Polska

Polska wprowadza „odchudzony” program nauczania, ograniczając treści o 20%

  • 1 lipca, 2024
  • 6 min read
Polska wprowadza „odchudzony” program nauczania, ograniczając treści o 20%


Rząd Polski wprowadził nowy, „odchudzony” program nauczania na nowy rok szkolny. Jego treść została zmniejszona o jedną piątą, co według ministerstwa edukacji da nauczycielom i uczniom „więcej czasu na spokojniejszą i dogłębniejszą” naukę.

W lutym nakreślono plany zmniejszenia rozmiaru programu nauczania o 20%, a następnie ministerstwo edukacji przeprowadziło konsultacje z ekspertami, nauczycielami i rodzicami na temat tych planów.

Jednakże, Gazeta Wyborczawiodący dziennik, zauważa, że ​​wiele organizacji pozarządowych i aktywistów edukacyjnych skarży się, że w praktyce ich komentarze nie są traktowane poważnie.

W piątek zeszłego tygodnia ministerstwo ogłosiło, że jego szefowa Barbara Nowacka podpisała już stosowne przepisy zmieniające program nauczania na kolejny rok szkolny, który rozpoczyna się 1 września. Zmiany obejmą wszystkie klasy od czwartej wzwyż.

Ministerstwo potwierdziło, że treść programu nauczania została ogólnie ograniczona o około 20% i stwierdziło, że usunięty materiał to „głównie treść, która jest zbędna na danym etapie edukacyjnym i niemożliwa lub bardzo trudna do wdrożenia w praktyce”.

„Więcej uwagi poświęcono rozwijaniu umiejętności praktycznych zamiast wiedzy teoretycznej czy encyklopedycznej oraz wykorzystaniu w procesie nauczania i uczenia się narzędzi cyfrowych i zasobów edukacyjnych dostępnych w Internecie” – dodało ministerstwo.

Dużo uwagi mediów poświęcono zmianom w liście lektur obowiązkowych dla dzieci, wśród których znalazły się m.in. klasyki literatury polskiej, takie jak Potop przez Henryka Sienkiewicza i Chłopi Henryka Reymonta, obecnie można czytać raczej we fragmentach niż w całości.

Wyjaśniając planowane cięcia w zeszłym miesiącu, Nowacka powiedziała Radiu Zet, że poprzednia lista lektur „była gigantyczna” i obejmowała kilka klasycznych książek, które były tak „grube” i przepełnione „archaicznym językiem”, że studenci „odrzucają je w całości”.

Warto przeczytać!  Holandia vs Polska Euro 24 faza grupowa DARMOWA transmisja na żywo: czas, kanał

Mówiąc do Gazety WyborczejWiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że ​​umożliwienie nauczycielom wyboru tylko fragmentów książek, np Potop I Chłopi pozwoliłyby „pokazać cechy języka danej powieści”, jednocześnie zwiększając „prawdopodobieństwo, że uczeń je przeczyta”.

Inne zmiany na liście lektur obejmują dodanie opowiadania, Profesor Andrews jedzie do Warszawaprzez polską laureatkę Nagrody Nobla Olgę Tokarczuk – postać często krytykowaną przez PiS – oraz usunięcie z listy poety Jarosława Rymkiewicza, który był już wcześniej wpisany na listę za rządów PiS.

Gazeta Wyborcza zauważa również, że nowy program nauczania nadal odnosi się do masakry wołyńskiej – podczas której ukraińscy nacjonaliści zamordowali dziesiątki tysięcy etnicznych Polaków w czasie II wojny światowej – jako do „ludobójstwa”.

Zespół ekspertów powołany przez ministerstwo edukacji zaproponował zamiast tego użycie określenia „konflikt polsko-ukraiński” ze względu na sporną klasyfikację masakr oraz rosnącą liczbę ukraińskich dzieci w polskich szkołach, które mają odmienne spojrzenie na wydarzenia.

Warto przeczytać!  Rosja przeprowadza poważny nalot na Ukrainę; jedna rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną

Lubnauer mówi jednak, że „ministerstwo wysłuchało głosu społeczeństwa” w tej sprawie, które „powiedziało, że dla nas Polaków pamięć o ludobójstwie na Wołyniu jest ważna”. Dodała, że ​​„ludobójstwo na Wołyniu było faktem”.

Inne zmiany w programie nauczania obejmują usunięcie kontrowersyjnego nowego przedmiotu, historii i teraźniejszości, wprowadzonego za byłego narodowo-konserwatywnego rządu Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Został on zastąpiony edukacją obywatelską.

Tymczasem tzw. zajęcia z wychowania do życia w rodzinie zostaną zastąpione zajęciami z wychowania zdrowotnego, które będą obowiązkowe dla wszystkich uczniów.

Rządowe zmiany w programie nauczania, a zwłaszcza duże cięcia, spotkały się z krytyką ze strony PiS, obecnie głównej partii opozycji, a także części ekspertów.

Piotr Müller, były rzecznik rządu PiS, zarzucił nowemu rządowi „wbijanie brzytwy” w program nauczania, który jego zdaniem jest obcinany „bez spójnej koncepcji” – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP).

Sławomir Jacek Żurek, profesor literatury i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, również powiedział Polskiemu Radiu, że program nauczania został „bardzo zgrubnie okrojony, aby zmniejszyć ilość treści”, ale „nie ma w nim „nawet śladu [overall] pojęcie”.

Warto przeczytać!  Polska do USA: pomóż Ukrainie teraz lub zapłać cenę później

„Naprawdę trzeba odchudzić podstawę programową, ale nie w ten sposób” – dodał Żurek, choć pochwalił ministerstwo za usunięcie z lektur starszych tekstów, które „są zbyt trudne dla uczniów do zrozumienia ze względu na ich tematykę lub archaiczność” język”.

Tymczasem internetowa petycja złożona przez nauczycieli języka polskiego i podpisana przez ponad 4600 osób zarzuca rządowi, że nie wysłuchał ich i innych ekspertów. Wzywa do jeszcze większych cięć w liście lektur obowiązkowych i do „większego zaufania” do nauczycieli w zakresie wyboru tekstów do czytania z uczniami.


Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl




Źródło