Polska

Polscy prawodawcy głosują za kontynuowaniem prac nad zniesieniem niemal całkowitego zakazu aborcji

  • 12 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Polscy prawodawcy głosują za kontynuowaniem prac nad zniesieniem niemal całkowitego zakazu aborcji


WARSZAWA – Polscy prawodawcy głosowali w piątek za przyjęciem propozycji zniesienia niemal całkowitego zakazu aborcji, kwestii powodującej podziały w tradycyjnie rzymskokatolickim kraju, który ma jedno z najbardziej restrykcyjnych przepisów w Europie.

Członkowie niższej izby parlamentu, czyli Sejmu, głosowali za pracami nad czterema odrębnymi ustawami. Dwie z nich proponują zalegalizowanie aborcji do 12. tygodnia ciąży, zgodnie z normami europejskimi.

Partia centrowego premiera Donalda Tuska zabiega o zmianę prawa, która umożliwi kobietom przerywanie ciąży do 12. tygodnia ciąży. Tusk objął urząd w zeszłym roku po wyborach, w których licznie wzięli udział młodzi ludzie i kobiety, przy rekordowo wysokiej frekwencji wynoszącej prawie 75%. Obserwatorzy polityczni twierdzą, że wyborcy zostali zmobilizowani po ograniczeniu prawa aborcyjnego za poprzedniego prawicowego rządu.

Tusk stwierdził, że według niego Polska prawdopodobnie ma jeszcze długą drogę do liberalizacji prawa, ale z zadowoleniem przyjął piątkowe głosowania jako ruch we właściwym kierunku, w kierunku obrony „podstawowych praw kobiet”. Oznajmił, że wierzy, że w kraju ostatecznie pojawi się prawo, które da kobietom poczucie, że nie są „obiektem ataku, pogardy czy lekceważenia”.

Warto przeczytać!  Przewagi konkurencyjne Korei Południowej jako globalnego dostawcy sprzętu wojskowego – Dyplomata

Tuska popiera w tej sprawie lewica, członek jego trójpartyjnej koalicji. Jednak trzeci partner koalicyjny, bardziej konserwatywna Trzecia Droga, opowiada się za ograniczeniami praw do aborcji, a kwestia ta jest źródłem napięć w rządzie.

Zwolennicy praw do aborcji uznali, że decyzja o kontynuowaniu prac nad ustawami, a nie odrzuceniu ich od razu, jest krokiem we właściwym kierunku, choć nie spodziewają się też, że w najbliższym czasie nastąpią realne zmiany w prawie.

Kinga Jelińska, aktywistka pomagająca w aborcji w ramach grupy Women Help Women, określiła, że ​​jest „umiarkowanie zadowolona”, ponieważ „realistycznie” ocenia perspektywy zmian.

Strajk Kobiet, polska organizacja, która przewodziła masowym protestom ulicznym w związku z ograniczaniem praw do aborcji, zauważyła, że ​​po raz pierwszy od 1996 r. ustawy liberalizujące legalny dostęp do aborcji w Polsce nie zostały odrzucone w większościowym głosowaniu.

Grupa z zadowoleniem przyjęła fakt, że na czele 27-osobowej komisji utworzonej do prac nad czterema ustawami stanie poseł Dorota Łoboda, wcześniej działaczka Strajku Kobiet.

Ewentualna ustawa liberalizacyjna zostałaby prawdopodobnie zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę, który będzie sprawował urząd do lata 2025 roku.

Warto przeczytać!  Były premier Polski będzie badany w sprawie izraelskiego oprogramowania szpiegującego

Duda jest konserwatystą, który w zeszłym miesiącu zawetował ustawę udostępniającą pigułkę „dzień po” bez recepty kobietom i dziewczętom powyżej 15. roku życia. To nie jest pigułka aborcyjna, ale antykoncepcja awaryjna.

Przeciwnicy aborcji mobilizują się także w kraju Unii Europejskiej, który od dawna uważa wiarę katolicką za podstawę tożsamości narodowej, ale który również przechodzi proces szybkiej sekularyzacji.

Kościół katolicki wezwał wiernych, aby niedzielę uczynić dniem modlitwy „w obronie życia poczętego”. Na ten dzień w centrum Warszawy planowana jest także antyaborcyjna demonstracja zwana Marszem Życia.

Obecnie aborcja jest dozwolona jedynie w przypadku gwałtu, kazirodztwa lub gdy życie lub zdrowie kobiety jest zagrożone. Obrońcy praw reprodukcyjnych twierdzą, że nawet w takich przypadkach lekarze i szpitale odrzucają kobiety, obawiając się konsekwencji prawnych dla siebie lub powołując się na swoje zastrzeżenia moralne. Według statystyk Ministerstwa Zdrowia w 2022 roku w polskich szpitalach wykonano zaledwie 161 aborcji.

Rzeczywistość jest taka, że ​​wiele Polek już dokonuje aborcji, często za pomocą tabletek wysyłanych pocztą z zagranicy. Obrońcy praw reprodukcyjnych szacują, że co roku mieszkające w Polsce kobiety dokonują około 120 000 aborcji.

Warto przeczytać!  Polscy aktywiści krytykują rząd Tuska za twardą politykę graniczną i wypychanie migrantów

Dokonanie przez kobietę własnej aborcji nie jest przestępstwem. Przestępstwem jest jedynie pomaganie kobiecie.

Jednym z czterech projektów ustaw, nad którymi obecnie pracujemy, jest propozycja lewicy, która dekryminalizowałaby pomaganie kobiecie w dokonaniu aborcji, co jest obecnie przestępstwem zagrożonym karą trzech lat więzienia.

Czwarta propozycja, wprowadzona przez Trzecią Drogę, utrzymałaby zakaz w większości przypadków, ale umożliwiłaby aborcję w przypadku wad płodu – prawo to zostało wyeliminowane orzeczeniem sądu z 2020 roku.

___

Współpracownik prasowy Moniki Ścisłowskiej w Warszawie przyczynił się do powstania tego raportu.

Prawa autorskie 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, rozpowszechniany, przepisywany ani rozpowszechniany bez pozwolenia.


Źródło