Polska pokazuje ukraińską kolorową sztukę nadziei i oporu | Krajowy
Kilka dni po inwazji na Ukrainę siły rosyjskie wystrzeliły rakietami muzeum, w którym znajdują się kolorowe obrazy zmarłej ukraińskiej artystki ludowej Marii Prymachenko, podziwiane przez Pabla Picassa i Marca Chagalla. Budynek spłonął, ale jej radosna praca ocalała.
Mieszkańcom północnego miasta Iwanków udało się uratować obrazy, czyniąc z twórczego malarza symbol wytrwałości i nadziei.
Podejście Prymachenko „światło przez ciemność” pomimo trudności życiowych można podziwiać od piątku w stolicy Polski, obecnie będącej domem dla tysięcy uchodźców z sąsiedniej Ukrainy.
Na wystawie prezentowane są dziesiątki obrazów gwaszami przedstawiających życie na wsi i fantastyczne stworzenia w dziecięcym stylu, w palecie olśniewającej ekstrawaganckimi odcieniami rozświetlającego różu, słonecznikowej żółci i krwistej pomarańczy.
„Oprócz tego, że jest sławną malarką, Maria Prymaczenko jest także wielkim symbolem niepowodzenia Rosji w wymazaniu ukraińskiej tożsamości i kultury” – powiedział Witalij Bilyi, radca ambasady Ukrainy w Warszawie.
„I dzięki tej wystawie możemy o tym rozgłosić” – powiedział AFP podczas przedpremierowej zapowiedzi prasowej wystawy „Tygrys wszedł do ogrodu”, którą można oglądać do czerwca w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
– „Bukiet dla Nieznanego Żołnierza” –
Prymachenko urodziła się we wsi Bołotnia w 1909 roku i przez prawie dziewięć dekad przeżyła polio, głód na Ukrainie, obie wojny światowe – w drugiej straciła męża – i katastrofę nuklearną w Czarnobylu.
„Pokazywała siłę ducha i malowała przez całe życie. Obrazy, choć kolorowe, ukazują różne aspekty życia i ukraińskiej tragedii” – powiedziała Myrosława Keryk, szefowa Fundacji Dom Ukraiński, która promuje kulturę kraju w Polsce.
„I dają nadzieję na zwycięstwo, że wytrwamy i wojna się skończy” – powiedziała AFP.
Prymaczenko stworzyła swój komentarz do życia codziennego, łącząc wizerunki zwierząt lub przyrody z krótkimi wierszykami, często z błędami gramatycznymi wynikającymi z braku wykształcenia – powiedziała Keryk.
Przykładem wystawy jest medytacja o głodzie z wesołym, żółto-różowym przedstawieniem kozła i tytułem „Kochana kózko, jadłeś, piłeś?”
Inny przedstawia jasnoróżowe ozdobne tulipany na ponurym tle i zaczyna się podpisem: „Bukiet dla Nieznanego Żołnierza. Cześć i chwała wam, drodzy wojownicy!”
– „Żyj tak, jak kwitną kwiaty” –
Wdowa wojenna namalowała cały cykl poświęcony walczącym mężczyznom, który kilkadziesiąt lat później „ma niesamowicie aktualne przesłanie antywojenne” – powiedział współkurator Szymon Maliborski.
„Są to prace, które z jednej strony pozwalają Prymaczence uniknąć bezpośredniego przedstawiania wojny, ale z drugiej strony pokazują zmaganie się ze stratą, śmiercią bliskiej osoby” – powiedział AFP.
Słoneczny obraz egzotycznych niebieskich ptaków równoważy wiersz: „Cztery papugi siedzą na wiśni i nucą. Chłopcy idą do wojska, a dziewczęta ich odprowadzają – życząc im szczęścia”.
Ten kontrast między optymizmem a traumą był typowy dla malarza, który pragnął, by „ludzie żyli jak kwitnące kwiaty”, zdaniem Maliborskiego.
Często „mieszała powagę z komizmem, dodając swojej krytyce szczyptę humoru lub akceptacji” – powiedział.
„Jest to coś w rodzaju pogodzenia się ze światem i jednoczesnej chęci jego zmiany. Świadomość, że natura ludzka jest taka, jaka jest, a jednak walczy o to, żeby była lepsza”.
amj/cw/ach