w kolejny antyrosyjski” — powiedział w zeszłym miesiącu rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że ostrzegł swoją mołdawską odpowiedniczkę Maię Sandu przed planami Moskwy „zniszczenia” Mołdawii i przejęcia nad nią kontroli.

„Poinformowałem ją, że przechwyciliśmy plan rosyjskiego wywiadu, plan zniszczenia Mołdawii” – powiedział Zełenski europejskim przywódcom w Brukseli 9 lutego.

Wywiad mołdawski potwierdził, że monitoruje „działania dywersyjne, mające na celu podkopanie Republiki Mołdowy, destabilizację i naruszenie porządku publicznego”.

W połowie marca nastąpiły aresztowania osób podejrzanych o planowanie „dywersji”, a cudzoziemcom podejrzanym o związki z Rosją zakazano wjazdu.

’Unicestwienie’

Polaryzujące wypowiedzi z Moskwy i Ukrainy odzwierciedlają jeszcze głębszą wewnętrzną schizmę.

Naród jest beczką prochu, o którą dzieli go tylko iskra od wojny domowej, mówi socjalistyczny prawodawca.

Bogdan Tirdea oskarża prezydent Sandu i jej partię Solidarność i Akcja o bycie politycznymi „marionetkami” i „podżegaczami wojennymi” Waszyngtonu.

„Oni zawsze próbują grać kartą wojenną, wywoływać histerię, ciągły strach” – powiedział Al Jazeera.

Warto przeczytać!  Rodziny zatrzymanych Amerykanów błagają o spotkanie z Bidenem

Twierdził, że rząd podeptał polityczny pragmatyzm i neutralność zapisaną w post-sowieckiej konstytucji, aby „unicestwić” Mołdawię, zmuszając ją do wstąpienia do NATO i połączenia z sąsiednią Rumunią.

„Ale najpierw potrzebują małej wojny, a potem dołączymy do Rumunii, NATO i ostatecznie zamkniemy„ kwestię mołdawską ”” – powiedział Tirdea.

Mołdawię i Rumunię łączą bliskie więzy historyczne, a setki tysięcy Mołdawian ma już rumuńskie paszporty.

Nowy premier Mołdawii Dorin Recean klęka przed flagą państwową, gdy prezydent Maia Sandu stoi w pobliżu podczas ceremonii inauguracyjnej w Kiszyniowie, Mołdawia, 16 lutego 2023 r. [File: Vladislav Culiomza/Reuters]

Około 44 procent populacji Mołdawii popiera fuzję, podczas gdy tylko 40 procent chce, aby ich kraj dołączył do Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, zdominowanego przez Rosję bloku wolnego handlu.

Słowa Tirdei odzwierciedlają to, co rosyjski Ławrow powiedział o prezydencie Sandu.

Zachód „zainstalował ją przy użyciu dość specyficznych metod, które są dalekie od wolności i demokracji”, powiedział Ławrow na początku lutego.

Sandu została wybrana na prezydenta w 2020 r. w głosowaniu, które Zachód uznał za „wolne i sprawiedliwe”, a jej prorosyjskiemu poprzednikowi Igorowi Dodonowi postawiono teraz zarzuty zdrady.

Rosja nazywa oskarżenia sfabrykowanymi i zapewnia, że ​​zrobi wszystko, by wyrwać się z orbity politycznej Moskwy.

Sandu „spieszy się do NATO, ma obywatelstwo rumuńskie, jest gotowa na połączenie z Rumunią i jest gotowa praktycznie na wszystko” – powiedział Ławrow.

„W porozumieniu z Kremlem”

Jego zdanie podzielają prorosyjskie siły Mołdawii, w tym Sor, nacjonalistyczna, neokonserwatywna partia mająca sześć miejsc w 101-osobowym parlamencie.

Sor nosi imię swojego zbiegłego lidera Ilana Sora, który w 2017 roku został skazany na siedem i pół roku więzienia za udział w defraudacji 1 miliarda dolarów z trzech mołdawskich banków.

Uciekł do Izraela, a od września jego partia gromadzi tysiące protestujących, którzy maszerują prawie w każdy weekend w stolicy, Kiszyniowie, od czasu do czasu ścierając się z policją.

Warto przeczytać!  Samolot na Ukrainie: Sąd w Iranie aresztuje 10 osób za zestrzelenie samolotu PS752
Protestujący biorą udział w antyrządowym wiecu zorganizowanym przez opozycyjne ruchy polityczne, w tym przyjazną Rosji partię Sor [Vladislav Culiomza/Reuters]

Sandu twierdzi, że Moskwa kontroluje partię i kieruje protestami.

Zgadzają się z nią obserwatorzy.

Ponieważ bezpośrednia inwazja wojskowa nie wchodzi w grę, „jedyną szansą Moskwy jest wstrząsnąć sytuacją od wewnątrz i doprowadzić partie prorosyjskie do władzy w mgnieniu oka”. [parliament] głosów” – powiedział ukraiński analityk Aleksiej Kuszcz.

„Protesty były skoordynowane z Kremlem” – powiedział Al Jazeerze były mołdawski dyplomata i prawodawca Aleksiej Tulbure.

Powiedział, że Moskwa podniosła ceny gazu, aby zmusić Mołdawię do poddania się, ale rząd Sandu zdecydował się zamiast tego kupować europejski gaz.

Powiedział, że po Ukrainie „jesteśmy kolejnym celem”.

Powiedział, że „Rosja prowadzi przeciwko nam wojnę hybrydową”, która obejmuje szantaż energetyczny, propagandę i wsparcie protestów.

Niezależne śledztwo mołdawskich i rosyjskich dziennikarzy wykazało, że Kreml sfinansował i pomógł zorganizować protesty.

Dochodzenie ujawnione w październiku ubiegłego roku wskazywało również, że rosyjscy oficerowie wywiadu rzekomo planowali zorganizowanie przejęcia przez Moskwę Naddniestrza, separatystycznej prowincji sąsiadującej z południowo-zachodnią Ukrainą, która oderwała się po wojnie domowej 30 lat temu.

Na skrawku ziemi wielkości Dubaju na granicy z Ukrainą znajduje się jeden z największych w Europie składów broni z bronią, amunicją i bombami z czasów sowieckich.

Dla niektórych obserwatorów Mołdawia jest geopolitycznym dziobakiem, pozornie nieprawdopodobną kombinacją czynników historycznych, językowych i religijnych.

Mołdawianie mówią po rumuńsku, języku zakorzenionym w łacinie, ale jego użytkownicy nie są katolikami.

Wyznają grecko-prawosławne chrześcijaństwo – podobnie jak większość mniejszości, w tym Ukraińcy, Bułgarzy i Gagauzi.

Warto przeczytać!  Syria: Konsternacja i strach, gdy Baszar al-Assad wraca do arabskiej owczarni

Ci ostatni to społeczność mówiąca po turecku, o silnych sympatiach prorosyjskich.

Odkąd dwa wieki temu Rosja przejęła dzisiejszą Mołdawię i południowo-zachodnią Ukrainę, carowie i Sowieci promowali produkcję wina i rolnictwo, które hamowały rozwój przemysłu.

To nadal mocno uzależnia Mołdawię od eksportu energii.

Kreml stosuje również „dyplomację alkoholową”, by wspierać prorosyjskie Naddniestrze i autonomię Gagauzów – oraz „karać” centralne prowincje, gdy do władzy dojdą prozachodnie rządy.

Mołdawia była podatna na lata politycznego paraliżu przerywanego spazmami protestów, a nawet przemocy.

Podczas gdy wielu Mołdawian w wieku produkcyjnym pracuje za granicą, ich rodzice i dzieci są od siebie oddaleni politycznie o eony.

W 2009 roku do władzy doszli komuniści, wspierani głównie przez starszych, nostalgicznych za sowiecką młodością.

Emerytowany kierowca ciężarówki Ion Covali powiedział wówczas reporterowi, że poradziecki kapitalizm przyniósł tylko biedę i upokorzenie.

„Kiedyś byliśmy magnesem, wszyscy w Związku Radzieckim nam zazdrościli. Ale teraz żyjemy w śmietniku” – powiedział.

Ale jego nastoletni wnuk, również o imieniu Ion, był jednym z tysięcy młodych ludzi, którzy zebrali się w Kiszyniowie i podpalili budynek parlamentu.

„Wszystko było takie nieoczekiwane” – powiedział. „I wszyscy byli zachwyceni tą nagłą wolnością”.

Dla prozachodnich obserwatorów wolność od Rosji nie jest daleko.

Analityk Tulbure powiedział, że wojna rosyjsko-ukraińska przyniosła „fundamentalne zmiany”, które pomogą Mołdawii wchłonąć Naddniestrze i przyspieszyć prozachodnią ścieżkę.

„Geograficznie pozostajemy w tym samym miejscu, ale chcemy należeć nie do świata poradzieckiego, ale do świata wolności, demokracji” – powiedział.


Źródło