Polska

Polska kontynuuje rygorystyczne prawo dotyczące mowy nienawiści

  • 9 kwietnia, 2024
  • 3 min read
Polska kontynuuje rygorystyczne prawo dotyczące mowy nienawiści


Jeszcze rok temu wydawałoby się nie do pomyślenia, aby rząd takiego kraju jak Polska zaproponował ustawę, która będzie wsadzać do więzienia ludzi za mowę nienawiści wobec osób LGBT. A jednak dokładnie to samo wydarzyło się pod koniec ubiegłego miesiąca. Chcąc wywiązać się z obietnic wyborczych nowego centrolewicowego polskiego rządu, Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało projekty poprawek która nakładałaby karę do trzech lat więzienia za szereg działań, od użycia przemocy po niejasne obelgi przeciwko ludzi ze względu na ich orientację seksualną, tożsamość płciowa, lub inne czynniki.

Zaproponowane rozwiązania zostały już okrzyknięte zwycięstwem społeczności LGBT w Polsce, która od lat stawia czoła intensywnym represjom i dyskryminacji ze strony państwa. W szerszym ujęciu to posunięcie pokazuje, jak daleko przechyliło się wahadło polityczne w Polsce, która pod rządami poprzedniego konserwatywnego rządu kierowanego przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) była uważana za jeden z najbardziej religijnych i najmniej przyjaznych LGBT krajów w Europie.

Jednak w dążeniu do ściągnięcia Polski na lewicę w sprawie praw LGBT, nowo zaproponowane poprawki bardziej przypominają reakcyjny proklamacje zamiast rozsądnej, dobrze przemyślanej polityki.

Warto przeczytać!  Ponieważ światowy sport emituje tyle samo emisji co Polska czy Hiszpania, ważne wydarzenia, w tym Siódemki, muszą „podwoić” nacisk na zrównoważony rozwój

Wydaje się, że rząd premiera Donalda Tuska przyjął do tej kwestii takie samo młotkowe podejście, jak inne rządy od czasu objęcia władzy pod koniec ubiegłego roku i wprowadzając do polskiego kodeksu prawnego niejasność w kwestii tak istotnej wymagającej precyzyjnego i ostrożnego reformy państwu polskiemu grozi wylanie dziecka z kąpielą. Pozostawiając kluczowe terminy, takie jak „obrażanie” i „nawoływanie do nienawiści” interpretacji prawnej, nowe poprawki potencjalnie pozwalają, aby uzasadniona mowa nienawistna znalazła się w krzyżowym ogniu.

Lata działań zapalnych władz państwowych, takich jak ustanawianie stref wolnych od LGBT i osobiste ataki na aktywistów, sprawiły, że debaty na temat praw LGBT w Polsce są tak samo naładowane emocjonalnie, jak te wokół innych piorunochronów, takich jak aborcja. Jednak lPodobnie jak w przypadku wielu reform motywowanych emocjami, pozbawiony skrupułów i niedokładny język obecny w UE nowy nie jest odpowiednim rozwiązaniem historycznej nietolerancji praw osób LGBT w Polsce. To pułapka, w jaką kraj wpadł już wcześniej – poprawki rządu PiS do polskiego prawa dotyczącego pamięci historycznej w podobny sposób groziły karą do trzech lat więzienia osobom sugerującym, że Polska była współwinna zbrodni popełnionych przez nazistów podczas II wojny światowej. Ta dwuznaczność była kilkakrotnie wykorzystywana do atakowania badaczy Holokaustu w Polsce i tłumienia ich badań. Z tego samego powodu brak konkretów w tym przypadku ponownie otwiera drzwi do podejmowania decyzji motywowanych politycznie i stwarza ryzyko dolania oliwy do ognia w coraz bardziej podzielonym krajobrazie społeczno-politycznym w Polsce.

Warto przeczytać!  Transmisja na żywo Polska vs Austria: Jak oglądać Euro 2024 online za darmo

Jeśli Polska chce skorygować kurs dotyczący praw osób LGBT, tak jak powinna, to musi uważać, aby nie powtórzyć błędów z niedawnej przeszłości. Rząd Tuska musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby chronić osoby LGBT, a jednocześnie postawić barierki, aby uniemożliwić polowania na czarownice, jakie miały miejsce za PiS. Obecnie obowiązująca wersja ustawy spełnia tylko jeden z tych wymogów.




Źródło