Polska

Polscy prawodawcy głosują za kontynuacją prac nad zniesieniem niemal całkowitego zakazu aborcji

  • 12 kwietnia, 2024
  • 3 min read
Polscy prawodawcy głosują za kontynuacją prac nad zniesieniem niemal całkowitego zakazu aborcji


Partia centrowego premiera Donalda Tuska chce zmienić prawo, aby umożliwić kobietom przerywanie ciąży do 12. tygodnia ciąży.

W czwartek prawodawcy spędzili sześć godzin na omawianiu czterech odrębnych ustaw mających na celu złagodzenie obowiązujących w kraju przepisów aborcyjnych. Zwolennicy praw do aborcji, którzy od dawna chcieli umieścić tę kwestię w porządku obrad legislacyjnym, obserwowali z galerii zgromadzenia, jak prawodawcy w końcu debatują nad proponowanymi zmianami.

W międzyczasie działacze antyaborcyjni zorganizowali na zewnątrz demonstrację z małymi plastikowymi figurkami płodów i graficznymi wizerunkami uszkodzonych płodów, a z głośników wydobywał się płacz dziecka, wzywający do całkowitego zakazu aborcji.

Koalicyjny rząd Tuska jest zjednoczony w chęci cofnięcia zmian wprowadzonych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który jeszcze bardziej ograniczył i tak już rygorystyczne prawo. Zakazał kobietom przerywania ciąży w przypadku wystąpienia nieprawidłowości u płodu.

Ale poza tym nie są zgodni, a kwestia ta wywołała napięcia w koalicji, w skład której wchodzą centrowa Koalicja Obywatelska Tuska, Lewica i konserwatywna Trzecia Droga.

Partia Tuska i Lewica chcą wprowadzenia legalnej aborcji do 12. tygodnia. Jednak bardziej konserwatywna Trzecia Droga pragnie jedynie powrotu do sytuacji sprzed 2020 roku, kiedy ciąża mogła zostać przerwana ze względu na wady płodu – co było najczęstszą przyczyną legalnych aborcji w Polsce do czasu ich wprowadzenia.

Warto przeczytać!  Polska aresztuje dziewięciu funkcjonariuszy oskarżonych o pracę dla Putina

Duża konserwatywna partia opozycyjna Prawo i Sprawiedliwość oraz skrajnie prawicowa Konfederacja opowiadają się za zakazem aborcji.

Nawet jeśli ustawodawcy zagłosują za zezwoleniem na aborcję do 12. tygodnia, co nie jest pewne, nie można spodziewać się takiej zmiany w najbliższym czasie. Propozycja nadal będzie musiała zostać skierowana do komisji w celu dalszej pracy.

A jakakolwiek ustawa liberalizacyjna zostałaby prawdopodobnie zawetowana przez sprzymierzonego z Prawem i Sprawiedliwością prezydenta Andrzeja Dudę, który w zeszłym miesiącu zawetował ustawę udostępniającą kobietom i dziewczętom antykoncepcję awaryjną – tzw. pigułkę „dzień po”. 15 lat i więcej. Druga i ostatnia kadencja Dudy potrwa do lata 2025 roku.

Obecnie aborcja jest dozwolona jedynie w przypadku gwałtu, kazirodztwa lub gdy życie lub zdrowie kobiety jest zagrożone. Obrońcy praw reprodukcyjnych twierdzą, że nawet w takich przypadkach lekarze i szpitale odrzucają kobiety, obawiając się konsekwencji prawnych dla siebie lub powołując się na swoje zastrzeżenia moralne. Według statystyk Ministerstwa Zdrowia w 2022 roku w polskich szpitalach wykonano zaledwie 161 aborcji.

Rzeczywistość jest taka, że ​​wiele Polek już dokonało aborcji, często za pomocą pigułek wysyłanych z zagranicy. Grupy pomagające w dostarczaniu pigułek szacują, że co roku mieszkające w Polsce kobiety dokonują około 120 000 aborcji.

Warto przeczytać!  Polska vs Holandia EURO 2024 Grupa D Zapowiedź 1. kolejki: Gdzie oglądać, godzina rozpoczęcia, możliwe składy | UEFA EURO 2024

Dokonanie przez kobietę własnej aborcji nie jest przestępstwem. Jednak pomaganie kobiecie w takiej sprawie jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia.

Jeden z czterech projektów ustaw, które mają zostać poddane głosowaniu w czwartek, to propozycja lewicy, która dekryminalizowałaby pomoc kobiecie dokonującej aborcji.

Podczas czwartkowej debaty w Polsce Parlament Europejski przyjął uchwałę żądającą włączenia prawa do aborcji do Karty praw podstawowych Unii Europejskiej. Ustawodawcy wezwali Polskę i Maltę, dwa kraje o najsurowszych ograniczeniach w zakresie aborcji, do zniesienia ograniczeń w tej kwestii.

Vanessa Gera, Associated Press


Źródło