Podczas najnowszego pokazu mody Ralph Lauren stawia na minimalizm, stosując stonowane odcienie i bardziej intymną atmosferę
NOWY JORK (AP) – Ralph Lauren jest znany z wielu kawałków moda pokaż na przestrzeni lat: przejęcie Central Parku na przykład podczas wystawnych obchodów rocznicy lub zorganizowania pokazu na wybiegu wśród jego imponującej kolekcji klasycznych samochodów.
Jednak w swojej kolekcji na jesień/wakacje 2024 zdecydował się na minimalizm – przynajmniej minimalizm w kategoriach Ralpha Laurena. Oznaczało to kameralny pokaz w poniedziałkowy wieczór w (stosunkowo) małym studiu projektowym w jego nowojorskim biurze, zainspirowany jego pierwszym pokazem mody damskiej w 1972 roku, podczas którego pokazywał swoje towary redaktorom i przyjaciołom we własnym biurze.
Przed typowo rozgwieżdżonym pierwszym rzędem, w którym znajdowali się aktorzy Glenn Close, Jessica Chastain, Kerry Washington, Rebecca Hall i Jodie Turner-Smith, Lauren otworzyła swój występ nutą ponadczasowości – swoim wieloletnim etosem – pojawieniem się muzy i supermodelki Christy Turlington, obecnie 55, w eleganckim beżowym wełnianym płaszczu.
Następnie pojawiła się seria projektów w kojących, neutralnych odcieniach: brązów, brązów, szarości, czerni i metalików. Delikatna paleta charakteryzowała się zarówno strojami dziennymi, takimi jak szyte na miarę marynarki i swetry ze spodniami, jak i strojami wieczorowymi, takimi jak obcisłe, cekinowe suknie. Nie zabrakło pojemnych swetrów, dużo butów i szerokich skórzanych pasków z klamrami „RL”.
Były tam znajome zachodnie akcenty Lauren, takie jak długie frędzle na płaszczach i rękawach marynarek. A zwłaszcza od czasu do czasu kowbojski kapelusz, który towarzyszył nie tylko swobodnym zestawom, ale także, aby zakończyć pokaz niezapomnianym wyglądem, suknia wieczorowa z odkrytymi plecami w błyszczącym złotym kolorze.
Lauren (84 l.) pojawiła się na krótko na końcu, w znoszonych dżinsach, co spotkało się z owacją na stojąco ze strony publiczności, wśród której znalazła się także redaktorka Vogue’a, Anna Wintour.
Close miała na sobie biały garnitur ze spodniami Lauren. „To bardzo, bardzo wyjątkowy garnitur” – powiedział aktor. „Zrobiono to specjalnie dla mnie. Zwyczaj. Pięć lat temu. Zdobyłem w nim nagrodę SAG. A więc jestem tu. Wygląda równie pięknie. Szkoda założyć coś takiego tylko raz.”
Close dodała, że dorastając w Nowej Anglii, „panowała mentalność taka, że kupujesz coś świetnej jakości, a potem nosisz to, aż się zużyje. Tak mnie wychowano.”
Po przedstawieniu goście przeszli kilka przecznic dalej, do restauracji Lauren’s Polo Bar, gdzie projektantowi ponownie wiwatowano, gdy wszedł, a następnie skosztował jednego z charakterystycznych burgerów swojej restauracji.
Syn Lauren, David, dyrektor wytwórni, omawiał zadanie tworzenia nowych projektów na każdy sezon. „Wiesz, wszystko się zmienia” – powiedział. „Zawsze szukasz nowych tkanin, nowych krojów i nowych sposobów na ożywienie marki. Ale jest filozofia. Istnieje styl.”
Ponieważ gala Met Wintour zbliżała się dokładnie za tydzień, Davida Laurena zapytano, czy wytwórnia ubierze jakieś gwiazdy. – Nie w tym roku – powiedział. „Byliśmy bardzo zaangażowani przez te lata, ale w tym roku mamy pokaz mody i mamy zamiar ubrać drużynę USA (na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu) i zrobić prezentację męską w Mediolanie. Więc nasz talerz jest pełny.”