Podróże

Podróżowanie po świecie na wózku inwalidzkim

  • 17 lutego, 2023
  • 10 min read
Podróżowanie po świecie na wózku inwalidzkim


(CNN) Urodzona z niezdiagnozowaną chorobą Renee Bruns, która porusza się na wózku inwalidzkim od siódmego roku życia, pokochała podróże po tym, jak spędziła większość swoich młodszych lat podróżując z matką od stanu do stanu, aby odwiedzać lekarzy specjalistów w całych Stanach Zjednoczonych.

W wieku 16 lat Bruns, u której ostatecznie zdiagnozowano karłowatość diastroficzną – znaną również jako dysplazja diastroficzna – dysplazja szkieletu, która wpływa na rozwój chrząstki i kości, była we wszystkich 50 stanach USA i nie mogła się doczekać, aby zobaczyć więcej świat.

„Myślę, że to jedna z zalet niepełnosprawności. Zacząłem patrzeć na świat z innej perspektywy” — mówi Bruns w rozmowie z CNN Travel. „Myślałem:„ Cóż, co dalej? ”

Wkrótce zaczęła podróżować po świecie, odwiedzając prawie 70 krajów, w tym Peru, Kambodżę, Laos, Kenię i Turcję w ciągu następnych dwóch dekad.

Po tym, co opisuje jako „wypalenie”, Bruns zdecydowała się wziąć urlop naukowy z pracy jako dyrektor ds. Ubezpieczeń, aby kontynuować rok „intensywnej, pełnej podróży”.

I chociaż wcześniej podróżowała z członkiem rodziny lub swoim partnerem życiowym Tonym, którego mogła wezwać o pomoc w razie potrzeby, Bruns zdecydowała się tym razem pojechać sama.

Srebrna podszewka



Renee Bruns niedawno wbiła rekord świata Guinnessa w największej liczbie krajów odwiedzonych przez osobę na wózku inwalidzkim w ciągu roku.

„To było dla mnie bardzo przerażające i wyzwalające doświadczenie” — przyznaje. „Nie mam dedykowanego asystenta medycznego ani pomocnika, jeśli wolisz”.

Następnie Bruns kupiła sobie bilet w jedną stronę na Bali w Indonezji i wyruszyła w przygodę życia w maju 2022 roku.

Do tej pory odwiedziła 117 ze 195 krajów i terytoriów uznanych przez ONZ na całym świecie i ma nadzieję odwiedzić pozostałe 78 miejsc w ciągu mniej więcej następnej dekady.

Chociaż zauważa, że ​​„nie było łatwo poruszać się po świecie zaprojektowanym dla ludzi, którzy używają dwóch nóg”, Bruns zauważył znaczącą zmianę w nastawieniu w ciągu ostatnich kilku dekad.

„To, co widziałam w swoim życiu, to po prostu dużo większa świadomość” – mówi. „Ludzie są znacznie bardziej chętni do pomocy. Nie ma tego czynnika przerażającego osoby na wózku inwalidzkim.

„Często tego doświadczałem w młodości i już tego nie rozumiem”.

Jednak chociaż perspektywy mogły się znacznie zmienić na przestrzeni lat, Bruns wciąż napotyka ciągłe bariery podczas podróży, w postaci niedostępnej infrastruktury, takiej jak budynki bez wind lub ramp oraz łazienki z wąskimi drzwiami.

„W Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach infrastruktura po prostu istnieje, istnieją przepisy, istnieje prawo” — wyjaśnia, wymieniając Norwegię, Szwajcarię, Finlandię, Szwecję, Australię i Nową Zelandię wśród miejsc o szczególnie inkluzywnej infrastrukturze .

Warto przeczytać!  Kanadyjskie destynacje, którym turyści nie mogą się oprzeć

„Docierasz do innych części świata, zwłaszcza części świata, które mają znacznie dłuższą historię, a tych rzeczy tam nie ma”.

Podczas swojej wizyty w Indonezji w zeszłym roku Bruns chwilowo utknęła na chodniku z dużym krawężnikiem, którego po prostu nie mogła zejść.

Na szczęście z pomocą przyszła jej grupa nieznajomych, co wydaje się być dla niej częstym zjawiskiem.

„W dziwny sposób, [being a wheelchair user] pozwoliło mi spojrzeć na ludzkość inaczej niż przeciętny podróżnik, ponieważ ludzie mogą po prostu chodzić, zejść z chodnika i wrócić z powrotem” – dodaje.

„To nic wielkiego [for them]. Ale tak naprawdę polegam na pomocy zupełnie obcych osób, które doprowadzą mnie do miejsc, do których chcę się udać”.

Podczas gdy było „mnóstwo” pomników, do których nie była w stanie wejść po prostu dlatego, że nie były one dostępne dla użytkownika wózka inwalidzkiego, Bruns mówi, że zwykle jest w stanie „podejść stosunkowo blisko”.

Niedostępna infrastruktura



Bruns, widziany w Armenii w sierpniu 2022 r., odwiedził już 117 ze 195 krajów i terytoriów uznanych przez ONZ na świecie.

„Zawsze przypominam sobie, że mogę nie być w stanie zobaczyć konkretnego pomnika” – dodaje. „Ale jeśli dotarłem do tego miasta lub tego kraju i zobaczyłem jego część, mam więcej szczęścia niż większość ludzi na świecie”.

Przed wyruszeniem w nowe miejsce Bruns zwykle spędza około miesiąca na planowaniu wizyty. Jednym z jej głównych priorytetów jest zapewnienie łatwego dostępu do mieszkania. Zwykle wiąże się to z dokładnym przyjrzeniem się zdjęciom nieruchomości i wysłaniem e-maila z wyprzedzeniem w celu ustalenia układu.

„Nie możemy po prostu założyć, że będzie winda lub rampa” — wyjaśnia.

Jednak pomimo starannego wstępnego planowania Bruns nie jest niczym niezwykłym, gdy przybywa do hotelu lub pensjonatu i znajduje wcześniej nie wymieniony zestaw schodów prowadzących do holu.

„Ponownie tutaj życzliwość ludzi naprawdę mnie sprawdziła” – mówi.

„Miałem mnóstwo przejażdżek na barana od mężczyzn z całego świata. Kobiety i mężczyźni przychodzili, chwytali przód lub tył mojego wózka inwalidzkiego i pomagali mi wejść po schodach. Więc to zawsze działa”.

Jednak Bruns przyznaje, że te nieporozumienia dotyczące infrastruktury mogą być bardzo frustrujące, „zwłaszcza gdy jesteś zmęczony i chcesz po prostu dostać się do swojego pokoju”.

Dla Bruns jednym z najbardziej rozczarowujących aspektów jej podróży na przestrzeni lat był proces wsiadania do samolotu i podkreśla, że ​​linie lotnicze mają „dużo więcej do zrobienia”, jeśli chodzi o uczynienie samolotów bardziej dostępnymi dla osób z niepełnosprawnościami. niepełnosprawności.

Warto przeczytać!  Chiński Nowy Rok 2023 – podróże, konsumpcja i powrót do zdrowia po COVID

„W ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat sytuacja nieco się poprawiła” – mówi. „Waham się nawet, czy powiedzieć „nieznacznie”, ponieważ nie chcę przypisywać liniom lotniczym zbyt dużego uznania.

„Latanie dla osób niepełnosprawnych wiąże się z ogromną ilością pracy, a linie lotnicze mają ogromną, ogromną odpowiedzialność za uczynienie tego lepszym.

„To jedna z najbardziej frustrujących części [of traveling,] i tylko traktowanie, jakie linie lotnicze zapewniają osobom niepełnosprawnym”.

Rekordowa podróż



Bruns mówi, że możliwość patrzenia na świat w inny sposób była „jedną z pozytywnych cech niepełnosprawności”.

Bruns wyjaśnia dalej, że chociaż akceptuje fakt, że proces udostępniania zabytkowej świątyni w Indonezji może być trudny i kosztowny, stara się zrozumieć, dlaczego adaptacja nowoczesnego samolotu dla osób niepełnosprawnych może być trudna.

„To po prostu modyfikacja procesu” – dodaje. „I wydaje się, że powinno być łatwiejsze niż to, co jest”.

Podczas swoich długich podróży Bruns odwiedzała Malediwy, decydując się pozostać na głównej wyspie zamiast „standardowego dużego bungalowu nad wodą”, nocować pod gwiazdami na Antarktydzie i nurkować w Hondurasie.

Niedawno osiągnęła Światowy Rekord Guinnessa dla osoby, która podróżowała do największej liczby krajów na wózku inwalidzkim w ciągu jednego roku, a jej długoterminowym celem jest zostanie najszybszą osobą, która zwiedzi kraj na świecie na wózku inwalidzkim.

Jednak wciąż istnieje wiele doświadczeń podróżniczych, które inni uważają za oczywiste, a które są po prostu niewykonalne dla niej. Wędrówki przez góry lub pustynie są wśród nich.

Bruns często tęsknie patrzy na posty w mediach społecznościowych podróżników przemierzających „niektóre z tych miejsc [that] nie ma betonu, asfaltu ani nawet ścieżek” i spanie w namiotach.

„To po prostu nie jest na moim radarze” — przyznaje. – Wiem, że nie dam rady tego zrobić.

Spośród prawie 120 krajów i terytoriów, które udało jej się odwiedzić, Bruns mówi, że szczególne wrażenie wywarł na niej Bliski Wschód.

„Bliski Wschód jest dla mnie bardzo fascynującym miejscem i chcę tam wrócić” – mówi. „Odkryłem, że ludzie tam są jednymi z najmilszych na świecie, a kultura jest tak ciepła i przyjazna. Nie mogę przestać o tym czytać”.

Według Bruns, Arabia Saudyjska to obok Madagaskaru jedno z miejsc, które najbardziej chciałaby odwiedzić w ciągu najbliższych kilku lat.

Warto przeczytać!  10 najdroższych miast na świecie w 2023 roku

„Jestem bardzo, bardzo ciekawy kultury [of Saudi Arabia]”, mówi, po czym dodaje, że pociąga ją różnorodność biologiczna i przyroda Madagaskaru.

Inspirowanie innych



Ma nadzieję, że jej doświadczenia zainspirują innych takich jak ona do częstszych podróży.

Za każdym razem, gdy odwiedza nowe miejsce, Bruns próbuje odszukać miejscowego i „po prostu porozmawiać z nim o ich rodzinie, życiu i kulturze”.

„Możliwość czatowania z lokalną osobą i poznawania jej jest dla mnie jedną z najbardziej satysfakcjonujących rzeczy” — mówi.

„To solidne przypomnienie, jak wiele ludzi ma ze sobą wspólnego i jak bardzo jesteśmy tacy sami.

„Na świecie jest tak wiele nienawiści, ale kiedy naprawdę siadasz z ludźmi z całego świata, [you find that] tak naprawdę wszyscy jesteśmy tacy sami. I to jest naprawdę odświeżające”.

Bruns, która dzieli się historiami ze swoich podróży na swojej stronie na Instagramie, kontaktowała się z niepełnosprawnymi towarzyszami podróży w celu uzyskania porady i mówi, że czasami zwraca się do innych członków społeczności o wskazówki, gdy odwiedza nowe miejsce.

„Nie ma wielu osób podróżujących na wózkach inwalidzkich” – mówi. „Więc to naprawdę fajne być częścią tej małej, małej społeczności”.

Ma nadzieję, że jej doświadczenia pomogą zainspirować innych, takich jak ona, do wyjścia i zobaczenia więcej świata.

„Moja największa wiadomość byłaby skierowana do wszystkich młodych dorosłych i dzieci, które myślą o zrobieniu tego, ale boją się to zrobić, zwłaszcza jeśli masz ograniczenia, po prostu wskocz i zrób to” – mówi. „To duży świat i jest wiele do zobaczenia. Nie pożałujesz”.

Zobacz tę interaktywną zawartość na CNN.com

Bruns mówi, że w ciągu ostatnich kilku lat wielu lekarzy kwestionowało, czy diagnoza, którą otrzymała, która najwyraźniej opierała się na cechach fizycznych, była prawidłowa.

W rezultacie jest obecnie w trakcie badania jej DNA w celu ustalenia, czy można dzisiaj postawić formalną diagnozę.

Podczas gdy Bruns wiele się nauczyła podczas swoich podróży, Bruns podkreśla, że ​​pewność siebie, którą zyskała dzięki samotnej wyprawie i konieczności samodzielnego podejmowania wszystkich ważnych decyzji po drodze, była prawdopodobnie największą korzyścią na wynos.

„Jeśli coś schrzaniłam, to była moja wina” – mówi. „Jeśli świetnie się bawiłem, to także była moja wina, co jest piękną rzeczą.

„A sama świadomość, że możesz udać się na drugi koniec świata z ograniczeniami lub wyzwaniem i zrobić to samemu, jest największym wzmacniaczem pewności siebie, jaki każdy może zdobyć”.




Źródło