Polska

Polska publikuje ponure prognozy dla Rosji, jeśli ta zaatakuje

  • 29 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Polska publikuje ponure prognozy dla Rosji, jeśli ta zaatakuje


Polska wydała ponurą prognozę dla Rosji, jeśli prezydent Władimir Putin zaatakuje państwo członkowskie NATO.

W wywiadzie dla niemieckiej gazety Obraz opublikowany w niedzielę, Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski rozważył możliwość, że jego kraj może w przyszłości zostać zaatakowany przez Rosję.

Minister Spraw Zagranicznych RP Radosław Sikorski
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski rozmawia z mediami na zakończenie spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, 18 marca 2024 r. w Brukseli, Belgia. Polska opublikowała ponure prognozy dotyczące…


Thierry Monasse/Getty Images

Rosyjscy urzędnicy regularnie podkreślali możliwość, że Rosja może uderzyć członków NATO w odpowiedzi na pomoc i broń, których dostarczyły one Ukrainie w toczącej się wojnie. Polskie wojsko przez całą wojnę powtarzało, że rosyjskie rakiety manewrujące wystrzelone w stronę zachodniej Ukrainy wleciały w jej przestrzeń powietrzną. Newsweek skontaktował się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Rosji w celu uzyskania komentarza pocztą elektroniczną.

Warto przeczytać!  Superbet Poland Rapid & Blitz: Podsumowanie dnia 4

Polska „w ogóle nie byłaby zaskoczona”, gdyby Rosja zaatakowała, ale ostatecznie przegra, bo jest znacznie słabsza od Zachodu – stwierdził Sikorski.

„W ciągu 500 lat naszej historii Rosja wielokrotnie atakowała Polskę” – dodał. „Ale w tym scenariuszu Rosja przegra, ponieważ my, Zachód, jesteśmy znacznie potężniejsi niż Rosja”.

„Ukraina nie walczy sama. W przeciwieństwie do tego, co często zdarzało się w przeszłości, nie będziemy walczyć sami” – powiedział Sikorski.

Podkreślił znaczenie wygrania przez Ukrainę trwającej wojny, która rozpoczęła się po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na ten kraj na pełną skalę w lutym 2022 roku.

„Mamy wybór: albo mamy pokonaną armię rosyjską poza granicami Ukrainy, albo zwycięską armię rosyjską na granicy z Polską. A Putin zrobiłby wtedy to samo, co Hitler zrobił z Czechosłowacją: zabrałby przemysł i ludzi na Ukrainie i zmobilizować ich do dalszego działania” – powiedział Sikorski. „Lepiej zatrzymać Putina na Ukrainie, 500 do 700 kilometrów [310 to 435 miles] na wschód stąd.”

Zapytany o to, czy członkowie NATO mogą w przyszłości zostać zaatakowani przez Rosję, Sikorski powiedział, że niemieccy politycy „wydają się akceptować fakt, że Rosja będzie gotowa dopiero za cztery lub pięć lat – a do tego czasu Niemcy również będą gotowe”.

Warto przeczytać!  Rolnicy maszerują w stolicy Polski, odcinają drogi w Hiszpanii, aby zaprotestować przeciwko importowi Ukrainy i polityce UE

„Ale rzecz w tym, że zanim Rosja dotrze do Niemiec, musi przejść przez kilka innych krajów” – dodał Sikorski.

W marcu Putin odrzucił wszelkie sugestie jakoby jego kraj mógł przeprowadzić atak na członka NATO.

„Ich twierdzenia na temat naszego rzekomego zamiaru ataku na Europę po Ukrainie to zwykły nonsens” – stwierdził Putin, zauważając, że budżet obronny Waszyngtonu jest ponad 10 razy większy niż budżet Moskwy. „Czy w związku z tym będziemy prowadzić wojnę przeciwko NATO? To bredzenie”.

Opinię tę powtórzył 26 kwietnia minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Powiedział, że Rosja nigdy nie miała żadnych planów ataku na członków sojuszu wojskowego NATO.

„Federacja Rosyjska nigdy nie groziła NATO. Nie mamy interesów geopolitycznych ani militarnych, aby atakować państwa bloku. Po prostu chronimy naszych ludzi na naszych historycznych terytoriach” – powiedział Szojgu podczas spotkania w Astanie w Kazachstanie.

Rosja zawsze podejmowała „maksymalne wysiłki, aby utrzymać strategiczną stabilność i równowagę sił na świecie” – dodał Szojgu.

Czy masz wskazówkę na temat wiadomości ze świata, że Newsweek powinien zakrywać? Masz pytanie dotyczące wojny rosyjsko-ukraińskiej? Daj nam znać pod adresem worldnews@newsweek.com.