Polska tworzy rosyjską komisję ds. wpływów w miarę wzrostu obaw przed szpiegostwem
WARSZAWA (Reuters) – Premier Polski ogłosił we wtorek ponowne powołanie komisji, która ma zbadać nadmierne wpływy Rosji, w związku z tym, że Warszawa zmaga się z – jak twierdzi – intensywną kampanią Moskwy mającą na celu destabilizację kraju.
Chociaż Polska od dawna twierdziła, że jej pozycja kluczowego węzła dystrybucyjnego dostaw na Ukrainę czyni ją głównym celem moskiewskich szpiegów, ucieczka sędziego do sojusznika Rosji, Białorusi, w tym miesiącu postawiła Polskę w stan najwyższej gotowości.
„Wydałem zarządzenie w sprawie powołania komisji do zbadania wpływu Rosji i Białorusi na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy RP w latach 2004-2024” – powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Na szefa komisji mianował szefa SKW gen. Jarosława Strozyka.
Wznowienie komisji oznacza zwrot w karierze Tuska. Organ został utworzony w zeszłym roku przez poprzedni nacjonalistyczny rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS) i potępiony wówczas przez Koalicję Obywatelską (KO) Tuska jako narzędzie polowania na czarownice przeciwko niemu, gdyż mogłoby to pozbawić polityków możliwości sprawowania urzędu.
Tusk powiedział, że komisja będzie się składać z 9-13 członków, którzy zostaną wybrani w przyszłym tygodniu na podstawie rekomendacji przedstawicieli rządu, w tym ministrów spraw wewnętrznych, obrony i spraw zagranicznych.
SABOTAŻ
W poniedziałek Tusk powiedział prywatnemu nadawcy TVN24, że w Polsce aresztowano dziewięć osób w związku z aktami sabotażu popełnionymi na zlecenie rosyjskich służb. Stwierdził, że wśród przestępstw znalazły się „pobicia, podpalenia i usiłowania podpaleń”.
We wtorek powiedział, że w nocy aresztowano kolejne trzy osoby.
„Nasze służby działają naprawdę sprawnie, jeśli chodzi o próby… sabotażu w Polsce i krajach sąsiadujących” – powiedział, wymieniając Łotwę i Litwę jako kraje dotknięte.
Powiedział, że śledczy sprawdzają, czy w tym miesiącu Rosja nie była zamieszana w ogromny pożar centrum handlowego w Warszawie.
W odpowiedzi na przesłaną e-mailem prośbę o komentarz ambasada Rosji w Warszawie oświadczyła, że nie jest jej rolą komentowanie „różnego rodzaju insynuacji w postaci «teorii spiskowych»”.
Tusk powiedział na początku tego miesiąca, że Polska przeznaczy dodatkowe 100 mln zł (26 mln dolarów) na swoje służby wywiadowcze w związku z zagrożeniem ze strony Rosji.
GRANICA
Granica Polski z Białorusią stanowi punkt zapalny, odkąd w 2021 r. zaczęli napływać tam migranci. UE oskarżyła Białoruś o gromadzenie ludzi z Bliskiego Wschodu i nielegalne wysyłanie ich przez granicę w celu wywołania kryzysu.
W ostatnich tygodniach nastąpił wzrost liczby migrantów próbujących przedostać się przez granicę i Tusk powiedział, że większość z nich ma teraz rosyjskie wizy.
„Niepokojące jest to, że presja na wschodnią granicę nie ma charakteru spontanicznej migracji… Ponad 90% osób nielegalnie przekraczających polską granicę to osoby posiadające wizy rosyjskie” – powiedział Tusk.
Powiedział, że migranci z Afryki kierowali się do Rosji przez Bliski Wschód, a następnie byli przewożeni do granicy Polski z Białorusią.
W sobotę Tusk powiedział, że Polska zainwestuje 10 miliardów złotych w program zabezpieczenia wschodniej granicy.
(1 dolar = 3,9176 złotego)
(1 dolar = 3,9152 złotego)
(Reportaż: Alan Charlish, Paweł Florkiewicz i Karol Badohal; dodatkowe reportaże: Anna Koper; redakcja: Lincoln Feast, Alex Richardson, Peter Graff i Nick Ziemiński)