Polska

Polscy protestujący sfrustrowani oszustwem rządu; aborcja pozostaje nielegalna « Euro Weekly News

  • 26 lipca, 2024
  • 4 min read
Polscy protestujący sfrustrowani oszustwem rządu; aborcja pozostaje nielegalna « Euro Weekly News


Protest w obronie praw do aborcji Autor: Matt Hrkac, Wikimedia Commons, [[File:Roe v Wade OVERTURNED Protest to defend US Abortion Rights (Melb) (52188391144).jpg|Roe_v_Wade_OVERTURNED_Protest_to_defend_US_Abortion_Rights_(Melb)_(52188391144)]]

W Polsce od lat odbywają się protesty w obronie praw do aborcji, ale ostatni wzrost liczby demonstracji zjednoczył obywateli i wyraził podziw dla oszustw rządu.

Wraz ze zmianą rządu pojawiła się nadzieja na zmianę; „Głosowaliśmy na rząd, który obiecał nam związki partnerskie” – nalegali protestujący. „Głosowaliśmy na rząd, który obiecał nam aborcję. Potrzebujemy teraz regulacji i potrzebujemy tego, co rząd nam obiecał”.

Obecnie w Polsce obowiązują jedne z najsurowszych praw dotyczących aborcji w Europie. Przerwanie ciąży jest prawnie dozwolone wyłącznie w przypadku napaści na tle seksualnym, kazirodztwa lub jeśli życie i zdrowie kobiety w ciąży jest zagrożone. Wykonanie lub pomoc w aborcji może skutkować karą do trzech lat więzienia.

W lipcu tego roku polskie grupy działające na rzecz praw kobiet ponownie zaprotestowały w Warszawie przeciwko odrzuceniu przez rząd projektu ustawy reformującej restrykcyjne prawo aborcyjne.

Warto przeczytać!  Jazda Kijowskim Ekspresem – WhoWhatWhy

Co obiecał rząd

Wybory parlamentarne z Rok 2023 przyniósł szokująco wysoką frekwencję wyborczą dla dość populistycznego Donalda Tuska i jego koalicjantów. To dzięki obietnicom przywrócenia praworządności, a także liberalizacji reform, w tym związków partnerskich osób tej samej płci i legalizacji aborcji, obecny rząd zdobył miejsca w parlamencie.

Obietnica prawa do wolnej i bezpiecznej aborcji odegrała integralną rolę w ukształtowaniu polskiego rządu w obecnej postaci. Obecny premier Donald Tusk oświadczył w niedawnym poście X: „Będziemy głosować za dekryminalizacją aborcji. Skończyliśmy dyskusję, czas na decyzje”.

Marta Lempart, członkini Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i jedna z organizatorek niedawnej demonstracji, argumentowała, z niedowierzaniem wobec polskiego parlamentu: „Dostaliście mandaty dzięki nam. Oddajcie je, jeśli nie podoba się wam elektorat”.

Co zrobił rząd

12 lipca parlament odrzucił projekt ustawy dekryminalizującej aborcję. Za projektem głosowało 215 posłów, a przeciw 218.

Polski premier oświadczył w programie X 23 lipca: „Czuję, że bardzo źle że nie potrafiłem znaleźć argumentów, którymi mógłbym przekonać tych, którzy głosowali inaczej niż ja. Osobiście, Robię wszystko, żeby kobiety w Polsce czuły się szanowane i wolne. Jeśli usłyszę, że mówisz, że zawiodłem w tej sprawie, to tak, masz prawo tak uważać”.

Warto przeczytać!  Nowe cotygodniowe połączenie RoRo pomiędzy Polską a Szwecją

Jedna z protestujących, Joanna Adamczyk, wyraziła swoją frustrację wobec rządu: „Niezdolność do wywiązania się z kluczowych i łatwych do spełnienia obietnic wyborczych pokazuje słabość rządu, który nie potrafi dotrzymać tego, co obiecał”.

Dodała; „Chcę zajść w ciążę, ale boję się, że jeśli pojawią się jakiekolwiek komplikacje, to nie tylko państwo mi nie pomoże, ale także pociągnie do odpowiedzialności mojego partnera lub przyjaciół, jeśli mi pomogą”.

Donald Tusk odniósł się do ostatnich protestów, stwierdzając: „Wszystkie te kobiety, które od lat angażują się w liberalizację prawa aborcyjnego, już dały wyraz bardzo jasne sygnał, że powrót do kompromisu, który forsuje Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050, jest sytuacją nie do przyjęcia”.

Premier nie złożył żadnego dalszego oświadczenia; zakaz aborcji nadal zmienia życie kobiet w Polsce.




Źródło