Świat

Podróż Bidena do Izraela ukazuje „performatywne” podejście do wojny w Gazie: analitycy | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

  • 20 października, 2023
  • 7 min read
Podróż Bidena do Izraela ukazuje „performatywne” podejście do wojny w Gazie: analitycy |  Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim


Waszyngton – Analitycy twierdzą, że gdy wojna w Gazie dobiega końca drugi tydzień, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden w coraz większym stopniu zachowuje się jak przywódca z czasów wojny, oferując „performatywny” pokaz siły i wsparcia dla Izraela.

Biden odwiedził w środę Izrael, aby poprzeć jego kampanię wojskową w Gazie pomimo rosnących wezwań do zawieszenia broni.

„Jestem tu, żeby powiedzieć wam, że terroryści nie wygrają. Wolność zwycięży” – powiedział Biden w uwagach przypominających przemówienia byłego prezydenta George’a W. Busha po atakach z 11 września 2001 roku.

Eksperci twierdzą, że Biden próbuje przemówić do swojej krajowej publiczności przed wyborami w 2024 r. i uniknąć krytyki Republikanów, która określiłaby go jako „słabego”.

George Bisharat, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco, powiedział, że podejście Bidena do wojny w Gazie – w tym wizyta w Izraelu – zawiera „element występu politycznego”.

„To „Śpiący Joe” udowadnia, że ​​nie śpi, że jest ekspertem w dziedzinie polityki zagranicznej” – powiedział Bisharat Al Jazeerze, powołując się na pseudonim, jaki nadał Bidenowi były prezydent Donald Trump.

„Oczywiście przez większość czasu amerykańscy wyborcy tak naprawdę nie przejmują się zbytnio polityką zagraniczną; nie głosują ze względów polityki zagranicznej. Ale czas wojny jest wyjątkiem. W pewnym sensie jest to okazja do naciągnięcia mięśni bez ponoszenia konkretnych kosztów, w szczególności dla amerykańskich żołnierzy”.

Konflikt w Gazie rozpoczął się 7 października, kiedy Hamas przeprowadził niespodziewany atak na Izrael z oblężonego terytorium Palestyny, zabijając ponad 1300 osób i biorąc dziesiątki do niewoli.

Izrael odpowiedział wypowiedzeniem wojny następnego dnia. Od tego czasu prowadzi ciągłą kampanię bombową, w wyniku której zginęło co najmniej 3785 Palestyńczyków, w tym setki dzieci w Gazie.

Analitycy twierdzą, że głośna solidarność Bidena z Izraelem wynika częściowo z jego osobistej sympatii do sojusznika USA. Prezydent jest samozwańczym syjonistą i przez całe życie zwolennikiem Izraela.

Warto przeczytać!  Rishi Sunak nalega, aby Lordowie poparli ustawę Rwandy

Jednak decyzja Bidena o wsparciu izraelskiej kampanii wojskowej w Gazie wzbudziła pytania dotyczące wcześniejszych obietnic, jakie złożył, aby umieścić prawa człowieka w centrum swojej polityki zagranicznej.

„Teatr” wojny

Waszyngton wysłał w region dwie grupy uderzeniowe lotniskowców, aby „odstraszyć” szerszy konflikt, gdyby siły takie jak Iran i libańska grupa zbrojna Hezbollah rozważyły ​​interwencję.

Prezydent USA powiedział także w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla CBS News, że Hamas musi zostać wyeliminowany, zobowiązując się do zapewnienia Izraelowi pomocy wojskowej potrzebnej do prowadzenia wojny.

Eksperci twierdzą, że izraelska inwazja lądowa mająca na celu wykorzenienie Hamasu z Gazy wiązałaby się z ogromnymi kosztami dla wszystkich zaangażowanych stron, zwłaszcza palestyńskich cywilów.

I chociaż pokonanie wojskowego skrzydła Hamasu może być technicznie możliwe, prawdopodobnie znacznie trudniej będzie stłumić ruch polityczny tej grupy.

„Co to oznacza? Jak właściwie zniszczyłbyś Hamas? Czy możesz?” powiedział Osamah Khalil, profesor historii na Uniwersytecie Syracuse.

Khalil wyjaśnił, że walka od drzwi do drzwi w gęsto zaludnionych obszarach miejskich Gazy nie byłaby łatwa dla Izraela, gdyby miał zaatakować Hamas inwazją lądową.

Jako analogię wskazał niepowodzenia, jakie Izrael napotkał w Libanie podczas ofensywy lądowej w 2006 r., a także powolny postęp, jaki Rosja poczyniła na Ukrainie od czasu inwazji na pełną skalę w 2022 r.

„Widzicie, z czym Rosja musi sobie radzić na Ukrainie, a ona ma znacznie większą armię” – powiedział.

William Astore, historyk i emerytowany podpułkownik Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, również podkreślił wyzwania związane ze zniszczeniem grupy palestyńskiej.

„Możecie zredukować Hamas. Przypuszczam, że możesz zabić tylu żołnierzy, ilu zdołasz znaleźć” – powiedziała Astore Al Jazeerze.

„Zawsze pytanie brzmi: za jaką cenę? I nie, nie możesz, nie możesz zabić Hamasu, ponieważ Hamas jest bardziej ideologią. To nie tylko siła militarna.”

Warto przeczytać!  Siergiej Ławrow z Rosji walczy z zachodnimi urzędnikami na spotkaniu ONZ

Gdzie zatem znajduje się amerykańska polityka otwartego wsparcia dla Izraela?

Khalil uważa, że ​​potrzebny jest „zjazd”, aby zakończyć walki, ale powiedział, że w najbliższej przyszłości – za zgodą Bidena – bombardowanie Gazy będzie kontynuowane.

Analitycy tacy jak Khalil podkreślają również, że polityki zagranicznej USA nie można oddzielać od polityki wewnętrznej. Biden już spotyka się z oskarżeniami Republikanów o zbytnią pobłażliwość wobec Iranu, sojusznika Hamasu.

Dlatego Biały Dom nalega, aby odzyskać narrację i ustawić Bidena jako orędownika Izraela w potrzebie.

Opublikowane publicznie zdjęcia pokazują spotkanie Bidena ze swoimi najważniejszymi doradcami ds. bezpieczeństwa w celu omówienia konfliktu, w tym w Pokoju Sytuacyjnym, centrum wywiadowczym Białego Domu.

„Jeśli zamierzasz ująć swoją reelekcję w kontekście Ukrainy jako aspektu polityki zagranicznej, a następnie „wojny i terroryzmu oraz wspierania i ratowania Izraela”, to będziesz chciał pokazać temu aktywnemu, żywotnemu prezydentowi, który podejmuje decyzje i jest w trybie pełnego dowódcy” – powiedział Khalil.

Historyk Astore zgodził się z tym poglądem.

„To teatr. Powiedziałbym, że główni odbiorcy to kraj, tutaj, w Stanach Zjednoczonych” – powiedział Astore.

„Wiemy oczywiście, że prezydentowi Bidenowi grozi reelekcja w przyszłym roku i że jego przeciwnikiem może być Donald Trump. Zatem Biden próbuje pokazać, że Izrael nie ma lepszego przyjaciela niż Joe Biden i Partia Demokratyczna”.

Żadnego zawieszenia broni

Niezależnie od rachunku Bidena zwolennicy twierdzą, że jego odmowa wezwania do zawieszenia broni jest oznaką porażki przywództwa. W środę Waszyngton zawetował propozycję Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wzywałaby do humanitarnej przerwy w wojnie.

Warto przeczytać!  Arabia Saudyjska wysyła najwyższą delegację na chińskie „letnie Davos”

Phyllis Bennis, dyrektor projektu New Internationalism Project w Instytucie Studiów Politycznych, określiła niedawną wizytę Bidena w Izraelu jako straconą szansę.

„Każda wizyta, która nie obejmowała publicznego wezwania do zawieszenia broni, w zasadzie jest równoznaczna z poparciem dla ciągłych izraelskich ataków na Gazę” – stwierdziła.

Bennis dodał, że „dyplomacja niedźwiedziego uścisku” amerykańskiego prezydenta z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu sprawia, że ​​jego niejasne odniesienia do prawa międzynarodowego są bezpodstawne.

„Nie żyje się według zasad terrorystów. Żyjesz zgodnie z rządami prawa. A kiedy wybuchają konflikty, żyjecie zgodnie z prawem wojennym” – Biden powiedział Izraelczykom w środowym przemówieniu.

Dzień później eksperci ONZ ostrzegli, że odcinając wodę do Gazy i obierając za cel infrastrukturę cywilną, Izrael narusza prawo międzynarodowe.

„Bijemy na alarm: Izrael prowadzi kampanię, której skutkiem są zbrodnie przeciwko ludzkości w Gazie” – stwierdzili eksperci.

„Biorąc pod uwagę oświadczenia izraelskich przywódców politycznych i ich sojuszników, którym towarzyszyły działania wojskowe w Gazie oraz eskalacja aresztowań i zabójstw na Zachodnim Brzegu, istnieje również ryzyko ludobójstwa na narodzie palestyńskim”.

Jednak Biden starał się zdystansować obecną wojnę od szerszego konfliktu izraelsko-palestyńskiego, unikając publicznych uwag na temat historii przemocy i wysiedleń, z jakimi borykali się Palestyńczycy. Organizacje praw człowieka, takie jak Amnesty International, już wcześniej oskarżały Izrael o narzucanie Palestyńczykom apartheidu.

Podczas pobytu w Izraelu Biden zobowiązał się do kontynuowania wysiłków na rzecz ustanowienia stosunków między Izraelem a państwami arabskimi niezależnie od sprawy palestyńskiej.

„Myślę, że polityka USA polega na wspieraniu w tej chwili wszystkiego, co Izrael próbuje osiągnąć, niezależnie od tego, jak realistyczne lub nierealne może to być” – Bennis powiedział Al Jazeerze.




Źródło