Polska

Podzielona Polska wyznacza linie frontu na następną prezydenturę

  • 27 sierpnia, 2024
  • 4 min read
Podzielona Polska wyznacza linie frontu na następną prezydenturę


Odblokuj Editor’s Digest za darmo

Autor jest profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie Sussex

W przyszłym roku w Polsce odbędą się kluczowe wybory prezydenckie. Będzie to ostatnia odsłona maratonu wyborczego, który rozpoczął się od wyborów parlamentarnych w październiku ubiegłego roku i trwał przez wybory lokalne w kwietniu i wybory do Parlamentu Europejskiego w czerwcu.

W grudniu ubiegłego roku zaprzysiężono rząd koalicyjny kierowany przez Donalda Tuska, który pełnił funkcję premiera od 2007 do 2014 roku, a następnie przewodniczącego Rady Europejskiej do 2019 roku, kończąc ośmioletnie rządy prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Tusk jest liderem liberalno-centrowej Platformy Obywatelskiej, która ponownie stała się główną partią rządzącą w Polsce.

Nowa koalicja obejmuje również eklektyczny sojusz Third Way. Obejmuje on agrarno-centrową Polską Partię Ludową; liberalno-centrową grupę Polska 2050, utworzoną w celu wykorzystania silnego trzeciego miejsca osobowości telewizyjnej, a obecnie polityka Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich w 2020 r.; oraz mniejszą partię New Left.

Jednak nowy rząd musi współżyć z Andrzejem Dudą, prezydentem popierającym PiS, ponieważ nie ma większości parlamentarnej wymaganej do odrzucenia jego weta. Wynik bitwy przyszłego lata będzie miał zatem ogromne implikacje dla zdolności rządu do wprowadzenia reform i rozwikłania mocno kwestionowanego dziedzictwa PiS przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, które odbędą się jesienią 2027 r.

Warto przeczytać!  Numer 1 na świecie Magnus Carlsen wygrywa Superbet Poland Rapid & Blitz

Duda na przykład jasno dał do zrozumienia, że ​​zablokuje próby rządu mające na celu liberalizację restrykcyjnego prawa aborcyjnego w kraju i zniweczy reformy wymiaru sprawiedliwości swojego poprzednika z PiS, które UE postulowała jako warunek wypłaty środków dla Polski, jeśli podważą one legalność jego nominacji sędziowskich.

Najbardziej prawdopodobnym kandydatem Platformy Obywatelskiej jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który przegrał nieznacznie z Dudą w 2020 r. Większość sondaży wskazuje, że jest faworytem, ​​z ponad 30-procentowym poparciem w pierwszej turze. Wielką zaletą Trzaskowskiego jest to, że chociaż wcześniej piastował stanowiska ministerialne, wielu wyborców nie kojarzy go ani z obecną, ani z poprzednimi administracjami kierowanymi przez partię.

Jednocześnie, mimo że najwyraźniej jednoznacznie oświadczył, że nie będzie kandydował, Tusk nie powinien być wykluczany jako możliwy kandydat. Nie tylko ukoronowałoby to jego karierę polityczną, ale także zapewniłoby bezpieczną przystań, gdyby PiS odzyskał władzę i rozpoczął rozrachunek z polityką swojego poprzednika, którą prowadzi obecny rząd.

Jednak Tusk jest postacią polaryzującą, mającą wiernych wyznawców, ale także zaciekłych przeciwników. Może faktycznie pomóc zmobilizować przeciwników partii rządzącej. To jeden z powodów, dla których minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski jest często wymieniany jako możliwy kandydat Platformy Obywatelskiej. Sikorski ma ambicje prezydenckie, ale brakuje mu silnego osobistego poparcia w partii.

Warto przeczytać!  Centrum recyklingu akumulatorów pojazdów elektrycznych w Polsce

Innym potencjalnym kandydatem z koalicji rządzącej jest Hołownia. Jego showmanowskie występy jako marszałka Sejmu, niższej izby parlamentu Polski, dały mu początkowy wzrost popularności, gdy został mianowany w listopadzie ubiegłego roku. Jednak jego gwiazda najwyraźniej przygasła, a udział głosów Third Way spadł z 14 procent w wyborach w październiku ubiegłego roku do mniej niż 7 procent w sondażu UE.

Porażka partii rządzących zniweczyłaby ich szanse na skuteczne rządzenie Polską przez resztę kadencji. Ale dla PiS utrata prezydentury pozbawiłaby partię jedynego pozostałego dostępu do dźwigni władzy państwowej.

Wśród potencjalnych kandydatów największym poparciem cieszy się były premier Mateusz Morawiecki, który w sondażach opinii publicznej zajmuje drugie miejsce z poparciem na poziomie około 20 procent. Jednak Morawiecki jest kojarzony z porażką PiS w wyborach w 2023 r., a wpływowy lider partii Jarosław Kaczyński nie wierzy, że może wygrać. Jego kandydat prawdopodobnie będzie pochodził z młodszego pokolenia mniej znanych postaci politycznych. Najczęściej wymieniane nazwiska to byli wojewodowie Tobiasz Bocheński i Zbigniew Bogucki.

PiS najprawdopodobniej ogłosi swojego kandydata 11 listopada, w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r., licząc na powtórzenie udanego startu kandydatury Dudy 10 lat temu.

Warto przeczytać!  Kanał telewizyjny Polska – Holandia Euro 2024, transmisja na żywo, godzina rozpoczęcia

Czarnym koniem wyścigu prezydenckiego może być charyzmatyczny młody przedsiębiorca Sławomir Mentzen, kandydat radykalnej prawicowej Konfederacji Wolnego Rynku. To, gdzie pójdą wyborcy Mentzena w drugiej turze, może zadecydować o tym, czy rząd Tuska ma jasną szansę na wdrożenie swojego programu reform, czy też spędzi resztę kadencji w wojnie na wyniszczenie z prezydentem PiS.


Źródło