Polska

Polska pozwala policji otwierać ogień do migrantów na granicy z Białorusią

  • 24 lipca, 2024
  • 6 min read
Polska pozwala policji otwierać ogień do migrantów na granicy z Białorusią


Polscy parlamentarzyści zatwierdzili nowe prawo, które upoważnia agentów na granicy białoruskiej do strzelania do migrantów ostrą amunicją, w ramach „samoobrony” lub „prewencyjnie”. Prawo to rozgniewało organizacje pozarządowe, które wskazują na już bardzo napiętą sytuację w tym rejonie.

12 lipca polski parlament upoważnił siły bezpieczeństwa rozmieszczone na granicy białoruskiej – żołnierzy, strażników granicznych i policjantów – do strzelania ostrą amunicją „prewencyjnie” lub „w samoobronie” do każdego, kto próbuje nielegalnie przekroczyć granicę.

Agenci, którzy używają broni na granicy, „gdy życie, zdrowie i wolność funkcjonariuszy policji są zagrożone w kontekście bezpośredniego i nielegalnego ataku na «nienaruszalność granicy państwowej»”, są teraz zwolnieni z odpowiedzialności.

Środek ten został zatwierdzony przez 401 posłów. Tylko 17 było przeciwnych. Tekst jest teraz kierowany do Senatu w celu zatwierdzenia.

Ogłoszenie tego nowego prawa rozgniewało obrońców praw człowieka. Prawo przyznaje policji „prawo do zabijania”, napisali w gazecie Gazeta Wyborcza.

„Ta ustawa tylko pogorszy i tak już bardzo trudną sytuację na granicy z Białorusią” – powiedział Bartek Rumienczyk, kierownik ds. komunikacji stowarzyszenia Grupa Granica InfoMigranci. Ze względu na strefę buforową nie możemy już dokumentować tego, co dzieje się w regionie, w tym przemocy stosowanej przez straż graniczną. To jeszcze bardziej skomplikuje naszą pracę i sprawi, że obszar ten stanie się bardziej niebezpieczny dla osób ubiegających się o azyl.

Na początku czerwca proeuropejski premier Donald Tusk ogłosił utworzenie strefy buforowej o szerokości 200 metrów i długości 60 kilometrów wzdłuż granicy, do której wstęp miał być zabroniony wyłącznie policji. Podobną decyzję podjął już w listopadzie 2021 r. poprzedni nacjonalistyczny rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS), gdy tysiące osób próbowało dostać się do kraju.

Warto przeczytać!  Polski CEZAMAT wspiera krajowy potencjał fotoniczny i szersze europejskie ambicje w zakresie układów scalonych

Przeczytaj także: Polski rząd obiecuje zrobić to, co jest potrzebne na granicy z Białorusią

„Niebezpieczny precedens”

Dla Dinushiki Dissanayake, zastępcy dyrektora Amnesty International Europe, „te propozycje tworzą niebezpieczny precedens dla zasad dotyczących używania i nadużywania broni palnej w Polsce” – napisała dzień przed głosowaniem w komunikacie prasowym. „Zgodnie z prawem międzynarodowym […]użycie siły wobec jednostek musi być ściśle konieczne i proporcjonalne do zagrożenia; użycie broni palnej jest zabronione, z wyjątkiem sytuacji, w których jest to konieczne; gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie śmiercią lub poważnymi obrażeniami. Wszelkie próby podważenia tych zasad przez władze polskie byłyby niezgodne z prawem.”

Według Dissanayake „pojęcie «prewencyjnej» samoobrony nie jest zgodne z prawem międzynarodowym i normami dotyczącymi stosowania siły” i „otwiera drzwi do wszelkiego rodzaju nadużyć”.

17 lipca minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak poinformował również, że przeznaczono dodatkowe środki finansowe na „modernizację ogrodzenia granicznego”. Od czerwca 2022 r. na granicy stoi podwójna metalowa bariera o wysokości 5,5 metra. „Zobaczymy efekty [of the fencing] w październiku” – powiedział prasie. Już 11 maja, podczas wizyty na granicy, Donald Tusk obiecał, że „nie będzie żadnych ograniczeń [to spending] w kwestii zabezpieczenia granicy.”

Przeczytaj także: Polska i kraje bałtyckie zaostrzają kontrole graniczne w obliczu kryzysu migracyjnego

Żołnierz nie żyje po pchnięciu nożem

Ustawa ta wchodzi w życie w bardzo napiętym kontekście w tym rejonie. Na początku czerwca polski żołnierz zmarł po tym, jak został pchnięty nożem kilka dni wcześniej, próbując uniemożliwić migrantom wjazd na terytorium Polski w pobliżu wsi Dubicze Cerkiewne. W marcu trzech strażników granicznych zostało podejrzanych o użycie broni palnej przeciwko migrantom i aresztowanych. „Ich aresztowanie wywołało bardzo silne reakcje opozycji i wywołało kontrowersje w kraju” – powiedział Bartek Rumienczyk.

Warto przeczytać!  Loris Vergier na podium w niezwykle szybkim dniu w Polsce

Utworzenie nowej strefy kryzysowej sprawia również, że praca policji w tym miejscu staje się niejasna. Organizacje pozarządowe i migranci regularnie zgłaszają przemoc policji na granicy. Przez miesiąc Grupa Granica obserwowała „wzrost poczucia bezkarności umundurowanych sił i nacjonalistów, którzy chcą „wziąć sprawy w swoje ręce”.

Na początku czerwca nagranie wideo zrobione przez migranta i opublikowane w internecie pokazało, jak funkcjonariusze policji brutalnie biją pałkami bezbronnego migranta leżącego na ziemi. Według pracownika humanitarnego, z którym skontaktował się InfoMigrancifilm został nagrany wieczorem 27 maja przy znaczniku 333, w pobliżu wsi Dubicze Cerkiewne.

Dubicze Cerkiewne znajdują się w regionie podalskim, który jest ściśle monitorowany przez polskie władze | Źródło: Zrzut ekranu Google Maps
Dubicze Cerkiewne znajdują się w regionie podalskim, który jest ściśle monitorowany przez polskie władze | Źródło: Zrzut ekranu Google Maps

Oprócz przemocy, „odpychanie” w kierunku Białorusi jest coraz częstsze. „Według naszych informacji, 66 osób, którym udzielono pełnomocnictwa do wniosku o azyl, zostało odesłanych na stronę białoruską” – powiedział Bartek Rumienczyk. „W tym nieletni i kobiety w ciąży. To kolejny dowód na to, że prawo do azylu nie jest przestrzegane na granicy, a tym bardziej, gdy nie ma tam organizacji pozarządowych, które mogłyby obserwować, co się dzieje”.

Przeczytaj także: Jaki będzie ludzki koszt nowych umocnień granic Polski?

„Straż graniczna cię uderzyła”

Od 2021 r. tysiące osób próbowało każdego roku przedostać się do Unii Europejskiej (UE) szlakiem migracyjnym rozpoczynającym się w Rosji lub na Białorusi, przechodząc do Polski. Według polskich strażników granicznych od początku roku wykryto ponad 17 000 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi.

Warto przeczytać!  „Złość” Lewandowskiego i „upokorzenie” Mołdawii – droga Polski do barażu Walii o Euro

Dla Andrzeja Juzwiaka, rzecznika polskiej straży granicznej, „nie ma wątpliwości, że kryzys na granicy został wywołany działaniami hybrydowymi strony białoruskiej” – argumentował. Deutsche Welle„Wiemy, że jest to sztucznie stworzony i kontrolowany szlak migracyjny”. Jego oświadczenia są zgodne z oświadczeniami UE od początku wizyt w tym rejonie, które również potępiły „wojnę hybrydową” prowadzoną przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, sojusznika Władimira Putina.

Migranci są wciągnięci w tę przepychankę graniczną, będąc ofiarami manipulacji dyplomatycznych z jednej strony i polskiej polityki migracyjnej z drugiej. Azzedine, młody Sudańczyk mieszkający obecnie w Warszawie, był osiem razy sprowadzany na stronę białoruską, mimo że za każdym razem prosił o azyl. „Strażnicy graniczni bili [the migrants]„, rozbili telefony i pryskali nam gazem w oczy” – powiedział InfoMigranci. „Nie spodziewałem się, że to przejdę. Chciałem po prostu uciec od wojny i znaleźć kraj, który mnie ochroni”.

Przeczytaj także: Polska, nowy rząd, nowy rok, ale czy nowa polityka migracyjna?


Źródło