Podróże

Pojechałam sama do Włoch i to był tylko tonik

  • 8 marca, 2023
  • 10 min read
Pojechałam sama do Włoch i to był tylko tonik


Długi urlop służbowy. Zawsze wyobrażałam sobie, że spędzę je na urlopie naukowym, gdzieś daleko i olśniewająco. Zamiast tego mam dwa miesiące ciężko zarobionej przerwy i wieszam pranie. Rozpinając dzieciom majtki, zastanawiam się nad pomysłem wyjazdu do Włoch. Problem w tym, że mój mąż jest w trakcie pracy nad projektem, a dwoje dzieci jest w szkole. A gdybym poszedł sam?

Podróże to jedna z moich pasji, ale godzenie rodziny z wymagającą pracą w dziennikarstwie śledczym pozostawiało niewiele czasu na zaspokajanie tego zainteresowania. Teraz granice międzynarodowe są otwarte, mam trochę wolnego czasu i trochę pieniędzy na urodziny. Wywrotowy pomysł odlotu do Europy bez rodziny bierze górę. Wskakuję do sieci, aby wyszukać miejsca, w których nie byłem. Wyróżnia się Apulia. Przyciąga mnie lśniące wybrzeże Adriatyku, bujne winnice i wolniejsze tempo życia.

Pięta włoskiego buta, Apulia to kraina starożytnych, spalonych słońcem gajów oliwnych, bielonych miast i jednych z najlepszych plaż we Włoszech. Znalazłem małego europejskiego operatora o nazwie Secret Italia Tours, który reklamuje niedrogie, 10-dniowe wycieczki grupowe po regionach Puglia i Basilicata. Ale najpierw muszę sprzedać ten pomysł la famiglia. Z radością popierają plan. Na szczęście mam wspierającego partnera, który nie ma żadnych skrupułów, jeśli chodzi o kłótnie dzieci przez dwa tygodnie.

Moja najstarsza córka ma jeden warunek: „O ile, kiedy chcemy jechać do Europy, nie mówcie «nie, pojechałam w zeszłym roku»”. Mąż śmieje się i odpowiada: „Widocznie słabo znasz swoją matkę”.

Kiedy mam zielone światło, jestem jak opętana kobieta i zarezerwowałam wycieczkę i bilety lotnicze w ciągu godziny. To najbardziej spontaniczna decyzja w moim życiu. Otrzymuję zdumiony e-mail od Aldo, organizatora wycieczek na Malcie. „Zdajesz sobie sprawę, że trasa jest w przyszłym tygodniu?”. Tymczasem cztery amerykańskie pary na trasie, które zarezerwowały swoje wycieczki przed COVID, są zaintrygowane pojawieniem się w ostatniej chwili tajemniczej kobiety z Australii.

Lecę z Sydney do Rzymu (przez Darwin) w klasie ekonomicznej Qantas, za oszałamiający zwrot w wysokości 4400 USD. Lot jest ciasny i obfituje w wydarzenia, ponieważ starsza kobieta obok mnie traci przytomność w przejściu i potrzebuje tlenu. Na szczęście wraca do zdrowia. Po około 24 godzinach dotarłem na rzymskie lotnisko Fiumicino. Mój wybór pizzy i Peroni na śniadanie unosi niektóre brwi, gdy czekałem na mój lot do Bari, stolicy Apulii.

Po prawie 30 godzinach podróży w końcu docieram do Hotelu Oriente. Mam jeszcze jedną Peroni na balkonie i ucinam sobie drzemkę. Kiedy się budzę, jest ciemno, więc postanawiam zwiedzić Bari nocą.

Biorę mapę turystyczną z hotelowej recepcji i ruszam wzdłuż tętniącego życiem Corso Cavour na stare miasto, by dołączyć do la passiegata. Spędzam godziny wędrując po labiryncie wąskich, brukowanych uliczek i zaułków, momentami gubiąc się. Następnego ranka spotykam się z naszą energiczną przewodniczką, Paolą, i czterema uczestnikami wycieczki, emerytowanymi profesjonalistami i właścicielami firm.

Pierwszy dzień to maraton, wycieczka po starym mieście w Bari, zanim wsiądziemy do minibusa i pojedziemy do czarującej wioski rybackiej Monopoli. To tutaj nasz przewodnik, mieszkaniec Apulii, zaprasza nas na nasze pierwsze uliczne jedzenie. Mortadela, burrata i pesto pistacjowe na świeżej bułce ze sklepu z kanapkami Gustavo. Następnie czeka nas długa jazda do Lecce, znanego jako Florencja Południa, wspaniałego barokowego miasta, w którym spędzimy trzy kolejne noce.

Po zakwaterowaniu się w naszym pensjonacie, przechodzimy przez piękne, otoczone murami miasto, w większości zbudowane z miejscowego piaskowca, a następnie zasiadamy do powitalnej kolacji. W tym czasie dopadł mnie jetlag i kiedy rozmowa schodzi na amerykański baseball i samoloty wojenne, odczuwam wyrzuty sumienia podróżnika.

Co ja zrobiłem? Opuściłem rodzinę, by podróżować po całym świecie z ludźmi, których nie znam iz którymi mam bardzo niewiele wspólnego. Następnego dnia grupa wraca do Lecce na poranne zwiedzanie miasta i warsztaty papier mache z lokalnym mistrzem, Claudio Riso.

Tego wieczoru nadchodzi pierwsza z wielu atrakcji wycieczki, wizyta w Palazzo Tamborino Cezzi z połowy XVI wieku. Właściciel, Leonardo Tamborino Cezzi, oprowadza nas po swojej posiadłości i ogrodach. Przez cały ten czas Rocco, jego stary kot z bliznami po bitwie, kroczy dumnie, od czasu do czasu zatrzymując się, by zlizać merkurochrom ze swojego futra.

Emerytowany profesor Tamborino-Cezzi, który kiedyś uczył historii średniowiecza, częstuje nas aperitifami i po zachęcie zgadza się zagrać nam kilka melodii na swoim fortepianie. To niezapomniany wieczór, który pozostawił we mnie nadzieję, że ten wyjazd nie był jednak pomyłką.

Wciąż tęsknię za rodziną, ale zaczynam też cieszyć się swobodą i niezależnością podróży w pojedynkę. Z każdym nowym doświadczeniem dynamika grupy poprawia się i wkrótce szukamy siebie nawzajem na aperitify i kolacje w nasze „wolne noce”.

W skład grupy turystycznej wchodzą Anthony, były prokurator kryminalny i żona Joanne; Richard, emerytowany prawnik korporacyjny i żona Lois; byli właściciele firm Leona i Gary; i James, były wojskowy i żona Linda. James ma najbardziej ujmujący zwyczaj chodzenia zawsze za nami, bacznie obserwując grupę i nasze otoczenie. Podczas jednego z takich spacerów sucho zauważa, że ​​„to musi być trochę jak podróżowanie z rodzicami”.

Lois i jej dobra przyjaciółka Leona deklarują się jako moje „drugie Mamy”, często zaglądając do mnie i oferując pomoc, rady i filtry przeciwsłoneczne, kiedy tego potrzebuję.

Trzeciego dnia w Apulii pływamy w błyszczącym Adriatyku i odwiedzamy Otranto, na samym południowym krańcu Włoch. Cieszmy się lunchem z owocami morza i wizytą w katedrze i latarni morskiej, skąd w pogodny dzień można zobaczyć Albanię. Następnie udamy się w głąb lądu, aby odwiedzić winiarnię Polvanera i spróbować wina Primativo oraz pysznego, ekologicznego jedzenia.

Przez następne dwie noce zatrzymaliśmy się w Materze, w dramatycznych scenach otwierających film o Jamesie Bondzie, Nie czas umierać. Oszałamiający kompleks jaskiń, znany jako Sassi, wykuty w zboczu góry, Matera jest jednym z najstarszych zamieszkałych miejsc na ziemi.

W latach 50. okrzyknięto ją „hańbą Włoch”, ponieważ warunki życia były bardzo złe, a mieszkańców przesiedlono do nowoczesnych osiedli. Od tego czasu stało się centrum turystycznym, aw 2019 roku zostało ogłoszone Europejską Stolicą Kultury. Nietrudno zrozumieć, dlaczego. Matera ma biblijny, tajemniczy klimat i jest najlepszym miejscem, w którym się zatrzymujemy.

Kolejną atrakcją wycieczki jest wizyta w Alberobello, domu trulli, tradycyjnych apulijskich chat z suchego kamienia ze stożkowymi dachami. Następne dwie noce spędzamy w położonym na białym wzgórzu miasteczku Ostuni, z którego roztaczają się wspaniałe widoki na starożytne gaje oliwne i lśniące wybrzeże Adriatyku. Podczas tej wycieczki cieszymy się wieloma smakołykami, próbując oliwy z oliwek z drzew zasadzonych przez Rzymian, produkcji sera burrata i wypieku chleba.

Wycieczka obejmuje również zbyt krótką wizytę w spektakularnym nadmorskim miasteczku Polignano a Mare i niezwykle pięknym Castel del Monte, wpisanym na listę UNESCO sześciokątnym zamku zbudowanym dla króla Fryderyka Sycylijskiego w 1240 roku. Nasze ostatnie dwie noce spędzamy w spokojne miasto portowe Trani.

Podczas naszej pożegnalnej kolacji uroniliśmy kilka łez. Paola powiedziała nam, że nigdy nie widziała grupy tak dobrze się dogadującej. Zawarliśmy nieprawdopodobne przyjaźnie, które, mam nadzieję, przetrwają całe życie. Po powrocie do hotelu moja „druga mama” Lois wręcza mi niebieską lnianą sukienkę, którą kupiła w Polignano a Mare. Wzruszający koniec mojej improwizowanej wycieczki do pięty buta.

Moi przyjaciele są zaintrygowani, że pojechałem na tę wycieczkę sam. Niektórzy uważają to za odważne, niektórzy potępiają, inni są natchnieni. Jeden znajomy z Facebooka zauważa: „Bez 'obciążeń’? Zazdroszczę ci”. Dwóch kolegów planuje już samotne wakacje w Europie w przyszłym roku.

Moja rada? Zrób to. Samotne podróżowanie jest dobre dla duszy. Chociaż kilka pierwszych dni było trudnych, wkrótce doceniłem dawno zapomniane swobody i rozkosze podróżowania w pojedynkę. Dla tej zabieganej, pracującej mamy był to tylko tonik.

Lorna Knowles podróżowała na własny koszt.

SZCZEGÓŁY

WYCIECZKA

Secret Italia Tours 10-dniowa wycieczka w małej grupie do Apulii i Matera. Poznaj południowe Włochy z grupą 12-14 osób. Obejmuje wycieczki po Bari, Lecce, Matera, Alberobello, Ostuni i Trani. Zobacz secretitalia.it/tours

LATAĆ

Qantas obsługuje loty z Perth do Rzymu trzy razy w tygodniu (od czerwca. Zobacz qantas.com/au ITA Airways obsługuje codzienne loty z Rzymu do Bari Zobacz ita-airways.com

ZOSTAWAĆ

Hotele uwzględnione w naszej wycieczce to Hotel Oriente, Bari (oriente-hotel-bari.h-rez.com); Palazzo Dei Dondoli, Lecce (palazzodeidondoli.it/it/); Locanda Di San Martino, Matera (locandadisanmartino.it/en/home/); Hotel La Terra, Ostuni (laterrahotel.it/); oraz Hotel Mare Resort, Trani (mareresort.it/it/home).

WIĘCEJ

traveller.com.au/italy




Źródło

Warto przeczytać!  Najlepsze miejsca turystyczne do odwiedzenia w Azji