Polska

Polska odwołuje dowódcę Eurokorpusu w toku śledztwa

  • 28 marca, 2024
  • 5 min read
Polska odwołuje dowódcę Eurokorpusu w toku śledztwa


Polska wycofała swojego dowódcę Eurokorpusu, wspólnej grupy wojskowej niektórych państw UE i NATO, po wszczęciu w jego sprawie śledztwa prowadzonego przez SKW.

Uzasadniając decyzję o odwołaniu gen. broni Jarosława Gromadzińskiego, który w ubiegłym roku został pierwszym Polakiem na czele Eurokorpusu, minister obrony narodowej RP poinformował jedynie, że postępowanie zostało wszczęte „w związku z uzyskaniem nowych informacji o oficerze”.

Sposób przeprowadzenia odwołania skrytykował minister obrony narodowej byłego rządu PiS, w którym powołano Gromadzińskiego, twierdząc, że „przynosi to Polsce międzynarodowy wstyd”.

W środę po południu resort obrony poinformował, że odwołuje Gromadzińskiego ze Strasburga ze skutkiem natychmiastowym. Stwierdził, że został do tego zobowiązany ustawą po „wszczęciu przez SKW postępowania kontrolnego w sprawie poświadczenia bezpieczeństwa osobistego generała broni”.

Nie podano żadnych dalszych informacji na temat charakteru i przyczyn tego postępowania. Inicjując je, SKW odcięła generałowi dostęp do informacji niejawnych i pozbawiła go możliwości dowodzenia siłami międzynarodowymi.

Później w środę Polska mianowała generała broni Piotra Błazeusza na następcę Gromadzińskiego na stanowisku dowódcy Eurokorpusu, który składa się z personelu z Belgii, Francji, Niemiec, Luksemburga, Polski, Hiszpanii, Austrii, Grecji, Włoch, Rumunii i Turcji i jest na usługach UE i NATO.

W odpowiedzi na wiadomość o zwolnieniu Gromadziński napisał w mediach społecznościowych, że uważa, że ​​nie zrobił nic złego.

Warto przeczytać!  Komisja ds wpływów rosyjskich odrzucona w Senacie

„Przez 34 lata zawodowej służby wojskowej zawsze na pierwszym miejscu stawiam dobro służby, dobro ojczyzny, często kosztem rodziny” – napisał w X.

„Służąc na stanowiskach dowodzenia w kraju i za granicą, a także współpracując z sojusznikami z NATO, zawsze godnie reprezentowałem mundur polskiego żołnierza” – dodał. „Wierzę, że postępowanie wszczęte przez SKW zakończy się dla mnie pozytywnie”.

Jego usunięcie potępił Mariusz Błaszczak, który pełnił funkcję ministra obrony narodowej od 2018 r. do końca ubiegłego roku, kiedy to jego partia PiS została odsunięta od władzy i zastąpiona przez nową administrację z Donaldem Tuskiem na czele.

„Sposób, w jaki odwołano gen. Gromadzińskiego, pozostawiający ogromne pole do spekulacji, oraz komunikowanie tej sprawy przez resort obrony narodowej przynoszą Polsce wstyd w międzynarodowym środowisku wojskowym” – napisał na Twitterze Błaszczak, obecnie szef klubu parlamentarnego PiS .

Warto przeczytać!  Walczył za innych, umarł za Polskę

„Jeśli zapadają decyzje, które powodują trzęsienie ziemi, konieczne jest dokładne wyjaśnienie, o co toczy się gra. Stawką jest tu wiarygodność Polski wobec sojuszników. Jeżeli zarzuty wobec gen. Gromadzińskiego są poważne, opinia publiczna powinna poznać szczegóły” – dodał.

Doniesienia mediów sugerowały, że o odwołaniu Gromadzińskiego nie powiadomiono sojuszników z UE i NATO. Jednak obecny minister obrony Polski Władysław Kosiniak-Kamysz temu zaprzecza.

„Wszystko odbywa się zgodnie z procedurami”, a sojusznicy zostali poinformowani „z dużym wyprzedzeniem” – dodał. W notatkach Polski zwrócono się do NATO o potwierdzenie tej informacji, lecz nie otrzymano natychmiastowej odpowiedzi.

W anonimowej rozmowie z portalem Onet dwaj polscy generałowie wyrazili oburzenie sposobem, w jaki potraktowano Gromadzińskiego. „Jeśli służby mają jakiekolwiek podejrzenia co do oficera służącego w NATO, jest on wzywany do kraju na rozmowę” – powiedział jeden z nich.

„Jeśli sprawa jest poważna, wycofuje się go ze struktur, informując z wyprzedzeniem sojuszników, zamiast wywoływać międzynarodowy skandal, jak w przypadku generała Gromadzińskiego” – dodał. „To cios nie tylko w generała, ale w wizerunek państwa polskiego”.

Warto przeczytać!  Dostojny taniec polski z XVIII wieku, niegdyś zakazany przez komunistów, zdobywa wyróżnienia UNESCO

Onet zacytował także anonimowego funkcjonariusza „ze struktur NATO”, który stwierdził, że decyzja „wprawiła wszystkich w oszołomienie”.

„O losie oficera decyduje kraj, który go wysłał. Zachowanie SKW wywołało jednak konsternację… Sposób, w jaki go potraktowano, na pewno nie buduje wiarygodności ministra obrony narodowej” – cytuje.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.




Źródło