Polska do USA: pomóż Ukrainie teraz lub zapłać cenę później
Trwająca od dwóch lat inwazja rosyjskiego przywódcy Władimira Putina na sąsiednią Ukrainę postawiła Polskę, członka NATO, w poważnych tarapatach. Polacy dramatycznie zwiększyli wydatki na obronę, przyjęli ponad milion ukraińskich uchodźców i rozpoczęli ofensywę dyplomatyczną.
„Jeśli Putin będzie nie na wschodniej Ukrainie, ale na granicy Polski, to zgadnij, co się stanie?” – zapytał minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski podczas wtorkowego śniadania zorganizowanego przez „The Christian Science Monitor”. „Jeśli NATO ma pozostać wiarygodne, będzie potrzebować w Polsce więcej obcych wojsk, w tym amerykańskich. Jeśli więc nie chcesz wysyłać swoich ludzi do Europy, najlepszą rzeczą jest porażka [Russia] na Ukrainie.”
Dlaczego to napisaliśmy
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski przebywał w Waszyngtonie, aby spotkać się z prezydentem Joe Bidenem i przywódcami Kongresu. We wtorek spotkał się z reporterami podczas śniadania Monitor.
Impas w mocno podzielonej Izbie Reprezentantów USA wstrzymał pakiet pomocy zagranicznej o wartości 95 miliardów dolarów, w tym około 61 miliardów dolarów dla Ukrainy. Pan Sikorski oraz dwaj najważniejsi przywódcy Polski – prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk – przebywali w Waszyngtonie, aby uczcić 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO oraz spotkać się z przywódcami Kongresu i prezydentem Joe Bidenem. Później tego samego dnia, po śniadaniu, Stany Zjednoczone miały ogłosić nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości do 300 mln dolarów.
Podczas śniadania pan Sikorski odpowiadał na pytania dotyczące różnorodnych tematów, w dużej mierze związanych z Ukrainą.
Jeśli Stany Zjednoczone nie zapewnią Ukrainie większej pomocy wojskowej, mogą w rezultacie zapłacić w inny sposób – w tym ostatecznie poprzez konieczność rozmieszczenia większej liczby żołnierzy w Europie.
Takie zdanie wyraził minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski w rozmowie z reporterami podczas wtorkowego śniadania zorganizowanego przez „The Christian Science Monitor”. Minister Sikorski był w mieście zarówno z prezydentem, jak i premierem Polski – była to rzadka wspólna wizyta w Waszyngtonie w celu spotkania z prezydentem Joe Bidenem.
Trwająca od dwóch lat inwazja rosyjskiego przywódcy Władimira Putina na sąsiednią Ukrainę postawiła Polskę, członka NATO, w poważnych tarapatach. Polacy dramatycznie zwiększyli wydatki na obronę, przyjęli ponad milion ukraińskich uchodźców i rozpoczęli ofensywę dyplomatyczną.
Dlaczego to napisaliśmy
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski przebywał w Waszyngtonie, aby spotkać się z prezydentem Joe Bidenem i przywódcami Kongresu. We wtorek spotkał się z reporterami podczas śniadania Monitor.
„Jeśli Putin będzie nie na wschodniej Ukrainie, ale na granicy Polski, to zgadnij, co się stanie?” – powiedział pan Sikorski na śniadaniu Monitora. „Jeśli NATO ma pozostać wiarygodne, będzie potrzebować w Polsce więcej obcych wojsk, w tym amerykańskich. Jeśli więc nie chcesz wysyłać swoich ludzi do Europy, najlepszą rzeczą jest porażka [Russia] na Ukrainie.”
Prezydent Biden zaprosił czołowych polskich przywódców do Waszyngtonu na obchody 25. rocznicy przystąpienia Polski do NATO w dniu 12 marca 1999 r. Rozszerzenie NATO po upadku Związku Radzieckiego w 1991 r. i zakończeniu zimnej wojny zwiastowało nowe era wzajemnej obrony Zachodu, mającej na celu utrzymanie pokoju w Europie.
Rosyjska inwazja na Ukrainę w lutym 2022 r. wywróciła ten rachunek do góry nogami, co doprowadziło Finlandię, a następnie Szwecję – zaledwie w zeszłym tygodniu – do przyłączenia się do NATO, obecnie sojuszu 32 krajów.
Impas w mocno podzielonej Izbie Reprezentantów USA wstrzymał pakiet pomocy zagranicznej o wartości 95 miliardów dolarów, w tym około 61 miliardów dolarów dla Ukrainy. Pan Sikorski i dwaj najważniejsi przywódcy Polski – prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk – mieli spotkać się we wtorek po południu z przywódcami Kongresu oraz panem Bidenem.
Ponadto USA miały ogłosić nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości do 300 mln dolarów.
Pan Sikorski ma doświadczenie w kierowaniu Waszyngtonem, gdyż wcześniej pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych i obrony Polski oraz przewodniczącego komisji ds. stosunków z USA w Parlamencie Europejskim. Podczas śniadania zadawał pytania na różne tematy, głównie dotyczące Ukrainy.
Poniższe fragmenty zostały lekko zredagowane dla przejrzystości.
W zeszłym tygodniu powiedział Pan, że obecność sił NATO na Ukrainie „nie jest nie do pomyślenia”. Wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że nie może wykluczyć możliwości wysłania wojsk zachodnich na Ukrainę. Co dają te kontrowersyjne twierdzenia?
Myślę, że zamysłem prezydenta Macrona było skłonić prezydenta Putina do zastanowienia się, jaki będzie nasz następny ruch i odwrócić logikę, jeśli wolicie. Myślę, że prezydent Macron ma poczucie, że się odstraszamy, że trochę za bardzo pomogliśmy prezydentowi Putinowi, mówiąc, czego nie zrobimy, pozostawiając go w spokoju, aby mógł kontynuować swoją ludobójczą wojnę.
Francuzi nie mają już imperium, ale mają globalne spojrzenie i myślą strategicznie, co doceniam. A kiedy masz zdeterminowanego i zaciekłego przeciwnika, myślę, że warto od czasu do czasu sprowadzić go na dalszy plan.
Czy niepokoi Pana Putina rezygnacja z opcji nuklearnej?
Jako kraj, który jest sygnatariuszem Układu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej i tak naprawdę nie posiada broni nuklearnej, oczywiście mnie to niepokoi. Ale ma swoją historię. Kiedy negocjowałem porozumienie w sprawie tarczy antyrakietowej z administracją Busha, grozili nam dosłownie co drugi dzień. Kiedy więc pojechałem do Moskwy, musiałem zapytać w radiu na żywo: „Rosyjscy generałowie, proszę, nie groźcie nam nuklearną zagładą nie częściej niż raz na kwartał”. I wiesz co? Oni słuchali.
Prawda jest taka, że prezydent Putin odkrył, że broń nuklearna jest w rzeczywistości bardzo trudna w użyciu. Podejrzewam, że Chiny i Indie odczytały mu akt zamieszek, aby położyć kres tym groźbom.
Papież Franciszek wywołał ostatnio oburzenie, sugerując, że Ukraina ma „odwagę białej flagi” i negocjuje zakończenie wojny z Rosją. Czy uwagi papieża pomagają czy szkodzą sprawie rozwiązania?
Osobiście zasugerowałem Jego Świątobliwości, że może powinien zasugerować Putinowi, aby miał odwagę wycofać się z Ukrainy, bo to pewniej zakończyłoby wojnę. I nie wymagałoby to nawet negocjacji.
Jak Europa przygotowuje się na Amerykę, która prawdopodobnie będzie mniej zorientowana na Europę?
To naturalne, że Europa powinna wziąć na siebie większą część ciężaru obrony Zachodu. Należy tego dokonać zarówno na szczeblu krajowym, jak i europejskim. Najnowsze dane mówią, że 18 z 32 sojuszników NATO wydaje obecnie 2% PKB [on defense]. Polska wydaje znacznie ponad 3% PKB.