Nauka i technika

Policja z Batavii ma nadzieję rozwiązać sprawę czaszki 45-latka znalezionej w domu

  • 8 stycznia, 2024
  • 8 min read
Policja z Batavii ma nadzieję rozwiązać sprawę czaszki 45-latka znalezionej w domu


Małżeństwo remontujące wynajęty dom w Batavii 45 lat temu znalazło za ścianami kilka interesujących przedmiotów – stare butelki, buty i kolby kukurydzy. Ale jedno odkrycie było koszmarem.

Jak wynika z artykułu opublikowanego w „Batavia Chronicle” z 1978 r., podczas wyrywania gipsowej ściany żona zauważyła w gruzach ludzkie kości, w tym fragment czaszki i żuchwy.

„Kiedy to znalazłam, wpadłam w histerię” – powiedziała gazecie Martha Skinner. „Po jego rozmiarach mogłem poznać, że to człowiek, i po prostu się przestraszyłem”.

Para wezwała policję w Batavii, która ostatecznie wysłała szczątki profesorowi antropologii z Northern Illinois University. Ustalił, że prawdopodobnie pochodziły od kobiety po dwudziestce i mogły znajdować się w domu przez dziesięciolecia.

Ale dochodzenie nie przyniosło żadnych odpowiedzi i sprawa została umorzona. Kobieta została sklasyfikowana jako Jane Doe w Krajowym Systemie Osób Zaginionych i Niezidentyfikowanych.

Teraz policja i biuro koronera hrabstwa Kane ponownie oceniają sprawę, korzystając z nowoczesnych testów DNA i technologii genetycznej. Mają nadzieję zebrać z datków 7500 dolarów na sfinansowanie śledztwa.

„Fakt, że w naszej społeczności znajdują się niezidentyfikowane szczątki ludzkie oraz że mamy szansę potencjalnie zidentyfikować tę osobę i opowiedzieć jej historię, uważam, że warto to zrobić” – powiedział zastępca szefa Batavii Eric Blowers.

Zdjęcia i dokumenty z oryginalnych akt sprawy z 1978 r. dotyczące nierozstrzygniętej sprawy Batavii z dnia 3 stycznia 2024 r. w St. Charles.

Rob Russell, koroner hrabstwa Kane, powiedział, że czaszka wypłynęła ponownie na powierzchnię podczas analizy sprawy w zeszłym roku w Departamencie Policji. Powiedział, że po tym, jak wydział zadzwonił do niego w sprawie szczątków, czaszką przejęło biuro koronera. Zazwyczaj biuro koronera dysponuje już opieką nad dzieckiem – wyjaśnił Russell, co sprawia, że ​​ten przypadek zdarza się rzadko.

„Nikt w policji w Batavii nie powinien być za to pociągnięty do odpowiedzialności, ponieważ nikt, kto był zamieszany w tę sprawę, nawet tam wówczas nie pracował” – stwierdził. „Teraz postąpili słusznie i jedyne, co możemy zrobić, to iść dalej”.

Warto przeczytać!  Teleskopy kwantowe mogą oferować wyraźniejsze widoki naszego Układu Słonecznego i nie tylko

Blowers odmówił komentarza na temat sposobu odkrycia szczątków, ale powiedział, że wydział zasadniczo rozpoczyna śledztwo od pierwszego etapu. Powiedział, że istnieje niewiele dokumentacji z lat 70. XX wieku, a jest to praktyka niezgodna z nowoczesnymi standardami policji.

„Prawdopodobnie mamy mniej informacji, niż chcielibyśmy zbadać tę sprawę” – powiedział Blowers.

Gdy koroner znalazł się w posiadaniu kości, Russell powiedział, że zaczął szczegółowo badać możliwe techniki identyfikacji. Podczas swoich badań natknął się na Othram.

Firma z siedzibą w Teksasie identyfikuje szczątki ludzkie lub podejrzanych na miejscach zbrodni na potrzeby organów ścigania, powiedział Michael Vogen, dyrektor ds. zarządzania kontami w Othram. Opracowano proces zwany „sekwencjonowaniem genomu na poziomie medycyny sądowej”, w ramach którego, jego zdaniem, badane są setki tysięcy markerów DNA w celu stworzenia profilu danej osoby.

„Ostatecznie naszym celem w tej i innych sprawach jest dostarczenie organom ścigania wskazówek dochodzeniowych, których w innym przypadku być może by nie uzyskali” – powiedział. „I ogólnie rzecz biorąc, nasza analiza wchodzi w grę po wyczerpaniu wszystkich tradycyjnych technik dochodzeniowych, w tym tradycyjnych testów DNA”.

Vogen powiedział, że w przypadku takim jak ten w Batavii potrzebna jest niewielka część szczątków szkieletowych – tylko około 1–2 cali kości – w celu ekstrakcji DNA. Czasami przeprowadzają wielokrotne ekstrakcje tego samego kawałka kości, aby uzyskać „najbardziej przydatną” część.

Zdjęcia i dokumenty z oryginalnych akt sprawy z 1978 r. dotyczące nierozstrzygniętej sprawy Batavii z dnia 3 stycznia 2024 r. w St. Charles.

Następnie następuje „analiza przydatności” – powiedział Vogen, która obejmuje sprawdzenie, czy nie doszło do skażenia lub degradacji przez innego człowieka lub zwierzę. DNA z miejsca zbrodni lub kości leżących na zewnątrz zwykle nie jest nieskazitelne, powiedział, ale ogólna zasada jest taka, że ​​im czystsze DNA, tym lepiej.

Warto przeczytać!  Migreny mogą podążać za codziennymi cyklami okołodobowymi, programy badawcze

DNA określi płeć kości, a także cechy biogeograficzne, takie jak pochodzenie etniczne i rasa, powiedział Vogen. Są to istotne cechy, o których powinna wiedzieć policja, stwierdził Blowers, ponieważ istnieją rozbieżności między raportami antropologii sądowej z lat 70. XX wieku a najnowszą analizą.

Na przykład Blowers twierdzą, że chociaż są całkiem pewni, że szczątki pochodzą od kobiety, nie są w stanie „definitywnie wskazać”, czy w chwili śmierci faktycznie miała około 20 lat. Blowers dodał, że chociaż jest „niezwykle prawdopodobne”, że kości znajdowały się w domu na rogu ulic Wilson i Van Buren od dziesięcioleci, badania DNA pomogą uzyskać bardziej jednoznaczne odpowiedzi. Dom został zbudowany w drugiej połowie XIX wieku.

Służby wciąż zastanawiają się, jaka mogła być przyczyna śmierci kobiety. Dmuchawy powiedziały, że nie ma śladów urazów. Russell natomiast podejrzewa, że ​​mogło to być morderstwo.

„Kiedy znajdziesz ludzkie szczątki w ścianie, w jakiś sposób się tam dostały” – powiedział Russell. „Od razu myśli się o powodach, dla których ktoś chciałby ukryć ciało, i dlatego teraz myślę, że tak może być”.

Antropolog z NIU cytowany w Batavia Chronicle wysunął teorię, że ktoś mógł wykopać stary grób i włożyć kości na strych, aby je uratować. Kości mogły następnie spaść przez podłogę na ściany.

Po zbudowaniu profilu genealogowie próbują „odtworzyć inżynierię wsteczną” swojej drogi do bezpośredniej linii rodzinnej, powiedział Vogen. Tworzą drzewa genealogiczne, korzystając z rejestrów publicznych lub za pośrednictwem osób przesyłających swoje DNA w celu sprawdzenia powiązań rodzinnych – powiedział. Czasami organy ścigania będą zadawać dalekim krewnym pytania, np. skąd pochodzą ich dziadkowie lub czy wiedzą o adopcjach w ich rodzinie.

„Czasami masz szczęście i jest tam rodzeństwo lub kuzyn w pierwszym rzędzie, ktoś, kto może znać osobę, której szukasz. W takich przypadkach można je rozwiązać stosunkowo szybko” – powiedział Vogen. „A na drugim końcu spektrum czasami najbliższa osoba jest jak szósty kuzyn, a budowanie drzew genealogicznych zajmie dużo czasu”.

Warto przeczytać!  Sztandarowy pionier ujawnia terapie Empress, które zrewolucjonizują odkrywanie leków, wykorzystując moc genetyki do identyfikacji leków małocząsteczkowych

Vogen stwierdził, że jeśli zespołowi uda się przejść etap analizy przydatności, istnieje 98% szans, że uda mu się zbudować „dobry profil”. Zwykle znajdują nowe tropy dla organów ścigania, ale Vogen twierdzi, że niektóre sprawy trwają dłużej niż inne.

Popołudniowa odprawa

Dni powszednie

Najpopularniejsze artykuły redaktorów Chicago Tribune, dostarczane do Twojej skrzynki odbiorczej każdego popołudnia.

„Gdy otrzymamy informacje, spotkamy się z zespołem zajmującym się zimną sprawą i policją z Batavii, rozpoczniemy burzę mózgów i po prostu będziemy dalej podążać za tropami” – powiedział Russell. „Jeśli wykonamy całą tę pracę, a śmierć nadal będzie nieokreślona, ​​kto wie. Ale zdecydowanie warto spróbować.”

Vogen zauważył, że od 1978 r. technologia DNA znacząco ewoluowała. W tamtym czasie Combined DNA Index System – baza danych zawierająca profile DNA skazanych przestępców, dowody z miejsc zbrodni i osoby zaginione – nie istniała.

Tablica pokazuje wyniki zbiórki pieniędzy na rzecz nierozstrzygniętej sprawy z 1978 r., która odbyła się w biurze koronera hrabstwa Kane w St. Charles, 3 stycznia 2024 r.

Chociaż biuro koronera miało te pieniądze w swoim budżecie, Russell stwierdził, że właściwe wydaje się, aby pieniądze podatników nie zostały przeznaczone na śledztwo, ponieważ nie ma „natychmiastowej potrzeby”. Jeśli sprawa dotyczy zabójstwa, prawdopodobnie sprawca już dawno nie żyje – wyjaśnił.

„Byłoby inaczej, gdybyśmy znaleźli na zewnątrz czaszkę, która miała może rok lub dwa lata. Wtedy oczywiście dołożyłbym wszelkich starań i wykorzystał odpowiednie zasoby, ponieważ szukamy aktywnego sprawcy” – powiedział Russell.

7500 dolarów pokrywa wszystkie koszty prac laboratoryjnych i wysiłków genealogicznych – „od dowodów do odpowiedzi” – powiedział Vogen. Do niedzielnego wieczoru zebrali prawie 3000 dolarów, kwotę, którą Blowers określił jako „zachęcającą”. Powiedział, że widzi duże zainteresowanie społeczności tą sprawą i jego zdaniem będzie ono rosło, gdy więcej osób usłyszy o tej sprawie.

„Myślę, że społeczność, a także Departament Policji są zainteresowane tym, aby po prostu móc opowiedzieć tę historię” – powiedział Blowers. „Mamy nadzieję, że uda nam się zapewnić zamknięcie rodziny zaginionej osoby lub niezależnie od okoliczności, w których szczątki tej osoby znalazły się w murze”.

rjohnson@chicagotribune.com


Źródło