Polska

Polska pokonała Walię po „okrutnych” karach i zakwalifikowała się do Euro 2024

  • 27 marca, 2024
  • 4 min read
Polska pokonała Walię po „okrutnych” karach i zakwalifikowała się do Euro 2024


Trener Walii Rob Page powiedział, że opuszczenie Euro 2024 było „okrutne” dla jego zawodników po tym, jak Polska we wtorek w Cardiff pokonała drużynę w rzutach karnych 5:4 i zakwalifikowała się do rozgrywek. Po zaciętym remisie 0:0 obu stron nie udało się rozdzielić, jedynym zawodnikiem, któremu nie udało się zdobyć bramki w serii rzutów karnych, był skrzydłowy Leeds Dan James. Pięć doskonałych rzutów karnych zapewniło Polsce miejsce obok Francji, Holandii i Austrii w trudnej grupie D na Euro 2024 w Niemczech tego lata.

„Stworzyliśmy dobry, emocjonujący mecz. To dla nas bardzo ważny dzień” – powiedział trener reprezentacji Polski Michał Probierz.

Nowe pokolenie Walii, pozbawione talizmanu emerytowanego Garetha Bale’a, spisał się słabo w rozdzierający serce sposób dla kibiców gospodarzy i ich menadżera na stadionie w Cardiff City.

„To okrutny mecz, to właśnie powiedziałem zawodnikom, jeden kopniak od kwalifikacji. To boli” – powiedział Page.

„Będziemy więksi i silniejsi po tym, jak przeszliśmy przez to okropne doświadczenie. Ta grupa dokądś zmierza. Jeszcze wiele przed nami, przed nami dobre czasy”.

Warto przeczytać!  Pogaństwo w Polsce: rodzima wiara rośnie

Mimo groźby ze strony gwiazdy Barcelony Roberta Lewandowskiego w ataku, Polska przez 120 minut nie oddała ani jednego celnego strzału na bramkę.

Goście jednak znaleźli swoją bramkę z rzutu karnego, gdy Lewandowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski i Krzysztof Piątek pewnie strzelili do bramki.

James musiał strzelić gola, aby utrzymać swój kraj w grze, ale Wojciech Szczęsny rzucił się nisko na jego prawą stronę i zapewnił Polsce piąte z rzędu mistrzostwo Europy.

Tylko raz wcześniej udało im się wyjść z fazy grupowej mistrzostw Europy, docierając w 2016 roku do ćwierćfinału.

Walii brakuje twórczej iskry

W czwartkowym półfinale play-off obie drużyny były w dobrej formie, kiedy Walia pokonała Finlandię 4:1, a Polska pokonała Estonię 5:1.

Jednak walka o kwalifikacje była znacznie bardziej zacięta i pełna napięcia.

Page przetasował opcje napastników i pomimo zdobycia bramki przeciwko Finom David Brooks opadł na ławkę rezerwowych, aby zrobić miejsce Kiefferowi Moore’owi.

Fizyczna obecność Moore’a jest istotną bronią w arsenale Walii, odkąd Page cztery lata temu objął stery i stanowił większe zagrożenie niż Lewandowski po drugiej stronie boiska.

Warto przeczytać!  Raport Światowy 2024: Polska | HRW

Pod koniec pierwszej połowy, w której zabrakło bramek, gospodarze myśleli, że w doliczonym czasie gry objęli prowadzenie.

Ben Davies głową po powaleniu Moore’a, ale obrońca Tottenhamu pomylił się o centymetry na spalonym.

Szczęsny nie dał Moore’owi szansy na otwarcie już w dwie minuty drugiej tercji po spektakularnej obronie, która uniemożliwiła główce wypożyczonego napastnika Ipswich wpadnięcie w górny róg.

Wyjazdowa forma Polski kosztowała ich już automatyczną kwalifikację po porażkach na wyjeździe z Albanią, Czechami i Mołdawią.

Bramkarz Walii Danny Ward nie rozegrał w tym sezonie ani minuty w klubowym futbolu dla Leicester, mimo że nie został przetestowany przed rzutami karnymi.

Gospodarze zakończyli 90 minut na prowadzeniu, ale brakowało im kreatywnej iskry, aby dokonać przełomu, który tak często zapewniał w ciągu ostatniej dekady Bale lub nękany kontuzjami Aaron Ramsey, który był niewykorzystanym rezerwowym.

Sytuacja się odwróciła podczas pierwszej w historii Walii dogrywki w międzynarodowej piłce nożnej, gdy wyczerpani zawodnicy Page’a nie mogli się doczekać rzutów karnych.

Najbliżej wygranej dla Polaków był Jakub Piotrowski, który po strzale zza pola karnego minął kilka centymetrów od odległego słupka.

Warto przeczytać!  Przywódcy Polski i Ukrainy powołują się na postępy w zakresie regulacji importu ukraińskiej żywności, aby złagodzić gniew rolników

Walia spędziła ostatnie kilka sekund w 10-osobowym składzie, gdy Chris Mepham otrzymał drugą żółtą kartkę.

Jednak ich pierwsze doświadczenia z karami były gorzkie, mimo że Davies, Moore, Harry Wilson i Neco Williams strzelili gola w pierwszych czterech próbach.

(Ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została wygenerowana automatycznie na podstawie udostępnianego kanału.)

Tematy poruszone w tym artykule


Źródło