Polska

Polska podnosi krzesło przy górnym stole

  • 30 kwietnia, 2024
  • 7 min read
Polska podnosi krzesło przy górnym stole


Pomimo powolnego startu i zmagań o praworządność, wojna obok i nowo utworzony rząd liberalno-demokratyczny wspierają polskie ambicje objęcia roli przywódczej w bloku. Z Reporting Democracy/BIRN.

Stojąc u boku niemieckiego Olafa Scholza i francuskiego Emmanuela Macrona na spotkaniu Trójkąta Weimarskiego w połowie marca w Berlinie, nowy polski premier Donald Tusk z determinacją mówił o wojnie na Ukrainie, o tym, jak zapewnić dalsze wsparcie USA i co robić w tej sytuacji przypadku, którego USA nie będą w stanie zapewnić. Jednak za tymi słowami krył się jasny przekaz: Polska jest gotowa objąć wiodącą rolę w UE w tym krytycznym momencie historii Europy.

Po 20 latach od wstąpienia do UE gospodarka Polski zdecydowanie zmierza w stronę konwergencji z zachodnimi gospodarkami, a standardy życia w największych polskich miastach są porównywalne z tymi na Zachodzie. Już sam rozmiar tego kraju, największego we wschodniej części UE, zawsze sugerował, że Warszawa mogłaby potencjalnie dołączyć do triumwiratu kluczowych graczy UE, równoważąc interesy Europy Zachodniej.

Jednak potrzeba było splotu okoliczności historycznych i politycznych, aby doprowadzić Polskę na skraj takiego stanowiska: wojna na Ukrainie oznaczała, że ​​Polska odegrała główną rolę w mobilizowaniu i transporcie pomocy wojskowej na Ukrainę, a także w przyjmowaniu uchodźców, podczas gdy nowy liberalny rząd -demokratyczny rząd kierowany przez wysokiej rangi polityka, mającego największe doświadczenie w sprawach unijnych, uczynił Polskę znacznie bardziej wiarygodnym partnerem.

Ilustracją tego, jak może wyglądać w praktyce nowa rola Polski jako lidera w Europie, szczególnie w sprawach Wielkiej Brytanii, była wtorkowa sytuacja, gdy brytyjski premier Rishi Sunak wybrał Warszawę do ważnego ogłoszenia w sprawie zwiększenia wydatków Wielkiej Brytanii na obronność do 2,5 proc. PKB do 2030 roku i zwiększenie w tym roku finansowania wojskowego dla Ukrainy o pół miliarda funtów.

„Rozmowy prowadzone w mojej Kancelarii z udziałem Pana Premiera i Sekretarza Generalnego wpisują się w moją misję odbudowy – a nawet rozszerzenia – roli Polski w polityce bezpieczeństwa” – powiedział Tusk na konferencji prasowej ogłaszającej Wizyta Sunaka w Warszawie.

Warto przeczytać!  19. saudyjski samolot pomocy przybył do Polski, aby dostarczyć pomoc narodowi ukraińskiemu

Gotowy do przewodzenia?

Zdaniem Wojciecha Przybylskiego, redaktora naczelnego Visegrad Insight, potencjał Polski do „przekroczenia swojej wagi” istnieje już od jakiegoś czasu, biorąc pod uwagę wielkość kraju i dynamikę jego gospodarki.

„Właściwie, nawet gdy Polska w 2004 roku przystąpiła do UE, gospodarczo nie radziliśmy sobie aż tak źle” – wspomina Przybylski. „Po okresie poważnych zawirowań w latach 90. nastąpił rozkwit inwestycji. Może punkt wyjścia był niski, ale dynamika gospodarki i perspektywy wzrostu dopiero zaczęły się poprawiać”.

Co więcej, politolog zwraca uwagę, że nawet za poprzedniego radykalnie prawicowego rządu Prawa i Sprawiedliwości (PiS) zdarzały się okresy, gdy Polska „była w centrum wpływów w UE, ale z zupełnie niewłaściwych powodów” – nawiązanie do sytuacji kiedy Polska, Węgry, a czasami nawet wszystkie cztery kraje Grupy Wyszehradzkiej połączyły siły, aby udaremnić politykę UE.

Jednak konieczna była zmiana rządu i specyficzny kontekst, jaki zapewniła wojna na Ukrainie, aby przybliżyć kraj do wykorzystania tego potencjału. „Są w historii momenty, kiedy mamy szczęście, że potrafimy wykorzystać swój potencjał, i takie, kiedy nam się to nie udaje” – zastanawia się Przybylski. „Po brexicie Polska straciła szansę na zastąpienie Wielkiej Brytanii jednym z większych graczy w polityce europejskiej. Ale tym razem, gdy nowy rząd doszedł do władzy w wyniku ogromnego wzrostu prodemokratycznego, nie możemy ponownie stracić tej szansy”.

„Nie oznacza to, że Niemcy i Francja są koniecznie podekscytowane faktem, że Polska odgrywa tak znaczącą rolę, ale muszą to zaakceptować, biorąc pod uwagę sytuację związaną z wojną” – dodaje.

Plamy Na Krajobrazie

W obliczu zbliżających się 1 maja 20. rocznicy, liczne analizy publikowane w Polsce odzwierciedlają dobrobyt, jaki przyniosło członkostwo w UE oraz postęp, jaki kraj poczynił w ciągu ostatnich dwóch dekad.

Z obliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego opublikowanych w ramach raportu rocznicowego wynika, że ​​PKB Polski na mieszkańca po dwóch dekadach członkostwa jest o 40 proc. wyższy niż byłby w innym przypadku.

Warto przeczytać!  Polska twierdzi, że bada rzekome powiązania byłego dyrektora generalnego Orlenu z „organizacjami terrorystycznymi”

Katarzyna Pelczyńska-Nałęcz, minister funduszy i rozwoju regionalnego, w raporcie rocznicowym zaprezentowanym 17 kwietnia w Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie napisała: „W ciągu ostatnich 20 lat Polska znalazła się w grupie państw członkowskich przeżywających najszybciej tempo zmian – zmniejszyliśmy dystans do średniego poziomu rozwoju krajów UE z 51,5 proc. PKB na mieszkańca w 2004 r. do 80 proc. obecnie.

Autorzy analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego wyjaśniają, że jednym z najważniejszych czynników wpływających na rozwój gospodarczy regionu było włączenie się Europy Środkowej do unijnych łańcuchów dostaw. „To przyniosło napływ inwestycji zagranicznych, doprowadziło do pięciokrotnego wzrostu wartości polskiego eksportu i podniosło poziom zaawansowania tego eksportu” – napisali. „Integracja z UE zmieniła Europę Środkową w centrum eksportu”.

Niemniej jednak większość analityków szybko zwraca uwagę, że pozycja polskiej gospodarki w europejskich łańcuchach dostaw pozostaje niższa niż mogłaby być, pozostawiając kraj w relacji zależności od większych i silniejszych gospodarek, takich jak Niemcy, które również utrzymują płace na niższym poziomie dalej na zachód.

„Przeciętne wynagrodzenia w Polsce w 2023 r. były nadal o jedną trzecią lub jedną czwartą poziomu w Europie Zachodniej i wciąż niższe niż w Europie Południowej” – zwraca uwagę Gavin Rae, socjolog z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

„I nie zapominajmy, że Polska ma jeden z największych w całym bloku europejskim odsetka niepewnych umów o pracę” – dodaje Rae. „Sytuacja ta nie poprawiła się znacząco w ciągu ostatnich lat i prawdopodobnie nie ulegnie takiej poprawie pod rządami nowego rządu Tuska”.

Rae podkreśla, że ​​oprócz takich czynników jak wzrost PKB czy poziom życia w największych miastach, aby ocenić, jak Polska radzi sobie po dwóch dekadach UE, należy wziąć pod uwagę także stan usług publicznych, takich jak opieka zdrowotna czy edukacja, na poziomie współczynniki umieralności podczas pandemii Covid-19 (jedne z najgorszych w UE) oraz nierówności społeczne.

Warto przeczytać!  Polska stara się udostępniać szkolne obiekty sportowe wieczorami, weekendami i świętami

Na tę kwestię zwraca także uwagę raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego: „Istnieje potrzeba wyrównywania poziomu rozwoju różnych regionów, zwłaszcza jeśli chodzi o pobudzanie innowacyjności oraz poprawę jakości życia i edukacji”.

Co przyniesie przyszłość

Analitycy ostrzegają, że przewidywanie zbyt różowej przyszłości byłoby również naiwnością, zwłaszcza w świetle wojny na Ukrainie i kolejnej, która szykuje się na Bliskim Wschodzie.

„Wojny mogą skutkować całkowicie nieprzewidywalnymi skutkami ubocznymi” – ostrzega Rae. „Na przykład nigdy nie przewidywaliśmy tego rodzaju inflacji, jaką mieliśmy w ostatnich latach, nawet jeśli z perspektywy czasu wydaje się oczywiste, że miała ona taki skutek, biorąc pod uwagę pandemię, wojnę i sankcje. Ale nie spodziewaliśmy się, że to nadejdzie.”

„A teraz nie mamy pojęcia, jak potoczą się sprawy na Ukrainie, a także na Bliskim Wschodzie” – dodaje.

Na krótką metę nikt nie wątpi, że wojna na Ukrainie jeszcze jakiś czas będzie trwała. To, w połączeniu z możliwością powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu i mniejszą skłonnością Stanów Zjednoczonych do finansowania walki Ukrainy, wzmogło wysiłki Tuska na rzecz zapewnienia Polsce miejsca przy stole przywódczym UE.

Jednak polska gospodarka i społeczeństwo jako całość, podobnie jak w całej Europie, pozostają bardzo podatne na konflikty i ich wpływ na gospodarkę, energię, klimat i przepływy ludności.

Klaudia Ciobanu jest korespondentem Reporting Democracy Poland. Mieszkająca w Warszawie Claudia raportuje wydarzenia polityczne i społeczne w Polsce. Jej artykuły ukazywały się w The Guardian, Reuters i Al Jazeera. Claudia zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie Balkan Fellowship 2018 za doskonałość dziennikarską. Ta historia była pierwotnie opublikowane w raporcie BIRN Reporting Democracy. Przedrukowano za pozwoleniem. Aby uzyskać więcej analiz na temat trendów kształtujących demokrację w Europie Środkowej, zapisz się do raportu BIRN Reporting Democracy cotygodniowy biuletyn.


Źródło