Polska

Polski parlament rozpoczyna długo oczekiwaną debatę aborcyjną

  • 11 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Polski parlament rozpoczyna długo oczekiwaną debatę aborcyjną


Wycofywanie praw reprodukcyjnych za poprzedniego polskiego rządu wywołało ogólnokrajowe protesty (Siergiej GAPON)

Wycofywanie praw reprodukcyjnych za poprzedniego polskiego rządu wywołało ogólnokrajowe protesty (Siergiej GAPON)

W czwartek polski parlament rozpocznie długo oczekiwaną debatę na temat liberalizacji prawa aborcyjnego w kraju z większością katolicką, przy czym rozłamy w koalicji rządzącej sugerują niepewny wynik.

Prawa kobiet zostały cofnięte podczas ośmioletnich rządów poprzedniego prawicowego rządu polskiego, wraz z zaostrzeniem i tak już rygorystycznych przepisów aborcyjnych, które wywołały masowe wiece w całym kraju.

W 38-milionowym kraju obowiązują jedne z najsurowszych przepisów antyaborcyjnych w Unii Europejskiej, zezwalające na aborcję tylko wtedy, gdy ciąża jest wynikiem napaści na tle seksualnym lub kazirodztwa albo zagraża życiu lub zdrowiu matki.

W październiku ubiegłego roku w wyborach wyłoniła się prounijna koalicja rządowa, w skład której wchodzą Koalicja Obywatelska premiera Donalda Tuska oraz ugrupowania Trzeciej Drogi i Lewicy.

Partia Tuska i Lewica zapowiadają zalegalizowanie aborcji, ale pozostali członkowie koalicji są podzieleni.

Ustawy przyznające więcej praw reprodukcyjnych utknęły w parlamencie od miesięcy, wywołując frustrację i złość wśród wielu kobiet i grup prawniczych.

W czwartek po południu ma rozpocząć się sześciogodzinna debata nad projektem ustawy legalizującej aborcję do 12. tygodnia ciąży, złożonym przez Koalicję Obywatelską Tuska oraz trzema innymi propozycjami jej koalicjantów.

Warto przeczytać!  „To obywatelski obowiązek”: Minister obrony RP popiera zawieszenie służby konsularnej Ukrainy dla mężczyzn w wieku wojskowym przebywających za granicą

Jednak wynik jest niepewny, ponieważ niektórzy prawodawcy koalicji niechętnie popierają ustawodawstwo w głosowaniu zaplanowanym na piątek.

A nawet jeśli parlament zatwierdzi reformy, nadal musiałyby zostać podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę, czego raczej nie zrobi konserwatywny katolicki sojusznik konserwatywnej partii PiS w opozycji.

– Pierwsza przeszkoda –

„W ciągu ostatnich 30 lat projekty ustaw o podobnej treści były wielokrotnie omawiane w parlamencie, ale żaden z nich nie został przekazany do dalszego postępowania w komisji” – powiedziała AFP Krystyna Kacpura, szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Tusk, były szef UE i największy wróg rządzącej wcześniej prawicowej partii PiS, wyraził nadzieję, że prawodawcy reprezentujący jego koalicję pozwolą, aby ustawodawstwo usunęło pierwszą przeszkodę.

„Wiele wskazuje na to, że tak się stanie” – powiedział we wtorek dziennikarzom Tusk.

Jednak prawodawcy z konserwatywnej partii rolników PSL, wchodzącej w skład koalicji Trzecia Droga, wyrazili niechęć do łagodzenia ograniczeń dotyczących aborcji, a niektórzy już zapowiedzieli, że nie poprą ustaw.

„Będę głosował przeciw” – powiedział radiu TOK FM poseł PSL Marek Sawicki, nie powiedział jednak, ilu parlamentarzystów z tej partii pójdzie w ich ślady.

Warto przeczytać!  Najnowsza wojna ukraińsko-rosyjska: Ukraina wycofuje amerykańskie czołgi z linii frontu po atakach „dronów-zabójców” | Wiadomości ze świata

Koalicja Tuska kontroluje 248 z 460 mandatów w izbie niższej parlamentu, przy czym PSL ma 32 mandaty w bloku. Większość wymaga 231 głosów.

– Przeszkoda prezydencka –

Pomoc w aborcji jest również zakazana w Polsce, a działaczom i lekarzom pomagającym w zabiegu grozi więzienie.

W zeszłym roku działaczka na rzecz praw aborcyjnych Justyna Wydrzyńska została uznana za winną dostarczenia kobiecie ciężarnej tabletek aborcyjnych, co było pierwszym takim przypadkiem w kraju. Została skazana na prace społeczne.

Z najnowszego sondażu agencji Opinia24 wynika, że ​​za liberalizacją prawa aborcyjnego opowiada się 50 proc. Polaków, a za utrzymaniem dotychczasowych przepisów – 41 proc.

Jednak przeforsowanie jakiejkolwiek nowej legislacji obok Dudy, sojusznika PiS, będzie wyzwaniem.

W zeszłym miesiącu Duda zawetował ustawę o antykoncepcji awaryjnej dostępnej bez recepty dla dziewcząt i kobiet w wieku 15 lat i więcej, powołując się na swoją wolę „poszanowania konstytucyjnych praw i standardów ochrony zdrowia dzieci”.

Rząd zapowiedział, że ominie weto, zezwalając farmaceutom na dostarczanie tabletek „dzień po”.

mmp/frj/gv/js


Źródło