Polska

Polska zatrudnia byłego gracza MLB Dennisa Cooka do zarządzania zespołem

  • 12 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Polska zatrudnia byłego gracza MLB Dennisa Cooka do zarządzania zespołem


Wszystko zaczyna się od snu. Marzeniem inwestora i przedsiębiorcy Paula Bragiela jest umieszczenie Polski na międzynarodowej mapie baseballu. Urodzony w polskiej rodzinie Bragiel dorastał, mówiąc tym językiem jako dziecko w Chicago, a baseball zaczął grać, aby nawiązać kontakt z amerykańskimi rówieśnikami.

Teraz, po obejrzeniu sukcesu, jaki europejskie programy, takie jak Czechy, Wielka Brytania i Włochy, odniosły w zeszłorocznym World Baseball Classic, ma nadzieję, że pomoże zrobić to samo dla Polski.

„Widzieliśmy, jak radziły sobie z tym drużyny takie jak Czechy” – powiedział Bragiel podczas niedawnej rozmowy telefonicznej. Oczekuje się, że Bragiel, mianowany trenerem rezerwowym i specjalnym doradcą zespołu, wykorzysta bystrość i oddolny rozwój, jaki wniósł zarówno do swoich firm, jak i przedsięwzięć sportowych, takich jak kolumbijska drużyna narciarstwa biegowego, którą założył.

„Widzieliśmy, jak inne kraje to robiły, dlaczego my nie możemy tego zrobić?” powiedział. „Zwłaszcza, że ​​mamy tak ogromną diasporę – większą niż wszystkie te kraje razem wzięte”.

To nie będzie łatwa droga: kraj ten zajmuje obecnie 72. miejsce z Finlandią w rankingu Światowej Konfederacji Baseballu Softballu (WBSC). Aby poczynić pierwsze kroki w stronę znaczenia w Europie i miejsca w przyszłym turnieju World Baseball Classic, do zarządzania zespołem zatrudnili byłego miotacza dużej ligi Dennisa Cooka.

Cook od dawna jest związany z europejskim baseballem, zarządzał reprezentacją Szwecji, a jesienią ubiegłego roku zatrzymywał się jako trener w Niemczech, Włoszech i w Baseball United.

„Co mnie doprowadziło do języka polskiego [job] to ta sama rzecz, która doprowadziła mnie do Szwedów – byli na dobrej drodze i zaczynali od zera” – powiedział Cook w niedawnej rozmowie telefonicznej z MLB.com. „Myślę, że Polska zajmuje 72. miejsce na świecie, więc” jesteśmy bardzo nisko w rankingach. Myślę, że ich federacja w końcu zaczyna wywierać nacisk, aby zobaczyć, co mogą zrobić. Potencjał jest.”

Warto przeczytać!  Były premier Kaczyński mówi, że Polska potrzebowała oprogramowania szpiegującego, ale jego szczegóły nie interesowały

Cook i trener ławek John McLaren – który sam był menadżerem dużej ligi w Mariners – wkrótce uda się do Polski, aby rozpocząć ten proces. Zwiedzą kraj i spotkają się z lokalnymi graczami i klubami piłkarskimi, a następnie 26 kwietnia zorganizują obóz próbny.

Choć pula talentów może nie dorównywać najlepszym w Europie, Cook będzie szukał swoich zawodników, którzy włożą w grę taki sam wysiłek, jak on podczas swojej 15-letniej kariery w MLB.

„Zawsze miałem głęboko wpojoną myśl, że bez względu na wszystko, oddam miotaczowi mocne 90 punktów po ziemi” – powiedział Cook – jeden z najlepiej uderzających miotaczy w historii wielkiej ligi. „Daję mocne 90 i chcę, żeby tak grali. W ten sposób zostaną zauważeni, jeśli będą grać we właściwy sposób”.

„Myślę, że Anglia wykonała przy tym całkiem dobrą robotę. Ściągnęli do siebie grupę dzieciaków z USA i teraz są jedną z najlepszych drużyn w Europie” – powiedział Cook. „Zainwestuj kilku graczy polsko-amerykańskich – jest sporo zawodników z dużych lig i lig mniejszych, którzy mają pewne polskie dziedzictwo – a myślę, że jest w tym duży potencjał”.

Mamy nadzieję, że zarówno podniesiemy poziom talentów w składzie, jak i zapewnimy rodzimym graczom nowy styl gry, do którego będą mogli strzelać – a nie zastępowanie składu zawodnikami z importu.

„Naszym celem jest zawsze, aby – nie wiem – jedna trzecia lub połowa drużyny była polska, nawet w pierwszej rundzie” – powiedział Bragiel. „Być może to nie oni będą pierwszymi zawodnikami, ale chcemy zapewnić tym dzieciom ekspozycję”.

Po pierwszej próbie w Polsce grupa wróci do Stanów Zjednoczonych na drugą próbę w Chicago, która odbędzie się 5 maja, podczas której będą szukać zawodników polsko-amerykańskich, którzy mogliby wzmocnić skład. Dwie pozycje są wysoko na liście życzeń:

„Dennis Cook mówi: «Znajdź mi przystanek i łapacza»” – zaśmiał się John Dobkowski, prezes Polsko-Amerykańskiej Federacji Baseballu i Softballu.

Dobkowski jest związany z polskim baseballem już od ponad dekady. Wprowadzony do drużyny w 2010 roku, szybko znalazł się w składzie kadry narodowej, zdobywając nawet tytuł miotacza turnieju po tym, jak poprowadził Polskę do przygnębiającego zwycięstwa nad Austrią w kwalifikacjach europejskiej grupy B w 2011 roku. Nie mogąc pozbyć się międzynarodowego bakcyla baseballu, Dobkowski założył w 2021 roku Federację, której celem jest wspieranie klubów piłkarskich w Polsce przy jednoczesnym rozwijaniu tego sportu wśród polsko-amerykańskiej młodzieży tutaj, w Stanach Zjednoczonych.

„Staram się tylko uświadomić, że w Polsce są dzieciaki, które próbują się bawić” – powiedział Dobkowski. „Mamy wielu Amerykanów polskiego pochodzenia w Nowym Jorku, New Jersey, Chicago, Milwaukee i Los Angeles, którzy chcieliby reprezentować Polskę”.

„Moim zdaniem baseball rośnie, staje się ogromny” – powiedział Dobkowski. „Na przykład od 2010 r. do chwili obecnej to niesamowite, co robią Czechy. To niesamowite, co robi Wielka Brytania. Tego samego chciałbym dla Polski”.

Po wyłonieniu najlepszych zawodników do kadry seniorów, Polska będzie starała się latem tego roku zakwalifikować do Mistrzostw Europy w Baseballu. Stamtąd ich celem jest World Baseball Classic, igrzyska olimpijskie i nie tylko.

„Nie jadę tam tylko po to, by zająć drugie lub trzecie miejsce” – powiedział Cook. „Chcę się zakwalifikować i być gotowym do wyjazdu na Mistrzostwa Europy następnego lata. Za pięć lat. Chciałbym, żebyśmy awansowali w rankingach i mieli szansę zagrać w Mistrzostwach Świata w Baseballu na Igrzyskach Olimpijskich. Taki jest cel.”

Misja jest długa, ale nagrody mogą być ogromne.

„Czy realnie [have a shot?] Nie wiem” – powiedział Bragiel. „Świat budzi się do baseballu. The [World Baseball Classic] Ubiegły rok był niesamowity dla tego sportu i jestem pewien, że inni ludzie też myślą podobnie jak ja. Nie jestem jedyny taki. Musimy więc być realistami. Ale mam na myśli słynne powiedzenie: Strzelaj do gwiazd i wyląduj na Księżycu. Przejdźmy do rzeczy, a jeśli nie, skończymy w fajnym miejscu z tym programem.


Źródło