Polska

Polska walczy z rosyjską dezinformacją od chwili przybycia pierwszych pociągów uchodźców z Ukrainy. To zmienia się w sabotaż

  • 21 czerwca, 2024
  • 9 min read
Polska walczy z rosyjską dezinformacją od chwili przybycia pierwszych pociągów uchodźców z Ukrainy.  To zmienia się w sabotaż


W dniu wkroczenia Rosjan zaczęły przyjeżdżać pociągi z ukraińskimi uchodźcami – przypomniał sobie urzędnik, wyraźnie krzywiąc się na to wspomnienie.

„Każdy pociąg ma pomieścić maksymalnie 600 osób. Było ich ponad 2000. Głównie kobiety i dzieci, niektóre wymagające opieki medycznej. Wiele z nich doznało poważnych urazów. Zimą. I nie mieli nic” – powiedział urzędnik.

„Każdej osobie pozwolono tylko na jedną małą plastikową torbę z niezbędnymi przedmiotami, aby pociąg mógł nadal jechać. Ponad 17 000 osób dziennie przez tygodnie. I od samego początku Rosjanie starali się jak najbardziej utrudnić nam pomoc ich.”

Rozmawiałem z wyższym rangą przedstawicielem rządu w Przemyślu na wschodzie Polski. Było to jedno z pierwszych miejsc, w których wielu Ukraińców uciekających przed rosyjską inwazją w lutym 2022 r. mogło zostać przyjętych jako uchodźcy i uzyskać pomoc medyczną, żywność i schronienie.

Położenie Przemyśla, zaledwie 13 kilometrów od granicy z Ukrainą, sprawiło, że stał się on ważnym celem mojej ostatniej wizyty studyjnej po Polsce, którą ułatwiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Nastolatka siedzi na podłodze oparta o ladę, obok walizka i młody chłopak

Ukraińscy uchodźcy siedzą i czekają na dworcu kolejowym w Przemyślu w południowo-wschodniej Polsce, marzec 2022 r.(Wiadomości ABC: Brendan Esposito)

Byłem tam, aby spróbować określić sposoby radzenia sobie z dezinformacją ze strony złośliwych aktorów – wyzwaniem, przed którym stoją obecnie wszystkie demokracje, ale Polska ma z nim duże doświadczenie. Podczas mojej wizyty rozmawiałem z samorządowcami, przedstawicielami organizacji pozarządowych i specjalistami z polskich agencji bezpieczeństwa.

Było mnóstwo rzeczy do nauczenia się. „Po pierwsze, nastąpił ogromny wzrost liczby zaproszeń do znajomych na naszych kontach w mediach społecznościowych” – powiedział mi urzędnik w Przemyślu. „Wiedzieliśmy, że należy je ignorować. Ale potem zaczęliśmy otrzymywać SMS-y od prominentnych osób – wpływowych i celebrytów – z informacją, że są przeciwni wsparciu Polski przez Ukrainę. Oczywiście, kiedy do nich dzwoniliśmy, nie mieli o tym pojęcia”.

Jak wie każdy, kto otrzymał oszukańcze połączenie, fałszowanie numerów to powszechna taktyka stosowana przez przestępców, którzy chcą nakłonić ludzi do przekazania pieniędzy lub danych. Jednak zagraniczne rządy wykorzystują go również do rozprzestrzeniania szkodliwych informacji w coraz bardziej wyrafinowany sposób.

Poważne konsekwencje dezinformacji

To są realne koszty. W Przemyślu koordynatorzy kryzysowi otrzymali wiadomości rzekomo z numerów telefonów dyspozytorów kolejowych, informujące ich, że wkrótce przyjedzie pociąg z uchodźcami. W odpowiedzi zmobilizowali karetki pogotowia, lekarzy, psychologów, pracowników organizacji humanitarnych i żywność – ale okazało się, że żaden pociąg nie przyjechał.

Warto przeczytać!  Polski bank po krytyce wyjaśnia zwolnienie z opłat za rachunki ukraińskie

Choć pogarszało to morale, było jeszcze gorzej, gdy przekazywane były fałszywe informacje na temat opóźnionych lub odwołanych pociągów. Oznaczało to utratę istotnego czasu na mobilizację zasobów w przypadku nagłego pojawienia się pociągów, co czasami miało poważne konsekwencje dla znajdującej się na nich cywili z poważnymi problemami zdrowotnymi lub obrażeniami.


Źródło