Polska

Polska żąda odszkodowania od Niemiec – DW – 19.03.2024

  • 19 marca, 2024
  • 6 min read
Polska żąda odszkodowania od Niemiec – DW – 19.03.2024


Polską i Niemcami wciąż dręczy ich trudna przeszłość. Osiemdziesiąt pięć lat po niemieckiej inwazji na Polskę, która zapoczątkowała II wojnę światową, kwestia, czy Niemcy powinny wypłacić odszkodowania swojemu sąsiadowi, powraca na porządku dziennym.

„Uregulowanie ustawy byłoby uzasadnione historycznie” – powiedział Donald Tusk, nowo wybrany polski premier, kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi podczas swojej pierwszej oficjalnej wizyty w Berlinie w lutym.

Tusk, były przewodniczący Komisji Europejskiej, stwierdził, że Niemcy „jeszcze mają wiele do zrobienia” w kwestii odszkodowań moralnych i materialnych, ale dodał, że nie można dopuścić, aby temat ten zatruwał w przyszłości stosunki Niemiec i Polski.

Dwa tygodnie wcześniej na spotkaniu w Berlinie ze swoją niemiecką odpowiedniczką Annaleną Baerbock minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wezwał rząd niemiecki do „twórczego zastanowienia się nad znalezieniem formy rekompensaty” za straty Polski w czasie II wojny światowej.

Rząd reparacji

Żądania odszkodowań nie są niczym nowym. Przez osiem lat poprzedni prawicowo-nacjonalistyczny rząd PiS posługiwał się antyniemiecką retoryką, próbując zdobyć punkty wśród krajowej publiczności.

Lider PiS, były premier Jarosław Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że Niemcy nie spłaciły jeszcze swojego historycznego długu. Jego rząd obliczył, że Niemcy są winne Polsce ponad 1,3 biliona euro, co stanowi zapłatę za pracę przymusową około 2,1 miliona Polaków, utratę terytoriów wschodnich na rzecz Związku Radzieckiego i skradzione życie około 196 000 polskich dzieci, które zostały przymusowo zgermanizowane.

We wrześniu 2022 r. Sejm, polski parlament, przyjął uchwałę wzywającą Niemcy do wzięcia odpowiedzialności. Poparła ją część członków ówczesnej opozycji, w tym Tusk. Opozycja nalegała jednak, aby słowo „reparacje” zastąpić słowem „odszkodowanie”. Polityczni przeciwnicy Tuska próbowali w ten sposób zdyskredytować go jako „zdrajcę” i „agenta Berlina”.

Warto przeczytać!  Polski rząd zamierza ominąć weto prezydenta w sprawie antykoncepcji awaryjnej
Pod koniec II wojny światowej, w 1945 roku, Warszawa została niemal doszczętnie zniszczona przez okupujących NiemcówZdjęcie: EPU CAF/dpa/picture Alliance

W 1953 roku Polska zrzekła się prawa do reparacji, czyli w szczególności żądań finansowych stawianych przez jeden kraj drugiemu. Jest to pogląd dominujący wśród większości ekspertów prawnych i historyków w Niemczech i Polsce. Nie dotyczy to roszczeń odszkodowawczych indywidualnych ofiar nazistów.

W 2022 r. Polska wystosowała notę ​​dyplomatyczną do Niemiec, 50 innych państw, Organizacji Narodów Zjednoczonych, NATO i Stanów Zjednoczonych. Rząd PiS nie chciał upubliczniać jego dokładnej treści. Później okazało się, że w notatce nie było żadnej wzmianki o reparacjach. Niedługo potem do Berlina złożył wizytę przewodniczący Komisji ds. Reparacji Wojennych Arkadiusz Mularczyk, jednak jego wezwanie do debaty w Bundestagu na temat wypłaty reparacji Polsce na wzór Grecji nie zostało wysłuchane.

Od czasu zmiany przywództwa w Warszawie debata o reparacjach ożywiła się na nowo. Pod koniec lutego podczas uroczystości wręczenia nagród autorom raportu o szkodach wojennych prezydent Andrzej Duda określił zrzeczenie się przez Tuska roszczeń odszkodowawczych jako „hańbę”. Zakwestionował także deklarację Polski o wyrzeczeniu się z 1953 r., którą Niemcy uważają za wiążącą.

Markus Meckel, który został ministrem spraw zagranicznych NRD po pierwszych demokratycznych wyborach w tym kraju w 1990 r., wyjaśnił DW, dlaczego reparacje były dla Polski tematem tabu nawet po zjednoczeniu Niemiec.

Warto przeczytać!  Frustracja, gdy w Polsce pary tej samej płci oczekują obiecanych praw

„ze strategicznego punktu widzenia odstąpienie od roszczeń odszkodowawczych było rozsądne” – stwierdził Meckel, który wraz z mocarstwami sprzymierzonymi wziął udział w rozmowach „2+4” między dwoma państwami niemieckimi.

„Wówczas naszym absolutnym priorytetem była kwestia granicy. Jeśli ktoś dzisiaj ponownie poruszy tę kwestię, ryzykuje, że nacjonaliści w obu krajach wznowią kwestię granicy”.

Markus Meckel, pierwszy demokratyczny minister spraw zagranicznych NRD, poświęcił się pojednaniu niemiecko-polskiemuZdjęcie: Magda Schwabe/DW

Wznowienie rozmów

Zarówno w Berlinie, jak i w Warszawie dominuje dziś opinia, że ​​choć kwestia odszkodowań mogła zostać uregulowana w świetle prawa międzynarodowego, to na poziomie moralnym pozostaje nierozwiązana.

22 stycznia wiceminister spraw zagranicznych Polski Władysław Teofil Bartoszewski powiedział polskiemu radiu RMF FM, że jego resort pracuje nad koncepcją odszkodowań. Ojciec Bartoszewskiego w czasie wojny był więziony w Auschwitz; później był ministrem spraw zagranicznych Polski. Za opracowanie koncepcji odpowiedzialny został podsekretarz stanu do spraw wschodnich i europejskich Marek Prawda – doświadczony dyplomata, który wcześniej był ambasadorem Polski w Niemczech i jej przedstawicielem przy Unii Europejskiej.

Berlin wyraził chęć współpracy w tej sprawie. „Prowadzimy konstruktywną i partnerską wymianę ze stroną polską w kwestiach pamięci i przetwarzania naszej trudnej wspólnej historii” – powiedział DW rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

„Chcemy to kształtować z myślą o przyszłości i we współpracy z Polską. Jednocześnie pozostaje faktem, że z naszej perspektywy kwestia reparacji została zamknięta”.

W planach jest także wznowienie dwustronnej współpracy rządowej, zawieszonej przez PiS; a Niemcy i Polska ponownie prowadzą rozmowy trójstronne z Francją w formacie Trójkąta Weimarskiego.

Konkretne żądania i symboliczne gesty

Nyke Sławik jest posłanką do Bundestagu, niższego parlamentu Niemiec, reprezentującą Sojusz 90/Zieloni. Wyjaśnia, że ​​istnieje wiele możliwości, aby Niemcy zrekompensowały Polsce straty.

Warto przeczytać!  Rozwój infrastruktury transportowej w Polsce

„Wszystkie partie demokratyczne w Bundestagu są zgodne co do pogłębienia naszej współpracy z Polską” – powiedziała.

Sławik, którego ojciec jest Polakiem, jako najwyższy priorytet podaje odszkodowania dla indywidualnych ofiar. Dyskusja dotyczy funduszu emerytalnego i pokrycia kosztów leków i leczenia dla około 45 000 Polaków. Sławik chciałby także, aby budowa Domu Polsko-Niemieckiego w centrum Berlina przebiegała szybciej.

Nyke Sławik, niemiecka parlamentarzystka Zielonych, chce, aby Niemcy znalazły sposób na zaoferowanie Polsce odszkodowaniaZdjęcie: Anna Maciol/DW

Sławik uważa, że ​​Niemcy mają obowiązek wspierać odnowę utraconych dóbr kultury Polski. Najlepszym przykładem w tej chwili jest odbudowa Pałacu Saskiego w Warszawie, który zniszczyli okupanci Niemcy po stłumieniu Powstania Warszawskiego w 1944 roku.

Wzajemne bezpieczeństwo zamiast wojny papierowej

Mecke chce dać Polsce więcej gwarancji bezpieczeństwa. Meckel uważa, że ​​w świetle inwazji Rosji na Ukrainę zacieśnienie współpracy Niemiec i Polski w zakresie polityki bezpieczeństwa jest niezbędne i postuluje większą obecność Niemiec na wschodniej flance NATO. Meckel idzie dalej niż wielu niemieckich polityków, wzywając zarówno Niemcy, jak i Polskę do wsparcia starań Ukrainy o członkostwo w NATO.

Temat reparacji pozostaje w porządku obrad stosunków niemiecko-polskich, choć obecnie nazywa się go odszkodowaniami. W ciągu ostatnich ośmiu lat, biorąc pod uwagę bilionowe żądania poprzedniego rządu, Berlin zdystansował się od Warszawy. Teraz jednak w stolicy Niemiec widać wyraźną chęć ponownego podjęcia dyskusji – nawet na najtrudniejsze tematy.

Ten artykuł został przetłumaczony z języka niemieckiego.


Źródło