Świat

Policja w Hongkongu aresztowała 4 osoby, oskarżając ich o wspieranie przywódców prodemokratycznych za granicą

  • 6 lipca, 2023
  • 4 min read
Policja w Hongkongu aresztowała 4 osoby, oskarżając ich o wspieranie przywódców prodemokratycznych za granicą


Londyn — Dla rządu Hongkongu są prodemokratyczni działacze poza zasięgiem, żyjący na wygnaniu, i tacy, którzy nie uciekli z miasta i wciąż są w jego zasięgu. Chińska policja bezpieczeństwa narodowego rozprawiła się w ostatni czwartek, aresztując czterech mężczyzn oskarżonych o wspieranie tego, co uważa za dysydentów za granicą.

Władze nie podały nazwisk, ale lokalne media podały, że ta czwórka to byli studenci-członkowie rozwiązanej grupy politycznej Demosisto, która stała się powszechnie znana, ponieważ pomogła katalizować masowe protesty prodemokratycznej władzy ludowej w 2019 roku które huczały przez miasto przez większą część tego roku. Podobno jeden z mężczyzn przygotowywał się do wejścia na pokład samolotu lecącego na Tajwan. Wszystkie są rzekomo powiązane z platformą internetową o nazwie „Punish Mee”, która według władz jest wykorzystywana do finansowego wspierania ośmiu prodemokratycznych przywódców mieszkających obecnie za granicą.

Czterech zatrzymanych w czwartek jest oskarżonych o naruszenie niektórych aspektów Tak zwane prawo bezpieczeństwa narodowego Hongkongu – bezpośrednia odpowiedź na protesty z 2019 r. – co sprawia, że ​​secesja, działalność wywrotowa, terroryzm i zmowa z obcymi siłami są zagrożone karą dożywocia w maksymalnym wymiarze. Krytycy i organizacje broniące praw człowieka twierdzą, że tak drakońskie i niejasne. W oświadczeniu policja z Hongkongu poinformowała, że ​​mężczyźni zostali zatrzymani w związku z „podejrzeniem spisku mającego na celu zmowę z obcymi siłami i popełnienie czynów o charakterze wywrotowym”.

Warto przeczytać!  Nowy król Malezji jest zdeklarowanym sułtanem stanowym, który planuje zostać praktycznym monarchą

„Chociaż ich nie znam, czuję się bardzo przygnębiony i smutny, widząc to” – powiedział działacz na rzecz demokracji z Hongkongu, Finn Lau.

Żyjąc na dobrowolnym wygnaniu w Wielkiej Brytanii, rozmawiał z CBS News w Londynie.

„To śmieszne widzieć, że są oskarżani o finansowanie nas aktywistów, ponieważ nigdy nie byłem z nimi w kontakcie” – powiedział Lau. „Myślę, że partia komunistyczna fabrykuje dowody i pokazuje, jak daleko są gotowi się posunąć”.

We wtorek policja w Hongkongu wyznaczyła ogromne nagrody – 1 milion dolarów hongkońskich, czyli około 128 000 dolarów amerykańskich – za informacje prowadzące do aresztowania tych ośmiu głosicieli demokracji – w tym samego Finna Lau, Nathana Lawa, również w Londynie, oraz byli prodemokratyczni prawodawcy Ted Hui i Dennis Kwok. Przywódca Hongkongu powiedział, że wszyscy będą „ścigani do końca życia”, podkreślając eksterytorialny zasięg ustawy o bezpieczeństwie narodowym.

Lau sugeruje dwa powody, dla których Hongkong wyznaczył nagrody za ich głowy.

Jednym z nich jest „desperacja lub frustracja KPCh”, odnosząca się do Komunistycznej Partii Chin. „W końcu istnieje wiele traktatów ekstradycyjnych, które zostały zawieszone, aby nie mogli ekstradyować dysydentów politycznych z powrotem do Hongkongu. Dlatego używają wszelkiego rodzaju środków, nawet poza systemem sądowniczym”.

Warto przeczytać!  Chiny skazują 78-letniego obywatela USA na dożywocie za szpiegostwo

„Drugą rzeczą jest to, że próbują przetestować wyniki finansowe zarówno rządów USA, jak i Wielkiej Brytanii. (Brytyjski) minister spraw zagranicznych James Cleverly zamierza odwiedzić Chiny pod koniec tego miesiąca, więc próbują zobaczyć, co jest dnem linii, jak zareaguje przed swoją wizytą. To dobry moment, aby rządy KPCh i Hongkongu przetestowały grunt”.

Wkrótce po ogłoszeniu nagród dla Hongkongu firma Cleverly wydała oświadczenie, w którym stwierdziła: „Nie będziemy tolerować żadnych prób zastraszania i uciszenia osób w Wielkiej Brytanii i za granicą przez Chiny. Wielka Brytania zawsze będzie bronić powszechnego prawa do wolności słowa i bronić tych kto jest celem”.

Podobnie Departament Stanu USA wydał oświadczenie potępiające nagrodę i wzywający Hongkong do jej wycofania. „Będziemy nadal sprzeciwiać się ponadnarodowym represjom ChRL, które podważają prawa człowieka. Popieramy prawa jednostek do wolności słowa i pokojowych zgromadzeń” – napisano w oświadczeniu, odnosząc się do Chińskiej Republiki Ludowej.

„Od 2020 roku jestem bardzo ostrożny” – powiedział Lau. „Dzięki tej wyraźnej nagrodzie jestem jeszcze bardziej ostrożny, wciąż oglądam się za siebie, aby zobaczyć, czy ludzie podążają za mną”.

Warto przeczytać!  Dlaczego „różowy przypływ” Ameryki Łacińskiej sprzeciwia się Izraelowi | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim


Źródło