Biznes

Polska policja oszukała Polaków. To wiele mówi o nas samych

  • 22 grudnia, 2023
  • 4 min read
Polska policja oszukała Polaków. To wiele mówi o nas samych


Współczesny świat pełen jest zagrożeń, również w internecie. To ta przestrzeń stała się celem ataków hakerów i złodziei, chcących wyłudzić nasze dane osobowe i zyskać dostęp do naszych pieniędzy. Sposobów mają wiele, od bezpośredniego kontaktu z ofiarą poprzez telefon, przez phishingowe wiadomości email czy dziwne strony internetowe i niezwykłe okazje.

To właśnie ten ostatni sposób bardzo łatwo manipuluje naszymi emocjami. Często natrafiamy na banery reklamowe lub posty w mediach społecznościowych, które oferują nam coś niesamowitego. Atrakcyjne promocje, produkty i gadżety za pół darmo lub możliwość szybkiego i prostego zarobku. Kto by się nie skusił na wieść o platformie inwestycyjnej, dzięki której pomnożymy majątek?

Fakt ludzkiej skłonności do korzystania z takich „okazji” postanowiła wykorzystać polska policja – oczywiście w szczytnym celu, bo związanym z edukacją społeczeństwa.

Na niektórych stronach internetowych zaczęły pojawiać się specyficzne banery reklamowe. Te informowały o różnych, ale jednakowo atrakcyjnych ofertach. Były to specjalne wyprzedaże elektroniki, duże promocje na ubrania czy oferty serwisów do inwestowania np. w kryptowaluty. Wszystkie z nich od razu przekonywały użytkownika do swojej wyjątkowości i tym, że oto pojawiła się szansa na dużą oszczędność czy realny, szybki i prosty zarobek.

Warto przeczytać!  Kosztuje 67 000 zł i przybywa, by znokautować Dacię. Dla oszczędnych kierowców to idealna opcja

Szybkie i łatwe pieniądze? Drogie rzeczy za pół darmo? Brzmi jak świetna okazja – nie powinien był pomyśleć nikt, choć w rzeczywistości niektórzy postanowili skorzystać z okazji. Po skorzystaniu z odnośnika oczom użytkowników pojawiały się specjalne formularze, a jedną z danych, które należało uzupełnić był… numer PESEL – prawdopodobnie jedna z ważniejszych informacji osobowych, której powinniśmy strzec jak oka w głowie. Jak myślicie, ile osób zdołało się nabrać?

Nie musicie dłużej obstawiać – takich osób było aż 14 tysięcy i to w ciągu 2 tygodni. Na szczęście tym razem im się upiekło, gdyż nie przekazali danych złodziejom, lecz funkcjonariuszom policji.

Cała akcja była zaplanowana przez funkcjonariuszy i miała na celu uświadomić Polaków o tym, czym jest cyberbezpieczeństwo i że właśnie popełnili poważny błąd, na szczęście tym razem bez konsekwencji. W rzeczywistości jednak skorzystanie z takiej oferty mogłoby mieć straszne konsekwencje. Wszak kredyty brane w ciemno na cudze dane i ludzkie dramaty nie biorą się znikąd. Można zatem powiedzieć, że obywatele, którzy nabrali się na oferty przeżyli niejako terapię szokową. Ich oczom ukazało się też specjalne wideo:

Warto przeczytać!  Marek Zmysłowski chce zbudować prywatne miasto na Dominikanie. Wśród inwestorów Borys Szyc

Czy społeczeństwo zdało egzamin? Niekoniecznie. Pojawia się pytanie, czy 14 tysięcy oszukanych osób to dużo. Populacja kraju wynosi niemal 40 milionów, więc jest to niby niewielka liczba. Z drugiej strony, 14 tysięcy to z grubsza populacja Grodziska Wielkopolskiego. Wyobraźmy sobie sytuację, w której dane 14 tysięcy osób trafiają do sieci – to niemały wyciek. Niech połowa z nich zostanie wykorzystana w jakimkolwiek celu, a 10 proc. posłuży do wzięcia pożyczki na kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy złotych – okazuje się, że w ciągu dwóch tygodni mamy w Polsce prawie półtora tysiąca osób z niechcianym kredytem.

A była to jedna, specyficzna akcja trwająca relatywnie krótko. Inne, prawdziwe cyberzagrożenia to przedsięwzięcia zaplanowane na znacznie szerszą skalę, pod względem czasu jak i zasięgu. Oznacza to, że nie, nie jesteśmy bezpieczni. Możemy mieć najnowsze telefony, programy antywirusowe i nawet zmieniać hasło do poczty raz na pół roku, ale ostatecznie najważniejszy firewall stanowi nasze zachowanie. W tym aspekcie jeszcze sporo pracy przed nami, Polakami.


Źródło

Warto przeczytać!  Ørsted mocno stracił na giełdzie. Ale problemy ma cała energetyka wiatrowa