Rozrywka

Podsumowanie sezonu 3, odcinek 4 „Ted Lasso”: „Wielki tydzień”

  • 5 kwietnia, 2023
  • 9 min read
Podsumowanie sezonu 3, odcinek 4 „Ted Lasso”: „Wielki tydzień”


Teda Lasso

Wielki Tydzień

Sezon 3

Odcinek 4

Ocena redaktora

4 gwiazdki

Zdjęcie: Apple/Colin Hutton

Pytanie leżące u podstaw „Wielkiego Tygodnia”, czwartego odcinka programu Teda Lassotrzeci sezon: Czy Ted jest bałaganem? Tede chce wiedzieć. Ale szczerze mówiąc, jest to jedno z tych pytań, na które, jeśli musisz zadać, powinieneś już znać odpowiedź. Sassy (lub „Sassy Smurf”, jak nazwał ją teraz Ted) przykleja mu tę etykietę po spędzeniu nocy po przyjęciu w nowej restauracji Sama, a Ted zachowuje się tak, jakby nigdy nie przyszło mu do głowy, że może być bałaganem. Ale kiedy zwraca się do innych, nikt nie zaprzecza osądowi Sassy’ego. Tak, Ted jest w rozsypce i każdy to widzi.

W sercu postaci Teda jest sprzeczność, ale jest to prawda. Większość ludzi jest pełna sprzeczności, a Ted nie jest wyjątkiem. Pod pewnymi względami działa na wyższym poziomie niż wszyscy inni. Wszędzie zaraża optymizmem i jest rozbrajająco szczery. Chce wydobyć z ludzi to, co najlepsze i często to robi. Ale ma też skłonność do ataków paniki i pogrążania się w nieszczęściu po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu.

Szybkie zwolnienie Sassy, ​​gdy Ted zaprasza ją na „rzeczywistą randkę” („Bóg nie”) może wydawać się okrutne, ale jest też szczere. On Jest bałagan, a on jest mniej zaawansowanym bałaganem niż ona. Chce zachować rok 2011, złoty wiek dla komedii romantycznych o przyjaciołach z korzyściami (ignorując fakt, że wspomniani przyjaciele mieli zwyczaj kończyć razem). A Sassy może nawet nie znać całej historii. Życzy mu powodzenia w meczu z West Hamem (wraz z zaskakująco szczegółowym opisem moszny Ruperta), ale czy wie, jak bardzo jest zdenerwowany, że Michelle spotyka się z doktorem Jacobem? Zanim powie jej o tym pod koniec odcinka, czy wie?

Wiele się jednak dzieje przed tą chwilą. Tak jak obiecał, Roy bierze Jamiego pod swoje skrzydła, trenując go, aby był jeszcze lepszym graczem niż Zava. Rodzi to pytania dla obojga. Jamie nie jest pewien, czy wstawanie o 4 rano jest naprawdę konieczne, ale idzie dalej i pod koniec tego odcinka jest gotowy na przybycie Roya. Roy jest głównie zdziwiony, dlaczego Jamie śpi w koszuli i bez spodni. „Ponieważ na górze jest mi zimno, a na dole gorąco” – brzmi jego odpowiedź, na co Roy chrząka i kiwa głową. To partnerstwo, równie niemożliwe do wyobrażenia, jak w zeszłym sezonie, może mieć przyszłość.

W tym odcinku kolejny zespół napotyka pewne wyboje. Keeley jest zachwycona pomysłem Shandy’ego, by wykorzystać pojedynczych graczy w drużynie do promowania Bantra (ale nie Sama, oczywiście), a filmowanie promocji graczy idzie gładko dzięki skuteczności Shandy’ego za kamerą. (Chociaż to budzi mieszane uczucia w Keeley, kiedy Shandy zwraca uwagę na to, jak seksowny jest Jamie, a Keeley musi się zgodzić, zanim wymieni wady, których nie jest pewna, czy Jamie już ma). wykonane, przynajmniej na razie.

Warto przeczytać!  Jason Sudeikis pyta Travisa Kelce'a, kiedy poślubi Taylor Swift w skeczu Big Slick

Poza tym Keeley ma inne zmartwienia. Choć na początku jest podekscytowana i podekscytowana, że ​​Barbara chce dwa bilety na mecz dla siebie i kogoś o imieniu „Jack”, jest ukarana, gdy dowiaduje się, że Jack to Jack Danvers, który prowadzi firmę VC, która pokrywa rachunki dla KGPR. Nagle presja związana z wielką zwierzyną wykracza poza pole gry.

Oczywiście jest dramat NA pole też. Przygotowując się do wielkiej gry, Beard i Roy stosują strategie Higginsa. Ted jest wyraźnie nieobecny, ale jak bardzo jest potrzebny w tym procesie? Co za Tede Jest dobry w szukaniu kompromisów. Jasne, Zava może nie zgadzać się z planem Bearda i Roya, by uruchomić Fałszywą Dziewiątkę Nate’a, ale Ted jest przekonany, że odpowiedź nadejdzie. Jest jednak mniej pewny, że nie jest bałaganem, jak sugerowała Sassy. Po jednym awaryjnym spotkaniu Diamentowych Psów ma odpowiedź: tak. Ale naprawdę powinien skupić się na grze.

Skupienie się na grze jest mniejszym problemem dla graczy, którzy pozostają (bez Jamiego) namagnesowani przez Zavę, który stał się po części supergwiazdą, po części królem filozofem. Podobnie jak Ted, ma problem z wymówieniem imienia Zoreaux (Moe Jeudy-Lamour). Ale czy to naprawdę musi być jego imię? Zava pozwala swoim dzieciom nadawać imiona. Czy Zoreaux nie powinien mieć takiej swobody? Dlaczego żargon on będzie Van Damme? W szatni też jest skandal. Isaac odkrywa, że ​​znak „Uwierz”, choć przywrócony do pierwotnej pozycji, został rozdarty na pół, co będzie miało efekt motyla w dalszej części odcinka.

W międzyczasie mężczyzna, który najprawdopodobniej zostanie zdmuchnięty przez podmuch wiatru motyla, ponownie próbuje zaimponować Jade (Edyta Budnik), gospodyni jego ulubionej greckiej restauracji. Pozostaje zdecydowanie niewzruszona, nawet po tym, jak właściciel restauracji rozpoznaje Nate’a i cieszy się, że tak wielka celebrytka odwiedziła jego lokal. Ale czy jest tak obojętna, jak się na pierwszy rzut oka wydaje? Nic w jej działaniach nie sugeruje, że jest inaczej, ale wydaje się mało prawdopodobne, że serial sprowadził ją z powrotem tylko na ten na wpół upokarzający moment.

Bez jego wiedzy upokorzenie Nate’a trwa gdzie indziej. W biurze Teda Beard, Roy i Trent oglądają nagranie z monitoringu, na którym Nate niezdarnie próbuje zburzyć napis „Uwierz”, zanim w końcu im się to udaje. Ted nie jest pod wrażeniem. To nie tak, że zasadniczo nie wiedział, kto był winowajcą, a kiedy Roy i Beard sugerują wykorzystanie klipu jako broni, aby zmotywować zespół, Ted się nie podpisuje. Ale nie zamyka go, co powraca, by prześladować wszystkich. Czy bardziej skoncentrowany Ted byłby bardziej wyraźny? Może, ale tej wersji Teda nie ma w pokoju. Później Ted wciąż jest trochę rozkojarzony. Wymienia przyjacielskie teksty z Michelle, ale kręci głową na myśl o historii SMS-ów z doktorem Jacobem. Kiedy wychodzi, Rebecca potwierdza, że ​​tak, jest bałaganem. Ale ona też i dlatego się dogadują. Ted wyjaśnia. Jest „pracą w toku”.

Warto przeczytać!  Leady „Banshees” z 14 tytułami – Termin

Podczas gry seria potencjalnie katastrofalnych wydarzeń dla Keeley zaczyna się od uświadomienia sobie, że została zaskoczona i nie ma żadnych kobiecych produktów. Nie martw się: kobieta w fajnych tenisówkach na straganie obok ma to zakryte, a z „super”, a nie „chudy”, ni mniej. („To nie tak, że moja wagina jest na diecie!”) Chwilę później spotykają się ponownie, w którym to momencie Keeley zdaje sobie sprawę, że jej Dobrym Samarytaninem jest Jack (Jodi Balfour) i jest to żenujący sposób na spotkanie z szefem (a przynajmniej Keeley uważa, że ​​to zawstydzające).

Problemy Teda też narastają. po przyjściu Ten bliski serdecznej interakcji z Nate’em (a może nawet przeprosin) po wspólnej przejażdżce windą, chwila kończy się przedwcześnie, gdy Rupert przybywa, by zabrać Wonder Kid. Na boisku całe ciepło uszło z Nate’a, który jest tylko biznesem. A biznes jest dobry.

Po połowie Richmond, podekscytowany i zły po obejrzeniu taśmy, na której Nate rozrywa znak, pojawia się, rzucając śmiertelne spojrzenia na ich byłego asystenta trenera. Są gotowi zabić! Zamiast tego umierają, grając brzydko, kłócąc się z przeciwnikami na boisku i tracąc gracza za graczem na kary. Nawet Zava nie może uratować dnia. „Przesadzaliśmy i graliśmy z nienawiścią” — przyznaje Beard na spotkaniu po meczu, które dzieli z Royem. Ted się nie zgadza. Ale mówi im też, żeby się otrząsnęli. Ted może nie wie zbyt wiele o strategii piłkarskiej, ale zna różnicę między sytuacją, w której krzykiem można załatwić sprawę, a kiedy jest to tylko wrzask.

Nie każda konfrontacja wiąże się z podniesieniem głosu. Poza stadionem Rebecca mówi Rupertowi, że widziała go całującego się ze swoją asystentką, panią Kakes (Rosie Lou). „Twoja córka zasługuje na coś lepszego, podobnie jak Bex” – mówi mu, przypieczętowując to słowami „Przestań się pieprzyć”. Po raz pierwszy w tym sezonie, a może kiedykolwiek, Rupert wydaje się naprawdę pokonany. Nie jest to jednak oczywiste do wieczora, kiedy Rupert zabiera Nate’a do ekskluzywnego klubu i zakłada mu na ramię „wielką fankę”, piękną, sławną kobietę (choć słynącą z niejasnych spraw). Tak świętują zwycięzcy, ale Nate nie może tego przełknąć. (Dosłownie. Wypluwa swoje martini, kiedy nikt nie patrzy.)

Warto przeczytać!  Angelina Jolie prosi Brada Pitta o „zakończenie walki” i wycofanie pozwu przeciwko winiarni

Rupert nie jest jedynym, który patrzy na katastrofę. Przerywając ciepłą chwilę między Jackiem i Keeleyem po meczu, Shandy przybywa z dobrą wiadomością, że Bantr zyskuje na popularności. Ale kiedy Keeley widzi, dlaczego to jest modne, prymitywna obietnica, że ​​użytkownicy mogą mieć szansę „przelecieć bogatego celebrytę”, Keeley jest upokorzona i żąda natychmiastowej zmiany. Ale to nie jest rodzaj obrażeń, które można po prostu kontrolować.

Ani szkoda w małżeństwie Teda. Rozmawiając z Michelle, uwalnia wszystko, co trzymał w środku: szanuje fakt, że nie są już razem, ale sprawa doktora Jacoba go zraniła. I muszą być po tej samej stronie. W końcu będą mieli wspólne wnuki. „Kocham naszą rodzinę, bez względu na to, jak wygląda” — mówi jej, choć dokładnie nie wiadomo, jaką formę przybierze ta miłość w przyszłości, gdy zamyka laptopa, składa ręce i siedzi w ciemności.

• Ted jest w rozsypce, prawda? To nie jest otwarte pytanie po tym odcinku. Ale może mieć rację co do bycia pracą w toku.

• Ten neologizm może dotyczyć również Jamiego, który kończy odcinek z chęcią podążania za instrukcjami Roya i, jak zauważa Keeley, nie wydaje się, by wrócił do swoich starych zwyczajów.

• Jack nie jest jedynym, który ma w tym tygodniu godne uwagi trampki (lub, przepraszam, trampki). Zava ma na sobie parę żółtych Onitsuka Tiger Mexico 66. Jeśli wyglądają znajomo, jest ku temu powód: to buty, w których nosił Bruce Lee Gra o śmierć i którą nosiła Uma Thurman Kill Bill. To sprawia, że ​​jest to hołd nad hołdem i wyrównuje Zava z historią badassów, która obejmuje kilka dziesięcioleci.

• Barbara nikogo nie lubi. Oprócz Rebeki. Keeley ma co do tego rację.


Źródło