Sport

Pojedynek Sanjiv Goenka – KL Rahul: właściciele IPL są właścicielami drużyn, a nie graczy

  • 9 maja, 2024
  • 7 min read
Pojedynek Sanjiv Goenka – KL Rahul: właściciele IPL są właścicielami drużyn, a nie graczy


Dwóch doświadczonych byłych międzynarodowych graczy w krykieta i cieszących się dobrą reputacją komentatorów – były kapitan z Republiki Południowej Afryki Graeme Smith i wszechstronny nowozelandzki zawodnik Scott Styris – nie wyglądali na zbyt zadowolonych z tego, co zobaczyli. Kapitan Lucknow Super Giants KL Rahul, wciąż w przepoconej koszulce, wiercił pasek od kasku i nerwowo słuchał bardzo wzburzonego właściciela drużyny Sanjiva Goenki.

LSG właśnie poniosło 10 bramek w meczu z Sunrisers Hyderabad, co mogło kosztować ich miejsce w play-offach, a Goenka nie wydawał się składać grzecznych wyrazów współczucia swojemu kapitanowi, jednej z najjaśniejszych gwiazd światowego krykieta i osobie wyznaczonej na stanowisko potencjalny lider według BCCI.

Goenka, miliarder, prezes RPSG Group, który zapłacił rekordową kwotę 7090 crore rupii za posiadanie franczyzy IPL, dziko machał rękami. Tymczasem Rahul podejmował marną próbę odpowiedzi, ale został ucięty. Poddawał się, opuszczał głowę i wpatrywał się w hełm w dłoniach.

To były niepokojące kadry. Smith na antenie powiedział, że takie rozmowy należy prowadzić za zamkniętymi drzwiami, a nie na stadionie z wieloma kamerami. Styris stwierdziła, że ​​Rahul dobrze się spisał, zachowując zimną krew. To nie są eksperci o liliowych wątróbkach, oni widzieli świat.

W ciągu kilku godzin milion palców wpisało swoje oburzenie i niepokój w mediach społecznościowych. Trenerzy dokuczający drużynie na boisku, rywale toczący walkę poza linią graniczną – od Małych Lig po IPL – to wszystko mieściło się w granicach znośnych. Jednak właściciel niebędący krykietem wygłaszający wykład indyjskiej gwieździe krykieta był wykroczeniem godnym pożegnania.

Warto przeczytać!  Jaiswal otrzymuje skinienie głową po otwartym uderzeniu Vaughana w Pucharze Świata T20 Super 8: „Virat czy Rohit, dla mnie to nie ma znaczenia…”

Oferta świąteczna

Cricket nie jest przyzwyczajony do takich wizualizacji. Jednak trwająca edycja najszybciej rozwijającej się ligi sportowej na świecie odnotowała nowe spadki. Złamano konwencje i porzucono przyzwoitość. Niektóre linie zostały przekroczone, inne zatarły się.

Na kilka dni przed tym, jak Goenka zaczął zachowywać się jak dyrektor szkoły podstawowej na boisku do krykieta, inny znany właściciel stał się celem kibiców za jego zachowanie na stadionie. Współwłaściciel Delhi Capitals, Parth Jindal, zagrał stereotypowego wściekłego kibica z Delhi, gdy kapitan Rajasthan Royals, Sanju Samson, zdawał się wypytywać sędziego o kontrowersyjne złapanie linii granicznej pod koniec emocjonującego meczu na stadionie Kotla. Po raz kolejny nie wyglądało to dobrze. Zespół mediów społecznościowych DC opublikował później film, na którym Jindal ściska dłoń Samsonowi, gratulując mu wyboru do zespołu World T20. Kontrola szkód przeprowadzona później była za mała i za późno.

Właściciele IPL muszą zrozumieć, że nie mogą podważać wiarygodności gwiazd, które przyciągają fanów na stadion i dawać im rzadką okazję do wkradnięcia się w reflektory wielkości stadionu, na które patrzy cały świat. Są właścicielami zespołów, a nie członków zespołów.

Mogą być mistrzami branż i gigantami korporacyjnymi, ale na arenie sportowej, zwłaszcza dla fanów, są statystami z drobnymi fragmentami i kilkoma linijkami. Przez lata krykieciści byli ikonami tego narodu i nie można ich popychać na oczach opinii publicznej na stadionie pełnym kibiców.

To okropny proces aukcyjny IPL daje właścicielom fałszywe poczucie praw własności do graczy. Dla większości krykiet jest jednym z wielu przejęć korporacyjnych i częścią strategii dywersyfikacji działalności. Dlatego zespół IPL jest traktowany jak jednostka komercyjna, a krykieciści są jego pracownikami na liście płac. Ale sport nie rządzi się zasadami nauczanymi w szkole biznesu i nie jest inwestycją, która daje regularne roczne dywidendy. A kapitana nie można traktować jak niezdarnego kierownika piętra.

Warto przeczytać!  Prognozy dnia 6 ATP Rzym, w tym mecz Miedwiediew vs Medjedovic

Nadawcy IPL również muszą zrozumieć tę „pierwszą zasadę”. W tym sezonie naruszeń i walk wewnętrznych oni również złamali ważny protokół. Oni także uważali za coś oczywistego komentatorów, z których wielu było niezłomnych graczy. W zeszłym tygodniu Star Sports stanęło w obliczu zarzutów o granie przeciwko sobie byłych graczy i obecnej gwiazdy. Jak na ironię, to samo wydarzyło się na żywo w telewizji. Po raz kolejny mieliśmy do czynienia ze sprzedażą świetnego krykieta w dół rzeki.

Wszystko zaczęło się od tego, że komentatorzy krytycznie ocenili niską skuteczność Virata Kohli w walce ze spinnerami. To zaniepokoiło Kohliego, który kwestionował wiarygodność obecnie emerytowanych legend gry, komentujących jego grę. „Nie jestem do końca pewien, czy sam byłeś w takiej sytuacji, że siedziałeś i opowiadałeś o grze z pudełka. Nie sądzę, żeby to było to samo” – stwierdził Kohli.

Zjadliwe komentarze Kohliego były złotym pyłem dla Star Sports, więc odtwarzali je w kółko. Wydawało się, że przeoczyli kluczowy punkt: Kohli krytycznie odnosił się do ich własnych komentatorów. Gavaskar, który nie przepuścił żadnej szansy, dał upust swojemu niepokojowi w stosunku do Star Sports w przedstawieniu przed meczem z Kohli. Jak na ironię, było to transmitowane na żywo w Star Sports: „Star Sports musi zrozumieć, że pokazywało to wystarczająco dużo razy. Wszyscy otrzymali wiadomość. Będę bardzo zawiedziony, jeśli Star Sports pokaże to jeszcze raz. To będzie kwestionować nas wszystkich, komentatorów, nie tylko tych dwóch (Matthew Hayden i ja), tych w ramce i tych wcześniejszych. Kwestionujesz ich wiedzę i doświadczenie” – powiedział.

Warto przeczytać!  Joao Felix rozmawia o przyszłości Barcelony, Xavim, Cubarsim, Yamalu, Mbappe, Messim kontra Ronaldo

Krykiet T20 aspiruje do ekspansji globalnej, wdzierając się na amerykański rynek prosportowy i został już włączony do igrzysk olimpijskich. Jednak mając tak wzniosłe ambicje, nie może w ogóle kontynuować tych drobnych, amatorskich wybryków, osłabiających pozycję największych graczy w krykieta i transmitujących na całym świecie walki kotów ze swojej sztandarowej imprezy.

T20 ma dość dramatów na boisku, nie potrzebuje fabuł dostosowanych do reality show rozgrywanego na uboczu. Popcorn jest sprzedawany widzom na trybunach i nie powinien być przeżuwany przez rechoczących nadawców, sabotujących własnych komentatorów krytycznych wobec wskaźnika krykieta, takiego jak współczynnik strajków.

Mając zaledwie 17 lat, IPL jest nastolatkiem w porównaniu do znacznie bardziej rozwiniętych i wspanialszych lig sportowych na całym świecie, w których światowe gwiazdy sportu grają dla znacznie bogatszych właścicieli. Krykiet w Indiach może wzorować się na piłce nożnej w Europie i koszykówce w USA. To tutaj właściciele szanują świętość ławki rezerwowych drużyny i mają cierpliwość, aby odłożyć trudne rozmowy na czas, kiedy nie są na nich kamery. Z czasem IPL będzie ewoluować, ale sprzeciw graczy może na dobre odesłać właścicieli do ich narożnika.

sandeep.dwivedi@expressindia.com




Źródło